KupBilecik

Wiadomości ze świata muzyki i filmu

Muzykę ilustracyjną do filmu skomponowała Sarsa - jedna z najoryginalniejszych i najciekawszych polskich artystek muzycznych. Kontrowersyjny program telewizyjny "Music Race" poszukuje muzycznych talentów na terenie całej Polski. O tym, przed kim otworzą się wszystkie drzwi, a komu na głowie wyląduje kubeł zimnej wody, zdecyduje wyjątkowe jury: niegdyś popularny piosenkarz Olo (Maciej Zakościelny), królowa social mediów Ewa (Julia Kamińska) i grająca samą siebie pierwsza dama polskiego jazzu - Urszula Dudziak. Na castingu, który odbywa się w rodzinnej miejscowości Ola, dochodzi do awantury. Doprowadza do niej "Ostra" (Katarzyna Sawczuk) - zbuntowana nastolatka, oburzona arogancją jurora, który lekceważąco zachowuje się wobec matki dziewczyny (Anita Sokołowska). Skandal jest na rękę producentowi (Tomasz Karolak), który decyduje o zakwalifikowaniu "Ostrej" do dalszego etapu show. Wkrótce okaże się, że oprócz wybuchowego temperamentu, dziewczyna dysponuje także niesamowitym głosem. Sukces ma jednak swoją cenę, a popularność nie jest tak przyjemna, jak może się wydawać. Przed nastolatką prawdziwy pojedynek i próba charakteru - młodej gwieździe przyjdzie zmierzyć się z konkurentami na scenie i bezwzględnym światem show-biznesu, ale przede wszystkim z własnymi emocjami. Za reżyserię filmu odpowiada Anna Wieczur-Bluszcz, której debiut "Być jak Kazimierz Deyna" nagrodzono Złotym Jantarem na koszalińskim Festiwalu Młodzi i Film. Za kamerą stanął Witold Płóciennik - autor zdjęć do takich produkcji, jak "Kruk. Szepty słychać po zmroku", "Carte Blanche" czy "Jak pies z kotem". Premiera 2 października.
Muzykę ilustracyjną do filmu skomponowała Sarsa - jedna z najoryginalniejszych i najciekawszych polskich artystek muzycznych. Kontrowersyjny program telewizyjny "Music Race" poszukuje muzycznych talentów na terenie całej Polski. O tym, przed kim otworzą się wszystkie drzwi, a komu na głowie wyląduje kubeł zimnej wody, zdecyduje wyjątkowe jury: niegdyś popularny piosenkarz Olo (Maciej Zakościelny), królowa social mediów Ewa (Julia Kamińska) i grająca samą siebie pierwsza dama polskiego jazzu - Urszula Dudziak. Na castingu, który odbywa się w rodzinnej miejscowości Ola, dochodzi do awantury. Doprowadza do niej "Ostra" (Katarzyna Sawczuk) - zbuntowana nastolatka, oburzona arogancją jurora, który lekceważąco zachowuje się wobec matki dziewczyny (Anita Sokołowska). Skandal jest na rękę producentowi (Tomasz Karolak), który decyduje o zakwalifikowaniu "Ostrej" do dalszego etapu show. Wkrótce okaże się, że oprócz wybuchowego temperamentu, dziewczyna dysponuje także niesamowitym głosem. Sukces ma jednak swoją cenę, a popularność nie jest tak przyjemna, jak może się wydawać. Przed nastolatką prawdziwy pojedynek i próba charakteru - młodej gwieździe przyjdzie zmierzyć się z konkurentami na scenie i bezwzględnym światem show-biznesu, ale przede wszystkim z własnymi emocjami. Za reżyserię filmu odpowiada Anna Wieczur-Bluszcz, której debiut "Być jak Kazimierz Deyna" nagrodzono Złotym Jantarem na koszalińskim Festiwalu Młodzi i Film. Za kamerą stanął Witold Płóciennik - autor zdjęć do takich produkcji, jak "Kruk. Szepty słychać po zmroku", "Carte Blanche" czy "Jak pies z kotem".
Czwarty, najbardziej osobisty film Urszuli Antoniak, która od 25 lat mieszka w Holandii, dotyka jednego z najbardziej palących problemów współczesności, zgłębiając jego humanistyczny aspekt, bez ideologii, bez politycznych deklaracji i bez stereotypów. Reżyserka nie pochyla się nad losem imigrantów, tylko pokazuje człowieka, który wyjechał, bo chciał i mógł. Michał (Jakub Gierszał), główny bohater filmu, zrobił to samo, co w ostatnich latach zrobiły setki tysięcy Polaków, czyli wyjechał z kraju nie dlatego, że była wojna czy że zmuszała do tego sytuacja polityczna, tylko dlatego, że tak postanowił. Od początku kierowały nim aspiracje, żeby w pewnym momencie wyjechać i od zera dojść do najwyższej ligi. On nie chciał być prawnikiem, tylko korpo prawnikiem, mieć styl i mówić perfekcyjnym niemieckim. Imigrancka przeszłość Michaela w niczym mu nie przeszkadza. Chłopak doskonale się zasymilował. Biegle włada językiem, pojął też społeczną niemiecką etykietę. Nie ma w nim tęsknoty za krajem ani łączących go z ojczyzną więzi. Poza jedną - 55-letnim ojcem (Andrzej Chyra), który niespodziewanie zjawia się w życiu chłopaka. Spędzają ze sobą weekend, wspólnie przechadzając się po Berlinie i rozmawiając po polsku. Michael ponownie staje się Michałkiem, co zmusi go do zadania sobie pytań o swoją tożsamość i przynależność. Ale to nie wywołane duchy przeszłości są dla Michaela wyzwaniem, tylko zderzenie ze świadomością, że od lat jedynie gra Niemca. Jakub Gierszał przygotowując się do roli, spotkał żeński odpowiednik swojego bohatera - kobietę ze Stalowej Woli, która musiała pokonać podobną drogę i zapracować na to, żeby osiągnąć najwyższą pozycję. To Polka, która wyjechała z kraju, gdzie urodziła się w niezamożnym domu i zaczęła piąć się po szczeblach kariery, bez niczyjej pomocy ani protekcji. - Pojechałem do niej do Hamburga, rozmawiałem z nią, uczestniczyłem w jej codzienności - wspomina Gierszał. - Bardzo dużo się od niej nauczyłem o tym świecie, którego reprezentantem miałem się stać. Dopełniłem swoją postać jeszcze obserwacjami prawników z Berlina, których też poznałem i odwiedziłem w korporacjach, gdzie pracowali. To były miłe i owocne dla roli spotkania. - Jakub przywiózł niesamowite obserwacje na temat tego, jak ta dziewczyna się ubiera, jak się porusza, jak traktuje facetów - dodaje Antoniak. - Świat korporacji, którą ona reprezentuje, jest bardzo sztywny i sztuczny, ma się wrażenie, że spotyka się w nim nie prawników, tylko wojskowych dowódców. Oni ponoszą gigantyczną odpowiedzialność, pracują przy sprawach, które toczą się o miliony. Jakub opowiadał mi, że po tygodniu spędzonym z prawniczką z Hamburga, kiedy wsiadł do metra po tym, jak jadł lunche po 150 euro, z ludźmi z diamentami jako dodatkami do ubioru, to jego pierwszym impulsem było, żeby się odsunąć od innych ludzi. To było w nim. Jakub znalazł też taki koncept, który nazywa się "corporate social responsibility". Wykorzystaliśmy go w filmie, bo to nie jest tak, że prawnicy w "Pomiędzy słowami" bezinteresownie pomagają uchodźcom. Oni po prostu w ramach tego konceptu dla społeczeństwa robią coś pro bono. Rozmawialiśmy o tym z prawnikami z korporacji w Berlinie. To oni powiedzieli nam, że biorą sprawę, która jest nie do wygrania i ładują w nią całą swoje wiedzę, doświadczenie i czas, ale nie robią tego dla idei, tylko dlatego, że to są najczęściej sprawy flagowe i piszą o nich media. Zwiastun "Pomiędzy słowami" można obejrzeć poniżej. Nagrodzony m.in. na FPFF w Gdyni i Warszawskim Festiwalu Filmowym film Urszuli Antoniak trafi na ekrany kin 16 lutego 2018 roku.
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES