KupBilecik

Koncert: Stonkatank (indie / electronic)

11 listopada 2017 o godz. 20:30

Warszawa

- woj. Mazowieckie

Klub CH25, ul. Chłodna 25

To wydarzenie już się odbyło!
Muzyka Stonkatank to energiczna elektronika, ale z dużą ilością organicznych brzmień. W utworach znajdziemy syntetyczne basy, żywą perkusję, głęboki, męski głos oraz stado posamplowanych instrumentów i wokali. Projekt został stworzony przez producenta i wokalistę - Borysa Kunkiewicza. Po wydaniu singla w wytwórni Kayax, Stonkatank wypuścił debiutancki album "Totem" wiosną 2017 roku. Stonkatank zagrał na najważniejszych festiwalach w Polsce, w tym Spring Break, Soundrive i Opener Festival. Podczas koncertów Borysowi towarzyszył perkusista Łukasz Tomczak, którego charakterystyczna, mocna gra odcisnęła piętno na koncertowych aranżacjach utworów.
Bardzo ważnym elementem projektu jest część wizualna. Na koncertach pojawiają się połączone z muzyką wizualizacje, a debiutancki album "Totem" został zaprojektowany w formie dysku usb.
Podczas koncertu na Chłodnej 25, na perkusji zagra Paweł Kacperczyk znany z zespołu Suumoo.
Sprzedaż biletów na to wydarzenie została już zakończona!
Aby nie przegapić kolejnego występu tego artysty, aktywuj koniecznie Alert Fana!
Subskrybuj alerty i zamawiaj bilety przed innymi
Darmowy alert mailowy wydarzeń z okolicy!
Darmowy alert SMS wydarzeń z okolicy!
+48
Zobacz inne wydarzenia z okolicy
11 kwietnia 2024
godz. 19:00

"Kobieta, która ugotowała męża" to nowoczesna forma dramatu z elementami komedii.

11 kwietnia 2024 o godz. 19:00
5 czerwca 2024
godz. 19:00

Reżyseria: Andrzej Rozhin

5 czerwca 2024 o godz. 19:00
15 kwietnia 2024
godz. 19:00

Przezabawna farsa w gwiazdorskiej obsadzie! Hit 2023!

15 kwietnia 2024 o godz. 19:00
21 września 2024
godz. 19:30

Viva Sabat - Teatr Sabat

21 września 2024 o godz. 19:30
14 maja 2024
godz. 18:00

W programie ''Skąpiec poznawczy" IX termin

14 maja 2024 o godz. 18:00
10 maja 2024
godz. 19:30

Łóżko pełne cudzoziemców - reż. Jerzy Bończak

10 maja 2024 o godz. 19:30
21 maja 2024
godz. 19:00

Dobrze się kłamie - astronomicznie zabawny spektakl o układach międzyludzkich

21 maja 2024 o godz. 19:00
12 kwietnia 2024
godz. 18:00

Jan Pietrzak "Bar z piosenkami"

12 kwietnia 2024 o godz. 18:00
15 maja 2024
godz. 17:00

Zobacz na żywo połączenie technologii wizualnych i teatru

15 maja 2024 o godz. 17:00
8 czerwca 2024
godz. 19:30

Rewia moja miłość - Historia Rewii

8 czerwca 2024 o godz. 19:30
Powiązane wiadomości z tym artystą
"Warszawianka" opowiada o tragikomicznych przygodach czterdziestoletniego playboya, ulubieńca wszystkich i miejskiej legendy, który walczy nieustająco z rzeczywistością, próbując uchwycić sens własnego istnienia we współczesnym świecie. - "Warszawianka" to historia o miłości, przyjaźni, długach i kacu. Miejska ballada o śmiechu przez łzy, wschodach i zachodach słońca, bardzo złych decyzjach i ciągłym spadaniu na cztery na łapy - mówi Jakub Żulczyk, autor scenariusza. - Jej bohatera poznajemy w jego czterdzieste urodziny. Chyba trudno o cięższy moment w życiu człowieka. Za nim najlepsze, przed nim niewiadoma; czas puka do drzwi, dopominając się o zaciągnięty kredyt. - Serial "Warszawianka" to obraz pokolenia dzisiejszych 30 - 40-latków, ludzi wykształconych, niepodatnych na tanią ideologię. Pierwszego pokolenia, które tak naprawdę próbuje żyć dokładnie tak jak chce, poza obyczajem, poza tradycją przodków, poza wszelkimi normami ustanowionymi wcześniej. Obraz ten nie jest świetlany, jest smutny. Mimo iż na wierzchu wydaje się̨ zabawny i poukładany - dodaje reżyser, Jacek Borcuch. - 40 lat to dość symboliczny moment w życiu każdego człowieka. Najczęściej wie się już wszystko, co potrzebne, by dotrwać w miarę stabilnie do końca. Główny bohater (Borys Szyc) to nieodpowiedzialny imprezowicz, przyjaciel wszystkich i seryjny uwodziciel. Jednocześnie zadręcza się nienawiścią do samego siebie, ograniczany przez rodziców (w ich rolach Krystyna Janda i Jerzy Skolimowski), zaszufladkowany przez kulturę i czasy, które go stworzyły. To czterdziestolatek, który miał wszystko i wszystko utracił. Jest artystą, ojcem, wyrafinowanym kochankiem, nieskrępowanym facetem w pełnym zahamowań świecie. Ma inteligencję, humor, urok osobisty, jest duszą towarzystwa, przeżywa nieustannie rozliczne przygody. To czarujący "enfant terrible" z głową pełną marzeń i pisarz, którego opowieści skradły serca pokolenia X. Jednocześnie - niedojrzały mężczyzna, zmarnowany talent, słaby, zdezorientowany, lecz uczciwy. Otoczony kolorowym korowodem postaci miasta, przyjaciół, znajomych i kochanek. W produkcji zobaczymy również Zofię Wichłacz, Ilonę Ostrowską, Paulinę Gałązkę, Piotra Polaka, Jadwigę Jankowską-Cieślak, Jana Peszka, Martę Ścisłowicz, Mariannę Zydek, Jakuba Wieczorka, Tomasza Włosoka, Agnieszkę Podsiadlik, Maję Pankiewicz i Milenę Goździelę.
"Kierunek: Noc" to belgijska produkcja ze scenariuszem napisanym na podstawie powieści "Starość aksolotla" Jacka Dukaja. Historię rozpoczyna niewyjaśnione zdarzenie: promienie słońca zaczynają zabijać wszystko, co pojawi się na ich drodze. Pasażerowie i członkowie załogi nocnego lotu z Brukseli obierają kierunek na zachód, aby pozostać w bezpiecznych objęciach nocy. Wszystkich łączy jedno: pragnienie przetrwania za wszelką cenę. Jednak konflikty na pokładzie okazują się równie zabójcze, co promienie słoneczne. W końcu decydują się na lądowanie i schronienie w bezpiecznym bunkrze. Pierwszy sezon serial liczył tylko sześć odcinków. Jego popularność skłoniła szefów Netfliksa do zamówienia kontynuacji. O fakcie tym poinformowali sami aktorzy. Bukujemy bilety na kolejny lot ✈️ Kierunek: Noc powróci z drugim sezonem. pic.twitter.com/IA6ZT5L5AI— NetflixPL (@NetflixPL) June 30, 2020
Produkcja powstała na podstawie bestsellerowej powieści Szczepana Twardocha. W rolach głównych występują Michał Żurawski jako Jakub Szapiro i Borys Szyc w roli Janusza Radziwiłka, a także Magdalena Boczarska jako Ryfka Kij, Arkadiusz Jakubik jako kum Kaplica oraz Kacper Olszewski jako Mosze Bernsztajn. Na ekranie pojawią się ponadto Andrzej Seweryn, Bartłomiej Topa, Adam Ferency, Krzysztof Pieczyński czy Aleksandra Konieczna. Plakat promujący cykl można obejrzeć pod tym adresem. Producentem serialu jest Aurum Film, a oglądać będzie go można w Canal+.
