KupBilecik

Wiadomości ze świata muzyki i filmu

To pierwsza akustyczna trasa w karierze artysty. Utwory w nowych aranżacjach, które znamy z EP-ki "Na żywo (akustycznie)" można posłuchać tylko na tej trasie. Projekt jest wyjątkową okazją do zobaczenia Dawida wraz z rozbudowanym zespołem, powiększonym tylko na czas tych koncertów. Trasa "Leśna Muzyka" ruszyła w styczniu 2019 roku, przerywana niestety obostrzeniami covidowymi. Wznowione koncerty odbędą się w podziale na dwa wydarzenia. Każdego dnia artysta zagra najpierw o godzinie 17:30, potem o 20:30, dla połowy pojemności miejsca. Uczestników obowiązują maseczki, a organizator zadba o wszelkie środki bezpieczeństwa sanitarnego. Ostatnie bilety dostępne pod tym adresem. https://www.---/muzyka/pop/podsiadlo Dawid Podsiadło niedawno pojawił się gościnnie w singlu "Za krótki sen" Darii Zawiałow. Ostatni album muzyka to "Małomiasteczkowy" (2018).
"Fever" to kameralny utwór nasycony bossa novą, a charakterystyczne gitarowe melodie pięknie łączą się ze smyczkami i eleganckim pianinem. Tekst utworu to niezbity dowód na to, że Kings of Convenience to świetni tekściarze. Metafora gorączki posłużyła im do zgłębiania tematu miłości, zarówno jej wzlotów, jak i upadków. - "Fever" to najszybciej napisany utwór na tę płytę, stworzyliśmy go z czystego i prostego wyrzutu inspiracji - tłumaczy Erlend Oye. - Jednak nagrywanie i aranżacje zajęły nam jak zwykle dużo czasu, a kulminacją procesu był Eirik dodający fascynujące outro na pianinie w trakcie ostatnich dni w studiu w lutym 2020 roku. Album "Peace or Love" to brzmienie dwóch wieloletnich przyjaciół, którzy eksplorują najnowszą fazę wspólnego życia i próbują uchwycić tę magię w muzyce. Nagrania do płyty trwały pięć lat i odbyły się w pięciu różnych miastach. Całość brzmi świeżo jak wiosenny poranek: 11 utworów o życiu i miłości, z pociągającym pięknem, czystością i emocjonalnością – czyli dokładnie tym, czego możemy spodziewać się po Kings of Convenience. Oto tracklista: 1. Rumours 2. Rocky Trail 3. Comb My Hair 4. Angel 5. Love Is A Lonely Thing 6. Fever 7. Killers 8. Ask for Help 9. Catholic Country 10. Song About It 11. Washing Machine Kings of Convenience zagrają w warszawskim Palladium 10 czerwca 2022 roku. Eirik Glambeck BoE i Erlend Oye poznali się w szkole w Bergen w Norwegii i najpierw występowali w rockowym zespole Skog, by w 1999 roku założyć duet. Jako Kings of Convenience muzycy wyznaczyli nowe szlaki w nurcie intymnej, akustycznej muzyki. Grupa wydała trzy świetnie przyjęte albumy, koncertowała na całym świecie i zaskarbiła sympatię milionów słuchaczy. Ostatnia płyta to "Declaration of Dependence" z października 2009 roku.
Po mrocznym okresie problemów ze zdrowiem psychicznym, które prześladowały większość jego 2018 i 2019 roku, Odell przelał swoje uczucia w nową muzykę, tworząc swój czwarty album "monsters". Premiere krażka wyznaczono na 9 lipca. Najnowsza odsłona płyty to "lose you again" - delikatna, łamiąca serce ballada opowiadająca o skończonym związku, pełna stoicyzmu niemalże wylewającego się z mężczyzn, którzy boją się okazywać swoje uczucia. - Napisałem tę piosenkę w sklepie z gitarami w Bostonie - mówi Odell. - Jest świetna i tragiczna, kocham ją. Ostatnie wydawnictwo Anglika, "Jubilee Road", ukazało się w 2018 roku.
"Shine Your Light" to świeża, pełna pozytywnej energii mieszanka, na którą składają się podnoszący na duchu tekst, żywiołowe Afro-house'owe rytmy oraz słoneczny vibe, dzięki którym "Jerusalema" stała się takim przebojem. Akon ze swymi wersami o dobrej atmosferze, tańcu i śmiechu wznosi piosenkę na wyższy poziom. - To wielka przyjemność i zaszczyt, że mogłem współpracować z takimi legendami jak David Guetta i Akon - mówi master KG. - "Shine Your Light" jest wyjątkowym singlem, nie tylko dlatego, że łączy różne muzyczne style, ale także dlatego, że niesie pozytywne przesłanie. Dołączcie do nas i razem zjednoczmy świat poprzez miłość i muzykę. Wanitwa Mosss. Sukces piosenki "Jerusalema" zrobił z pochodzącego z RPA producenta, autora piosenek, DJ-a oraz muzycznego innowatora, kluczową postać na tanecznej scenie. Dzięki niemu, afrykańska kultura trafiła do mas, czego dowodem numer 1. w zestawieniu Shazam (przez 8 tygodni) oraz miejsce w top 5 na europejskich playlistach radiowych. Master KG zdobył też nagrodę za Międzynarodowa piosenkę roku podczas NRJ Music Awards, gdzie nominowany był również w kategorii Najlepszy międzynarodowy nowy artysta. Kolejną nominację otrzymał podczas MOBO Awards (Najlepszy afrykański wykonawca).
Efektem gorącej kooperacji jest piosenka "¿Qué Más Pues?". Do wakacyjnego kawałka powstał namiętny teledysk, który można obejrzeć poniżej. J Balvin jest jednym z najpopularniejszych artystów na świecie. Jego katalog liczy ponad 48 miliardów streamów, a na Spotify może pochwalić się liczbą 55 milionów słuchaczy miesięcznie – to sprawia, że Balvin jest najpopularniejszym artystą latino na platformie, jak i szóstym w ogólnym rankingu światowym. Gwiazdor jest także pierwszym wykonawcą latino, który przekroczył miliard streamów w Apple Music. W 2020 roku wydał najnowszą płytę "Colores". María Becerra w 2019 wypuściła debiutancką EP-kę "222", a po podpisaniu kontaktu z 300 Entertainment w lutym 2020 roku wydała kolejny mały krążek "Animal, Pt. 1". Poza tym jest popularną influencerką i YouTuberką.
W klipie do utworu "Na swój kształt" Hela staje się szalonym naukowcem. - Ta piosenka to walka z samym sobą i oczekiwaniami stawianymi przez otoczenie - mówi artystka. - To impreza o czwartej nad ranem, gdzie wszyscy są super a ty nie. To chęć bycia jakimś i bycia kimś innym. Do niej popłaczesz i potańczysz. Może nawet jednocześnie. Hela to wrażliwa i utalentowana artystka tworząca muzykę z pogranicza indie folk i folk popu. "Na swój kształt" to jeden z tych utworów, które Hela skomponowała po wielu latach spędzonych w szkole muzycznej. Artystka, podobnie jak w swoim debiutanckim singlu, jedną nogą jest w Londynie, gdzie mieszka i studiuje songwriting, a drugą - w Warszawie, skąd pochodzi i gdzie najchętniej tworzy swoją muzykę. Szlify zbiera w prestiżowej brytyjskiej szkole o profilu muzycznym BIMM, którą ukończyli m.in. James Bay i George Ezra.
Numer powstał w czasie lockdownu, a nad jego produkcją czuwała sama Griff. Nowa, optymistyczna piosenka zapowiada nachodzący, debiutancki mixtape artystki. Zestaw również zatytułowany "One Foot In Front Of The Other" ukaże się 11 czerwca. Wokalistka największy dotąd sukces odniosła za sprawą singla "Black Hole". W marcu Griff otrzymała nagrodę BRITS Rising Star. Wcześniej wyróżnienie zdobywały Adele, Celeste, Florence & The Machine, Sam Fender czy Ellie Goulding.
W nowej wersji piosenki "Killer" gościnnie pojawili się Jack Harlow i Cordae. Oryginalny numer pochodzi z ubiegłorocznego wydawnictwa "Music to Be Murdered By - Side B". Jack Harlow zasłynął przebojem "Whats Poppin", który dotarł na 2. pozycję zestawienia Billboard Hot 100. Debiutancki album "Thats What They All Say" wydał w 2020 roku. Cordae ma na koncie dwie nominacje do Grammy, za swój pierwszy album "The Lost Boy" (2019) oraz za piosenkę "Bad Idea".
Kasia Golomska i Kamil Durski zaprezentowali utwór zatytułowany "Od jutra", który opowiada o ciągłym poszukiwaniu krótkich uniesień, dzięki którym odrywamy się na chwilę od rzeczywistości. - W refrenie luźno nawiązuję do estetyki filmów Paolo Sorrentino oraz jego pogoni za „Wielkim Pięknem”, które wydaje się być czymś zupełnie nierealnym i niedoścignionym - mówi Kamil. Sam klip jest natomiast manifestacją prawa do samoakceptacji bez względu na rządzące światem wyimaginowane, mniej lub bardziej komercyjne trendy czy dawno już nieaktualne przyzwyczajenia społeczne. W imię zasady "moje ciało jest tylko moje", mam prawo je kochać i podziwiać, ja i tylko ja. Albo pozwolić na to komuś innemu. Z kim będzie mi komfortowo, kto mnie nie ograniczy i nie sprowadzi do roli przedmiotu. - W klipie równie dobrze mogłoby wystąpić dwóch mężczyzn, albo para mieszana – mówi Kasia – ale po pierwsze pary mieszane w naszym społeczeństwie są odbierane z dominującą rolą seksualną mężczyzny. Po drugie tu wcale nie chodzi o seks a o seksualność. A po trzecie, to w końcu moja piosenka. Dlatego jesteśmy tu we dwie. Równe sobie. Pokazujemy swoją cielesność i zmysłowość na własnych zasadach. Tak, jak ją widzimy i czujemy. - Kobiece ciało od zawsze stanowiło inspirację dla wszelkiego rodzaju sztuki jako wyjątkowy rodzaj piękna samego w sobie - komentuje Kamil, który tym razem nie pojawia się w klipie. - Myślę, że subtelna erotyka kadrów, interakcje oraz rosnąca temperatura obrazu dopełniają bazujący na poszukiwaniu ulotności, hedonistyczny komunikat zawarty w tekście utworu. Chcemy, żeby ten klip był zachętą do eksplorowania swojej seksualności jako integralnej części siebie, w której możemy się zatracić i rozpłynąć.
"Live to Survive" to pierwszy utwór artystki od 2018 roku. Numer powstał podczas lockdownu. W realizacji piosenki MØ wspierali Caroline Ailin, Sly oraz producent SG Lewis. Za teledysk do utworu odpowiada Joanna Nordahl. Jako autorka i głos stojący za kilkoma najsłynniejszymi piosenkami ostatnich lat, pochodząca z Danii MØ ma już bardzo silną pozycję na scenie nowoczesnej muzyki pop. Od czasu wydania w 2014 roku krążka "No Mythologies To Follow" regularnie gości na listach przebojów radiowych i streamingowych, zarówno w swoich utworach, jak i kompozycjach innych artystów, w których pojawia się gościnnie. W 2017 roku wydała EP-kę "When I Was Young", a wcześniej przez trzy lata zaskakiwała niezliczoną ilością przebojów, w nagraniu których brała udział, m.in. "Lean On" z Major Lazer - jednym z najczęściej odtwarzanych utworów w historii streamingu. Pojawiała się u boku takich wykonawców jak Justin Bieber, Charli XCX czy Snakehips. W samym 2018 roku wydała utwory z Diplo ("Get It Right"), Jackiem Antonoffem ("Never Fall In Love"), ALMĄ ("Dance For Me"), Noah Cyrus ("We Are F**ked"), Steel Banglez + Yxng Bane ("Your Lovin'"), zaśpiewała też z Dua Lipą słynny już cover "IDGAF" podczas BBC Radio 1 Live Lounge obok Charli XCX, Zary Larsson i ALMY. Jej ostani album to "Forever Neverland" z 2018 roku.
Piąty longplay wokalisty otrzymał tytuł "Leave a Scar". Premierę krążka wyznaczoni na 30 lipca. Na krążku gościnnie pojawia się George "Corpsegrinder" Fisher z Cannibal Corpse. Nad brzmieniem czuwał Jamey Jasta. Zestaw promuje singiel "I Gotta Rock (Again)", który wraz z klipem można obejrzeć poniżej. Oto tracklista: 1. I Gotta Rock (Again) 2. All Or Nothing More 3. Down But Never Out 4. Before I Go 5. Open Season 6. Silent Battles 7. Crying For Your Life 8. In For The Kill 9. Time To Choose 10. S.H.E. 11. The Reckoning 12. Stand Heavymetalowa kapela Twisted Sister powstała w 1972 roku i wylansowała takie hity jak "We're Not Gonna Take It" czy "I Wanna Rock". Jej dorobek zamyka świąteczny krążek "A Twisted Christmas" z 2006 roku. Ostatni solowy album Dee Snidera to "For the Love of Metal" z 2018 roku.
"Znaleźć właściwą równowagę między samotnością a tłumem - to jest sztuka". Przytoczony cytat z Charlesa Bukowskiego bardzo dobrze oddaje przesłanie zawarte w nowym utworze od zespołu Cukier. Inspiracją są ludzie, którzy potrafią dawać sobie dużo przestrzeni, będąc razem. To jest tekst o dojrzałości, zrozumieniu i zaufaniu. “Lubię gdy cię nie ma” to opowieść o szczerości w świecie, gdzie jest to luksus, na który niewielu stać. Czy jesteśmy gotowi mówić najbliższej osobie o czym rzeczywiście myślimy? Czy jesteśmy w stanie być z kimś i jednocześnie funkcjonować w pełnej zgodzie ze sobą? Na te pytania stara się odpowiedzieć najnowszy singiel. Teledysk do nagrania przygotował Cool Kolektyw. "Lubię gdy cię nie ma" oraz wcześniejszy singiel "Spaliłem dla niej Rzym" poprzedzają nową płytę formacji "CK Anderson", która ukaże się 7 lipca. Zespół Cukier jest synonimem współczesnego eklektyzmu w muzyce. Artyści swobodnie poruszają się między gatunkami, co potwierdzili chociażby na debiutanckim albumie "Jeden".
Evil Invaders zagrają 20 marca w gdańskim klubie Drizzly Grizzly oraz 21 marca w Hydrozagadce w Warszawie. W roli supportu wystąpi grupa Schizophrenia. Jeśli jesteś fanem oldskulowego thrashu i speed metalu, a do tej pory nie słyszałeś o Evil Invaders, czym prędzej nadrób tę zaległość. Przyjemność gwarantowana co najmniej tak wielka, jak podczas słuchania dwójki Razor, z którą nazwa nie bez powodu się kojarzy. Kwartet z niewielkiego miasteczka w belgijskiej Limburgii istnieje od 2007 roku, a za jego muzykę odpowiada w największym stopniu wokalista i gitarzysta Johannes Van Audenhove, na wydawnictwach figurujący jako Joe. Evil Invaders łoją rasowy thrash i speed, który pokochają wielbiciele, choćby wspomnianego Razor, Overkill, czy Exciter albo Raven, a z młodszych kapel szwedzkiego Enforcfer. Świetny warsztat, powalająca energia oraz znakomita jakość muzyki, to macie u Belgów zagwarantowane. Kto nie wierzy, niech sprawdzi, chociażby album "Feed Me Violence", który grupa promowała w Polsce supportując szwedzkich mistrzów z Grand Magus. Pochodzącą z pięknej belgijskiej Antwerpii grupę Schizophrenia założyli w 2016 roku dwaj muzycy, którzy wcześniej grali w zespole Hämmerhead, Romeo Promos Promopoulos (gitara) oraz Ricky Mandozzi (wokal, gitara basowa). Skład zespołu ustabilizował się rok po założeniu Schizophrenii, kiedy dołączył znany ze świetnego black/speedmetalowego Bütcher bębniarz Lorenzo Vissol oraz drugi gitarzysta Marty Van Kerckhoven. Kwartet dorobku może nie ma imponującego, bo obejmuje on jedynie singla oraz EP-kę "Voices" (2020), ale za to jakościowo jego muzyka to po prostu prawdziwa petarda! Każdy, kto kocha przecinanie się thrash i death metalu, kto uwielbia w muzyce nieskrępowaną agresję i szybkość, łyknie tę kapelę bez popitki. Bilety: 79 zł - przedsprzedaż, 100 zł - w dniu koncertu.
Wydawnictwo zatytułowane "Time Flies" ukaże się 8 października. Będzie to pierwszy od 5 lat album pochodzącej z Nowej Zelandii wokalistki. Nachodzące dzieło zapowiada singiel "Mixed Emotions", którego współautorami są Jono Sloan oraz Nick Littlemore z Empire of The Sun. - To piosenka o wszystkich rzeczach, które czujesz względem jednej osoby - czasem jednego dnia - wyjaśnia artystka. - Chodzi o blaski i cienie, wzloty i upadki, całe zamieszanie. Ladyhawke zadebiutowała imiennym longplayem we wrześniu 2008 roku. W 2012 roku wydała drugi album "Anxiety", a w 2016 roku swój trzeci krażek "Wild Things".
Tribulation wyszli w 2004 roku od klasycznego death metalu, ale nie pozostali przy nim zbyt długo. Muzycy szwedzkiego zespołu są bowiem ludźmi ambitnymi, a przy tym o ogromnej erudycji muzycznej. Nic dziwnego, że oczekiwaniu na ich płyty towarzyszy ogromna ciekawość połączona z równie dużą ekscytacją. Tribulation to Johannes Andersson (gitara basowa, wokal), Adam Zaars (gitara), Jonathan Hultén (gitara) i grający w Tribulation od 2017 roku bębniarz Oscar Leander. Z wyczuciem potrafią poruszać się w świecie brutalnych dźwięków (albumy "The Horror", "The Formulas Of Death"), stanąć mocno i przekonująco w świecie mrocznego rocka ("Children Of The Night"), czy też stanąć w rozkroku między tymi światami ("Down Below"). Co ważne potrafią to wspaniale zaprezentować w bezpośrednim kontakcie z publicznością. KzR (gitara, wokal; naprawdę Okoi Thierry Jones) i HzR (perkusja; naprawdę Fabian Wyrsch) konsekwentnie od 2008 roku rozwijają muzykę szwajcarskiego Bölzer i robią to tak mądrze i z tak wielkich wyczuciem, że w ciągu tych kilkunastu lat stali się jednym z ważniejszych przedstawicieli europejskiego metalu. Duet z Zurychu tworzy muzykę, która ciekawie porusza się po obszarze black, doom i death metalu, aczkolwiek nie wyłącznie, czego dowodem był niesamowity debiutancki długograj "Hero". Bölzer jest silnie przywiązany do dawkowania muzyki w mniejszych porcjach, w postaci EP-ek. Wspaniale wrócił do tego formatu w 2019 roku wydawnictwem "Lese Majesty", które zdążył już parokrotnie promować na żywo w Polsce. Dla holenderskiej formacji Molassess wszystko zaczęło się podczas kultowego festiwalu Roadburn w 2019 roku. Grupa z miejsca zjednała sobie publikę imprezy, swoją mocno psychodeliczną i otuloną gęstym mrokiem muzyką. Mrok nie wziął się znikąd. Liderująca Molassess charyzmatyczna wokalistka Farida Lemouchi stąpała po ciemnej stronie mocy już w formacji The Devil's Blood. Do członkostwa w Molassess Farida zaprosiła Oedsa Beydalsa, Joba van de Zande, Rona van Herpena (wszyscy wcześniej w The Devil's Blood) oraz Boba Hogenelsta (Birth Of Joy) i Matthijsa Stronksa (Donnerwetter). Muzyków, z którymi łączy ją szczególna artystyczna więź. Efekty tego po raz pierwszy pojawiły się już w 2019 roku na wydanym przez Van Records singlu "Mourning Haze / Drops Of Sunlight". Kolejnym krokiem był kontrakt z Season Of Mist i nagranie debiutanckiej płyty "Through The Hollow". Bilety: 90 zł - przedsprzedaż, 100 zł - w dniu koncertu Dokonywanie zwrotów i wymian wejściówek jest już możliwe w miejscu ich zakupu. Wszystkie zakupione dotychczas bilety zachowują swoją ważność w nowym terminie koncertu! Na decyzję o zachowaniu, wymianie lub zwrocie biletów czekamy do 23 listopada 2021 roku (180 dni od najnowszej daty przełożenia koncertu).
Numer nosi tytuł "Diana" i zapowiada nadchodzący soundtrack "Dark Nights: Death Metal", który ukaże się 18 czerwca. Płyta towarzyszy tak samo zatytułowanej serii DC Comics, wydanej w 2020 roku. Chelsea Wolfe postanowiła napisać utwór zainspirowany częścią o Wonder Woman. - Bardzo podoba mi się cała historia i grafika serii "Dark Nights: Death Metal", a opowieść o Dianie naprawdę do mnie zafascynowała - przyznaje artystka. - Jej siła, jej perspektywa. Współproducentem utworu "Diana" jest stały współpracownik Wolfe, Ben Chisholm oraz wzięty kompozytor muzyki filmowej Tyler Bates ("Strażnicy galaktyki", "Watchmen"). Na soundtrack trafią także nagrania takich wykonawców jak Mastodon, IDLES czy Rise Against. Chelsea Wolfe potrafi pięknie zaśpiewać swoje hipnotyzujące, mroczne piosenki, ale i nieźle nastraszyć pogrzebową atmosferą i szarpnąć nerw przesterowaną gitarą. Wydany w 2011 roku album "Apokalypsis" wydobył ją z najciemniejszych czeluści undergroundu. Jej ostatni album "Birth of Violence" pochodzi z 2019 roku.
- Cieszę się, że udało mi się zaprosić do wspólnego kawałka Fisza, Pezeta i Otsochodzi - artystów, którzy w stylistyce oldschoolowej poruszają się pewnie i wiarygodnie - tłumaczy Magiera. - Co ciekawe, na jednym tracku nie wybrzmieli razem nigdy wcześniej, ale…od czego są płyty producenckie? "Na już" będzie więc w oldschoolowym, melancholijnym klimacie, który nastraja i oddaje vibe lat 90. Dla mnie ten kawałek to synonim spokojnego powrotu do domu, po bardzo dłuuuugiej trasie.Odpalamy rapowy wehikuł czasu. Utwór "Na już" zapowiada album "Feat.", który ukaże się 17 września 2021 roku. Pre-order pod tym adresem.
"Chiny" przypominają dokonania Leskiego z debiutanckiego albumu "Splot" oraz EP-ki "Zaczyn". Dominują gitary, banjo i pianino, które scala lakoniczny i bezpretensjonalny tekst. Oprawę wizualną Leski stworzył po raz kolejny z ludźmi, którzy, jak sam twierdzi: "odczytują przestrzeń w podobny sposób", a tym razem byli to Paweł Zalejski i Przemek Zdybel z kolektywu /We Roam Poland/. - Niektóre historie szukają Cię same - mówi Leski. - Nie ważne kiedy do Ciebie przychodzą i czy w ogóle się wydarzyły. Stają się sensem innych historii i pozwalają szerzej zrozumieć rzeczywistość. Dziecięce marzenia mają siłę. Sprawiają, że bohaterowie kreskówek stają się realni, a sytuacje, jak z bajek "Looney Tunes", możliwe. Kto za dzieciaka nie kopał tunelu, prowadzącego na przeciwległą stronę kuli ziemskiej, na końcu, którego zawsze znajdowały się Chiny? Nie chodziło przecież o same Chiny a o tunel, i o to czy tak w ogóle się da. Dziś wątek wykopywania bezdennej dziury w ziemi, która ma doprowadzić do czegoś nieosiągalnego i niemożliwego kojarzy mi się z miłością i przebijaniem się przez jej kolejne warstwy. "Chiny" to trzeci singiel artysty, po wcześniejszych "Nie chcę zmieniać nic" oraz tytułowy "Supersam" z nadchodzącego albumu, którego premiera zaplanowana jest na 11 czerwca. Leski cały nadchodzące wydawnictwo stworzył w całości w swoim domowym studio. Jest on nie tylko autorem tekstów i warstwy muzycznej, ale odpowiada również za produkcje albumu. Będzie w nim się roiło od charakterystycznych dla niego neofolkowych dźwięków, połączonych z elektronicznymi beatami i synthpopowymi melodiami. Na uwagę zasługuje fakt, że żaden z tekstów piosenek nie powstał na tzw. papierze. Słowa pojawiały się dopiero przed mikrofonem.
Młody polski duet, przyjaźniący się od czasów ich wspólnej nauki w Szkole Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Gdańsku, znany jest z emocjonalnie powściągliwego, odkrywczego, naturalnego i unikalnego wręcz stylu muzycznego. Pierwszy album duetu, Biała flaga, był początkiem ich artystycznej współpracy. Nieżyjący już kompozytor Grzegorz Ciechowski (założyciel i lider zespołu Republika), zaprosił Dobrawę do stworzenia opracowań jego muzyki. Artystka zaprosiła Hanię, która dołączyła do niej przy tworzeniu tego albumu. Po jego wydaniu, we wrześniu 2015 roku, Biała flaga znalazła się w topowej trzydziestce listy najlepiej sprzedających się albumów. Debiut duetu dla Deutsche Grammophon, ich pierwszy pełny album z oryginalnymi utworami, będzie odzwierciedleniem przygody, która rozwinęła się przez lata bliskiej współpracy artystycznej. - Podpisanie umowy z Deutsche Grammophon to dla nas coś wyjątkowego - mówią Hania i Dobrawa. - Nasza przyjaźń i wspólna miłość do muzyki zaprowadziły nas do wielu fascynujących miejsc, ale nigdy nie przypuszczałyśmy, że może nas to doprowadzić do Deutsche Grammophon. Przez całą naszą edukację muzyczną podziwiałyśmy niesamowitych artystów, którzy byli częścią tej legendarnej firmy; byłybyśmy zainspirowane, a czasem nawet onieśmielone ich artystyczną prezentacją. Bycie częścią rodziny DG to dla nas zaszczyt i motywacja, jesteśmy po prostu niezmiernie wdzięczne. Nie możemy się doczekać, kiedy pokażemy rezultaty tej współpracy. Obie artystki zaznaczyły już wcześniej swą obecność w katalogu nagrań wydawanych przez Deutsche Grammophon, Hania – dzięki znakomitemu opracowaniu La Damoiselle élue Debussy'ego dla projektu Reflections Víkingura Ólafssona, natomiast Dobrawa – jako członek „Project XII”, grupy kompozytorów i wykonawców skupionych wokół Deutsche Grammophon. Pod koniec marca tego roku, wraz z innymi artystami związanymi z Deutsche Grammophon - Joepem Bevingiem i Dustinem O’Halloranem, pojawiły się na „Deutsche Grammophon Clubhouse Chat”, opowiadając o nieograniczonych możliwościach komponowania na fortepian. Hania Rani urodziła się w Gdańsku w 1990 roku, a grę na fortepianie klasycznym rozpoczęła w wieku 7 lat. Już cztery lata później rozpoczęła eksperymenty z nowymi stylami muzycznymi, stało się to po poznaniu Dobrawy Czocher w szkole muzycznej. Później naukę kontynuowała w Warszawie na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina. Studia podyplomowe w Berlinie pozwoliły jej zanurzyć się w twórczości kompozytora, wykonawcy i producenta Nilsa Frahma oraz innych pionierskich twórców. Nad utworami na swój debiutancki album pracowała podczas pobytu na Islandii, w 2017 roku. Album nazwała Esja, od wulkanicznego pasma górskiego w pobliżu Reykjavíku. Album zebrał entuzjastyczne recenzje, zaowocował serią koncertów w Europie i Japonii oraz zainspirował dziennikarza radiowego Marka Colesa do prezentacji Hani podczas jednej z jego audycji Profile w BBC Radio 4. Jej najnowszy solowy album, Home, został wydany w maju 2020 roku. Urodzona w 1991 roku w Tczewie, około 30 kilometrów od Gdańska, Dobrawa Czocher pierwsze lekcje gry na wiolonczeli rozpoczęła w wieku siedmiu lat. Po ukończeniu nauki w Szkole Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego, Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina oraz w Niemczech została członkiem Orkiestry Filharmonii Szczecińskiej. Poza działalnością orkiestrową i kameralistyczną kontynuuje twórczą pracę w Warszawie, między innymi z Hanią Rani.
Po klipie do piosenki "Worry With You", zespół zaprezentował kolorowe, lekko niepokojące wideo do "High in the Grass". Za reżyserię odpowiada Kelly Sears. Obydwa utwory zapowiadją album "Path of Wellness", który ukaże się 11 czerwca. To pierwsza płyta nagrana bez Janet Weiss w składzie. Teraz Sleater-Kinney tworzy duet Corin Tucker i Carrie Brownstein. Sleater-Kinney to amerykańska kapela rockowa, znana z feministycznych i lewicowych poglądów. Między 1994 a 2005 rokiem kapela wydała 7 płyt i zawiesiła działalność. Panie wróciły w 2014 roku, by rok później wydać znakomicie przyjęty album "No Cities to Love". Ostatnia płyta zespołu to "The Center Won't Hold" z 2019 roku.
Teledysk, za który odpowiadają Machine Gun Kelly i Isaac Rentz, rozgrywa się na letnim obozie emo - nazwanym Emo Pointe - i jest radosnym hołdem dla filmów z lat osiemdziesiątych. W teledysku z udziałem influecerów (Alissa Violet, Xowie i Noah Beck) widać zamaskowanego mordercę, który zabija swoje ofiary w coraz bardziej absurdalny sposób (np. wrzucając aligatora do czyjegoś namiotu). W teledysku występują także Kellin Quinn i Travis Barker. W 2020 roku Machine Gun Kelly wydał świetnie przyjęty album "Tickets to My Downfall", który zadebiutował na szczycie Billboard 200. Na krążek trafiły m.in. takie hity jak "Bloody Valentine" czy "My Ex’s Best Friend".
Trzeci album chicagowskiego rapera ukaże się 11 czerwca w Columbia Records. Na nową płytę rapera z Chicago trafią m.in. numery "Epidemic", "GNF (OKOKOK)", "RAPSTAR" i "GANG GANG". - Moim celem na "Hall of Fame" było pokazanie mojej różnorodności jako artysty - powiedział Polo G zapowiadając album. - Chciałem żeby ludzie usłyszeli coś, czego nigdy wcześniej nie robiłem. W kwietniu numer "RAPSTAR" znalazł się na szczycie listy Billboard Hot 100, dając Polo G jego pierwszy singiel nr 1. Polo G ma na koncie albumy "Die a Legend" (2019) oraz "The Goat" (2020).
Artystka opublikowała piosenkę wraz z wizualizacją, za którą odpowiada reżyserka Femke Huurdeman. Sigrid ​​po raz pierwszy wykona utwór na żywo w "Later… z Jools Holland" w ten piątek (28 maja). Piosenkarka rozpoczęła niedawno projekt "Walk With Sigrid", który zachęca fanów do wyjścia z domu i odkrywania wskazówek dotyczących jej nowej muzyki. - Ukryłam kilka niespodzianek na całym świecie, na które możesz natrafić podczas spaceru. Daj mi znać, co znalazłeś - mówi Sigrid w reklamówce witryny Walk With Sigrid. Debiutancki albumu piosenkarki "Sucker Punch" ukazał się w 2019 roku.
Agnes ma na koncie ponad 120 milionów streamów na całym świecie oraz 1,2 miliona miesięcznych słuchaczy w Spotify. W ciągu ostatniego roku wydała kilka nowych singli, w tym "Nothing Can Compare", "Goodlife" i "Fngers Crossed". Ten ostatni był pierwszą zapowiedzią nadchodzącego albumu artystki. Utwór przez 9 miesięcy z rzędu (!) był numerem jeden w radiach w Szwecji i ma już ponad 10 milionów streamów. – Piosenka opowiada o przechodzeniu przez ogień i ból, gdy twoje życie wywraca się do góry nogami - mówi Agnes o "24 Hours". - Czasami musi wydarzyć się coś ekstremalnego, byśmy mogli się przebudzić i zobaczyć wszystko wyraźnie. To moment, w którym otwierają się niedostępne wcześniej dni, a ty możesz iść do przodu. Wielbiciele popu z całego świata pamiętają Agnes za sprawą dance-popowego klasyka "Release Me", który zdominował parkiety w 2009 roku. Świetnie przyjęty przez krytykę i fanów album "Veritas" ukazał się w 2012 roku. W ciągu kolejnych lat Agnes wycofała się z życia publicznego, by spędzić trochę czasu na poszukiwanie nowych inspiracji. Artystka opisuje ten czas jako poznawanie nieznanego, które dało jej wielkie poczucie wolności i beztroski. Pozwoliło jej też skupić się na euforii tu i teraz, którą można odnaleźć na parkiecie. – Na dancefloorze wszyscy są równi. Liczy się bieżący moment. Po prostu jesteś. Nie ma złego i dobrego.
Drugim singlem Wolska potwierdza, że komponowanie i pisanie tekstów to jej natura. "Kaput!", stylistycznie zbliżony do klimatu muzycznej alternatywny, jest nośnikiem bardzo osobistego tekstu. Młoda artystka po raz kolejny dowodzi, że pomimo swojego wieku jest osobą dojrzałą artystycznie, z bardzo trafną obserwacją relacji międzyludzkich. - "Kaput!" to piosenka o przemianie, a raczej początku przemiany - mówi Wolska. - Tekst jest jednym z najbardziej osobistych, intymnych, jakie napisałam w życiu. Powstał, kiedy miałam lat 19 i patrząc na niego z dzisiejszej perspektywy, dopiero potrafię powiedzieć, o czym tak naprawdę opowiada. W pewnym sensie jest to historia młodej dziewczyny, która walczy ze swoimi słabościami i jest gotowa zmierzyć się z nimi, i wyjść z cienia - dpodaje artystka. - Wcześniej nie chciano jej słuchać, przez co zamknęła się w sobie. Zmęczona ciągłym porównywaniem się do innych, ciągłymi myślami, że czegoś jej nie wypada, czegoś nie powinna, postanawia coś zmienić i zacząć żyć swoim życiem. Ta piosenka to początek tej zmiany. Często powtarzam, że inspiracjami do moich tekstów są ludzie, ale ten tekst jest również, wyjątkowo o mnie. Piosenkę zilustrowała młoda, nie mniej utalentowana artystka Marysia Jagłowska, której zaanimowane grafiki możemy obejrzeć we wciągającym wideo.
<<<   -   99  100  101  102  103  104  105  106  107   -   >>>
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES