Stand-Up w LostBarze

Magda Kubicka jest młoda i dynamiczna. Płonie żywym ogniem. Przypieka swoimi żartami. Na nikogo nie czeka, bo nie ma czasu. Porusza kontrowersyjne, ostre tematy. Nie ma dla niej tabu. Neutrony, metaamfetamina, wieloryby grenlandzkie, blogosfera w Polsce, destylacja ropy naftowej, cyberprzestrzeń, programowanie obiektowe, heksametylenotriperoksydiamina, obróbka drewna - te akurat tematy pomija. O reszcie mówi. Jak na kobietę przystało - dużo.

Paulina Potocka jest trochę mniej młoda i dużo mniej dynamiczna. Jej żywiołem jest woda, ale nie ze strumienia, tylko z zamkniętego akwenu. Czasem jej żarty docierają do ludzi po kilku dniach.  Pływa na swoim obłoku absurdu. Białostocka duchowa córka Andrzeja Poniedzielskiego i kogoś jeszcze. Osoba wobec której bardzo świadomie używa się słowa temperament. Po jej występie nic już nie będzie takie samo. Paulina otrzymała wiele wyróżnień na festiwalach komediowych. W ostatnim roku została po raz drugi "Królową Łgarzy" w Turnieju Małych Form Satyrycznych w Bogatyni, dzięki temu fragmenty jej programu można było usłyszeć w Radiowej Trójce, w kwietniu wzięła udział w Finale Przeglądu Kabaretowego PAKA w Krakowie. Występowała w takich telewizjach jak TVP Rozrywka, TVP2 oraz Comedy Central Polska.

Obie uzupełniają się na scenie, co sprawia, że cały występ nabiera pewnego rytmu znanego w rozrywce: szybko, wolno. Tu wszystko może się zdarzyć. Kontrast w stand-upie jak w życiu rozszerza horyzonty. Otwiera umysły. Zmusza do płytkiej i głębokiej refleksji. Lub zupełnie nie.