Już 13 września w kinach pojawi się "Piłsudski". W tytułowej roli Borys Szyc, obok niego na ekranie zobaczymy Magdaleną Boczarską, Marię Dębską, Józefa Pawłowskiego i Jana Marczewskiego. Najbardziej oczekiwana premiera tej jesieni, film "Piłsudski" zadebiutuje w kinach już za miesiąc. Wkrótce potem zostanie również pokazany w Konkursie Głównym na 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. To opowieść o Marszałku, jakiego nie znamy i walce o niepodległość, która nie miała prawa się udać. – W filmie poznajemy Piłsudskiego, kiedy w szpitalu psychiatrycznym udaje szaleńca, aby uniknąć więzienia. Jest na skraju życia i śmierci, głoduje. Tak długo udawał wariata, że prawie się nim stał. W ucieczce pomagają mu przyjaciele. – mówi o swoim bohaterze odtwórca głównej roli, Borys Szyc. – Mimo przeciwieństw losu, własnych ograniczeń jest zdeterminowany, by osiągnąć swój jedyny i najważniejszy cel: przywrócić Polskę na mapę Europy. Był to niezwykle silny, charyzmatyczny człowiek, niepozbawiony jednak ludzkich słabości i wad. Józef Pawłowski, który w filmie gra Aleksandra Sulkiewicza, bliskiego przyjaciela Piłsudskiego tak opowiada o tej swojej roli: – Kiedy przeczytałem scenariusz filmu "Piłsudski", najbardziej zaskoczył mnie temperament naszych bohaterów. Byli ludźmi obdarzonymi wielką fantazją, pasją życia. Byli wręcz szaleńczo odważni i pełni energii. Nie kalkulowali, często stawiali wszystko na jedną kartę. Nie bali się podejmować decyzji. W imię sprawy gotowi zaryzykować życie. Tacy są właśnie bohaterowie filmu "Piłsudski". Specjalnie do filmu Ørganek i O.S.T.R napisali piosenkę "To nie miało prawa się stać". To nie miało prawa się stać! Jest rok 1901. Józef Piłsudski "Ziuk" (Borys Szyc) po brawurowej ucieczce ze szpitala psychiatrycznego ponownie staje na czele polskiego podziemia niepodległościowego. Nieugięty na polu walki, w życiu prywatnym poddaje się namiętności, rozdarty między dwiema kobietami – żoną (Magdalena Boczarska) i kochanką (Maria Dębska). Przez zachowawczych członków Polskiej Partii Socjalistycznej uważany za terrorystę, Piłsudski wraz z najbliższymi współpracownikami nie cofnie się przed niczym – zamachami na carskich urzędników i najwyższych oficerów, szmuglowaniem bomb, zuchwałym napadem na pociąg – by osiągnąć swój cel: niepodległą Polskę. Zbliża się rok 1914 i "Ziuk" widzi nowe szanse na realizację niemożliwego. "Piłsudski" to kino awanturnicze, płomienny romans, historia Marszałka, jakiej dotąd nie znano.
Nagranie nosi tytuł "To nie miało prawa się stać". Utwór miał premierę w Liście przebojów Trójki. - Jakiś czas temu zostałem poproszony o napisanie piosenki, która będzie zapowiadać ten film - opowiadał Tomasz Organek w rozmowie z Markiem Niedźwiedzkim. - Piosenka reklamująca film to bardzo odpowiedzialna sprawa, szczególnie jeśli dotyczy tak poważnego tematu jakim jest historia Józefa Piłsudskiego i jego dojścia do władzy. Miałem nie lada zagwozdkę, by sprostać temu zadaniu, ale podobno sprostałem. Organek dodał, że piosenka jest nowoczesna i utrzymana w duchu współczesnego grania. W nagraniu znajdziemy mocne rockowe riffy, rap, a także romantyczną balladę. Niebawem doczekamy się teledysku do utworu. Już teraz "To nie miało prawa się stać" można znaleźć na Spotifyu. To nie miało prawa się stać. Jest rok 1901. Józef Piłsudski "Ziuk" (Borys Szyc) po brawurowej ucieczce ze szpitala psychiatrycznego ponownie staje na czele polskiego podziemia niepodległościowego. Nieugięty na polu walki, w życiu prywatnym poddaje się namiętnościom, jest rozdarty między dwiema kobietami – żoną (Magdalena Boczarska) i kochanką (Maria Dębska). Przez zachowawczych członków Polskiej Partii Socjalistycznej jest uważany za terrorystę. Piłsudski wraz z najbliższymi współpracownikami nie cofnie się przed niczym – zamachami na carskich urzędników i najwyższych oficerów, szmuglowaniem bomb, zuchwałym napadem na pociąg – by osiągnąć swój cel, czyli niepodległą Polskę. Zbliża się rok 1914 i "Ziuk" widzi nowe szanse na realizację niemożliwego. "Piłsudski" to kino awanturnicze, płomienny romans, historia Marszałka, jakiej dotąd nie znano. - Film opowiada o fragmencie życia Piłsudskiego, którego nie znamy - mówi Borys Szyc. - Akcja rozpoczyna się w 1900 roku. Piłsudski przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Petersburgu. Udaje obłąkanego, żeby uniknąć więzienia. To punkt wyjścia opowieści o Piłsudskim – człowieku, którego wizja niepodległości Polski była dla wielu szalonym projektem. Który sam musiał mieć w sobie odrobinę szaleństwa, aby przez te wszystkie lata w nią wierzyć. Co takiego ma w sobie, że kilka lat później jest w stanie zgromadzić wokół siebie ludzi, którzy podobnie jak on uwierzą w szansę na niepodległość? Jaką charyzmę, siłę, spryt czy może właśnie… nutę szaleństwa? Jakim człowiekiem był Józef Piłsudski? Na ekranie obok Piłsudskiego zobaczymy drużynę, która wraz z nim walczyła o niepodległość. Jego najwierniejszych sprzymierzeńców: Walerego Sławka (Jan Marczewski), Witolda Jodko-Narkiewicza (Marcin Hycnar), Aleksandra Sulkiewicza (Józef Pawłowski) oraz Aleksandra Prystora (Tomasz Schuchardt). Nie zabraknie kobiet, które odegrały ważną rolę w życiu marszałka. Magdalena Boczarska wcieli się w pierwszą żonę Marię Piłsudską, zaś w roli drugiej wielkiej miłości "Ziuka", czyli Aleksandry Szczerbińskiej, zobaczymy Marię Dębską. Za kamerą stanął Michał Rosa. Ørganek właśnie jest w trasie Męskie Granie. Ostatni album zespołu to "Czarna Madonna" z listopada 2016 roku. W tym roku ukazało się wznowienie wydawnictwo poszerzone o pięć utworów, w tym balladę "Niemiłość".
Na ekranie obok Piłsudskiego zobaczymy drużynę, która wraz z nim walczyła o niepodległość. Jego najwierniejszych sprzymierzeńców: Walerego Sławka (Jan Marczewski), Witolda Jodko-Narkiewicza (Marcin Hycnar), Aleksandra Sulkiewicza (Józef Pawłowski) oraz Aleksandra Prystora (Tomasz Schuchardt). Nie zabraknie kobiet, które odegrały ważną rolę w życiu marszałka. Magdalena Boczarska wcieli się w pierwszą żonę Marię Piłsudską, zaś w roli drugiej wielkiej miłości "Ziuka", czyli Aleksandry Szczerbińskiej, zobaczymy Marię Dębską. To nie miało prawa się stać. Jest rok 1901. Józef Piłsudski "Ziuk" (Borys Szyc) po brawurowej ucieczce ze szpitala psychiatrycznego ponownie staje na czele polskiego podziemia niepodległościowego. Nieugięty na polu walki, w życiu prywatnym poddaje się namiętnościom, jest rozdarty między dwiema kobietami – żoną (Magdalena Boczarska) i kochanką (Maria Dębska). Przez zachowawczych członków Polskiej Partii Socjalistycznej jest uważany za terrorystę. Piłsudski wraz z najbliższymi współpracownikami nie cofnie się przed niczym – zamachami na carskich urzędników i najwyższych oficerów, szmuglowaniem bomb, zuchwałym napadem na pociąg – by osiągnąć swój cel, czyli niepodległą Polskę. Zbliża się rok 1914 i "Ziuk" widzi nowe szanse na realizację niemożliwego. "Piłsudski" to kino awanturnicze, płomienny romans, historia Marszałka, jakiej dotąd nie znano. – Film opowiada o fragmencie życia Piłsudskiego, którego nie znamy - mówi Borys Szyc. - Akcja rozpoczyna się w 1900 roku. Piłsudski przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Petersburgu. Udaje obłąkanego, żeby uniknąć więzienia. To punkt wyjścia opowieści o Piłsudskim – człowieku, którego wizja niepodległości Polski była dla wielu szalonym projektem. Który sam musiał mieć w sobie odrobinę szaleństwa, aby przez te wszystkie lata w nią wierzyć. Co takiego ma w sobie, że kilka lat później jest w stanie zgromadzić wokół siebie ludzi, którzy podobnie jak on uwierzą w szansę na niepodległość? Jaką charyzmę, siłę, spryt czy może właśnie… nutę szaleństwa? Jakim człowiekiem był Józef Piłsudski? Reżyser Michał Rosa zwraca uwagę na nieoczywiste wątki w biografii Piłsudskiego, które nie są powszechnie znane. – W filmie nie zabraknie również skomplikowanych relacji osobistych Józefa Piłsudskiego, który dla najbliższych był po prostu "Ziukiem". Pokazujemy jego związki z kobietami. Przybliżymy jego skomplikowaną relację z Aleksandrą Szczerbińską, z którą związał się, chociaż był mężem Marii Piłsudskiej. Zobaczymy go również w rozpaczy po tragicznej śmierci ukochanej pasierbicy Wandy Juszkiewiczówny, dla której przez lata był troskliwym i kochającym ojczymem. Sądzę, że dla wielu widzów jest to zupełnie nieznana twarz Marszałka.
X
Chcesz, abyśmy powiadamiali Cię o nowych wydarzeniach Stonkatank w Twojej okolicy?
Zostaw nam swoje dane, a natychmiast poinformujemy Cię, jak tylko nowe wydarzenie pojawi się w sprzedaży!
Twoję imię
Miejscowość
Adres mailowy
Numer telefonu +48
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES