Wiadomości ze świata muzyki i filmu

Mery Spolsky zwykle pisze teksty, zamienia je w piosenki i prowokuje… głównie do myślenia. Tym razem jednak forma piosenek okazała się dla niej za ciasna. Marysia, bohaterka książki, jest dwudziestokilkulatką i właśnie układa sobie życie. A raczej: porządkuje chaos w głowie. Narratorka zabiera nas na kolejne randki, poznajemy jej punkt widzenia na sprawy damsko-męskie. Podglądamy podstarzałą kobietę w barze, która ewidentnie szuka czegoś więcej niż jednonocnej przygody. Wspólnie zastanawiamy się, ile jeszcze czeka nas spokojnych dni wypełnionych filmami z Netflixa, pochłanianiem lodów i drapaniem zwierzaków po brzuchach. Wkurzamy się na absurdy codzienności, Instagram i zniekształcone życie zamknięte w kwadratach. - Chciałabym tą książką zainspirować Was do robienia rzeczy po swojemu i odczuwania szalonej radości z życia wbrew temu, co mówi tytuł - mówi Mery Spolsky. - Na ogół jestem uśmiechniętą osobą i tę energię czuć w tych tekstach. Jednak bywają dni, kiedy nachodzą mnie czarne myśli, potrafię szybko w siebie zwątpić i wręcz w kapryśny sposób znienawidzić to, co mam. Ten stan nazywam w głowie "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj". […] Wydaje mi się, że każdy z nas przeżywa takie skrajności i dlatego może utożsamiać się z tym tytułem. Wtedy przychodzę na ratunek ze swoimi opowiadaniami i wierszami, w których rezonuje mimo wszystko przekonanie, że życie jest fajne! Pozwalam trochę zajrzeć w głąb mojej głowy, ale robię to po to, aby potem usłyszeć lub przeczytać: "Ej, Mery, ja też tak mam!". Autorka pisze o chłopcach, których kiedyś kochała. Dziewczynach, które były jej przyjaciółkami. Rodzicach, którzy byli i są jeszcze kimś więcej. Oraz o tej najważniejszej relacji – z samą sobą, bo to przede wszystkim opowieści o świadomym wyznaczaniu własnych granic. O naginaniu zasad. W szerszej perspektywie to też arcyciekawy (auto)portret całego pokolenia współczesnych młodych kobiet. Książkę można zamawiać pod tym adresem.

Od premiery ostatniego albumu zespołu The Rasmus - "Dark Matters" minęły cztery lata. Podczas tego ostatniego, pandemicznego roku, The Rasmus pracowali nad 10. płytą wraz z pochodzącym z Danii, a mieszkającym z Wielkiej Brytanii, producentem Joshuą. Pierwszym singlem zwiastującym wydawnictwo jest "Bones". - Chodzi w nim o złą karmę - wyjaśnia wokalista The Rasmus, Lauri Ylönen. - Od czegokolwiek w życiu byś nie próbował uciec, w końcu to Cię i tak dogoni. Ta piosenka ma może trochę inny klimat, ale wciąż charakteryzuje się typowym dla The Rasmus nieco mrocznym brzmieniem. Jesienią światło dzienne ujrzą kolejne single, które złożą się na pełny album, który zaplanowany jest na 2022 rok. Wydaniu tego albumu towarzyszyć będzie światowa trasa koncertowa. Formacja The Ramus zasłynęła przebojem 'In the Shadows" z 2003 roku. Obecny skład kapeli tworzą wokalista Lauri Ylönen, basista Eero Heinonen, gitarzysta Pauli Rantasalmi i perkusista Aki Hakala.

Utwór trwa blisko 10 minut i powstał w trakcie lockdownu. "Cricket Wife" promuje dwupłytowy singiel CD, który towarzyszy najnowszej edycji książki "Annually 2021". Drugim kawałkiem na krążku jest "lockdownowa" wersja przeboju duetu, "West End Girls", którą Neil Tennant i Chris Lowe premierowo zaprezentowali w 2020 roku. Najnowsza płyta Pet Shop Boys, "Hotspot", ukazała się na początku 2020 roku.

W nowym utworze Mrozu wraca do pierwszej połowy lat 90., czasu beztroski, swobody i przyjemnej ekscytacji związanej z tym, co przyniesie przyszłość. - Piosenka narodziła się po dotarciu trzech kumpli do górskiej chaty z zapierającym dech widokiem na Jezioro Czorsztyńskie - mówi wokalista. - Ze sobą zabraliśmy gitary, sprzęt studyjny i rowery. Muzyka do piosenki "Złoto" to efekt pierwszej nocy w głuszy, która wyzwoliła niesamowitą radość z grania i zapomnienie o trudnej sytuacji, która nas muzyków obecnie dotknęła. Mrozu pracował nad tekstem utworu z Arkiem Sitarzem. Muzyka to zasługa artysty, Piotrka "Rubensa" Rubika i Wiktora Koperskiego. Za produkcję utworu odpowiedzialni są Mrozu, Rubens i Kuba Galiński, a mix i mastering - Marcin Bors. Do singla powstał klip, który idealnie koresponduje z niesamowitą energią "Złota". Kumple z osiedla, długie popołudnia spędzone na podwórku i jeszcze dłuższe spojrzenia rzucane w stronę koleżanek ze szkolnej ławki. Reżyserką teledysku jest Zuzanna Plisz, która wcześniej zrealizowała obsypany nagrodami klip do utworu "Duch" Mroza. W 2009 roku Mrozu nagrał debiutancką płytę "Miliony Monet". Rok później na rynku pojawił się jego longplay "Vabank", a w 2014 roku - zestaw "Rollercoaster". W lutym 2017 wydał płytę, "Zew", a dwa lata później krążek "Aura". Muzyk na koncie ma przeboje "Nic do stracenia", "Szerokie wody", "Aura" czy "Jak nie my to kto" z udziałem Tomsona czy "Nic do stracenia" ze Sound'n'Grace.

Choć cała tracklista nie została jeszcze ujawniona, Anne-Marie potwierdziła, że na "Therapy" trafią jej najnowsze przeboje - "Don't Play" z KSI i Digital Farm Animals, pełna pozytywnej energii kooperacja z Nathanem Dawe'em i MoStackiem "Way Too Long" oraz opublikowany dziś singiel "Our Song" nagrany w duecie z Niallem Horanem. Współtwórcami piosenek na "Therapy" są Max Martin (Ariana Grande, Taylor Swift), Kamille (Little Mix, Headie One), MNEK, Raye, TMS, Blake Slatkin (The Kid Laroi, 24kGoldn), Ed Sheeran, Nathan Dawe oraz Plested (Lewis Capaldi). Nad produkcją czuwali natomiast Mojam (Aitch, Fredo), Fred Ball (Rihanna), TMS i Blake Slatkin. Odkąd pojawiła się na scenie w 2016 roku, Anne-Marie pozostaje kluczową postacią w popowym świecie. Na koncie ma debiutancki album "Speak Your Mind", który zgromadził 5 miliardów streamów i zdobył platynowy status na Wyspach oraz 5 singli w top 10 brytyjskiej listy przebojów. Anne-Marie rozpoczęła 2021 rok od kolejnego sukcesu. Wydany w styczniu singiel "Don't Play" spędził 12 tygodni w top 10 UK Charts, stając się największym hitem 2021 roku nagranym przez kobietę. Ponadto, Anne-Marie zadebiutowała w roli jurorki w programie "The Voice".

- Pracowaliśmy nad "Heartbreak Anthem" ponad rok - mówi Christian Karlsson (Galantis). - Zaczęło się od kilku akordów w studiu w Londynie, tuż przed pandemią. Tak jak wiele kooperacji w tych czasach, tak i my przez miesiące pracowaliśmy zdalnie, przesyłając sobie materiały z Londynu do Los Angeles do Sztokholmu i Paryża. Od dawna rozmawialiśmy z Davidem na temat współpracy, a dzięki Little Mix i ich unikatowym, mocnym wokalom wyszedł nam wyjątkowy utwór. Świetnie jest w końcu wypuścić ten numer w świat. Utwór pojawia się wraz z zachwycającym teledyskiem, który nakręcił Samuel Douek. Reżyser wcześniej współpracował z Little Mix przy teledysku do ich przeboju "Confetti".

Album "Kayah i Bregović" odgrywa wyjątkową rolę w historii polskiej muzyki rozrywkowej. To na nim znajdują się takie hity, jak "Prawy do lewego", "Śpij kochany, śpij", "Byłam Różą" czy "Nie ma, nie ma ciebie". Wydany w 1999 roku krążek został sprzedany w ponad milionowym nakładzie, otrzymując jednocześnie status diamentowej płyty oraz wiele nagród muzycznych - m.in. 3 Fryderyki i 4 Super Jedynki. Mimo upływu lat, utwory z albumu nadal podbijają serca kolejnych pokoleń. Wyjątkowa energia, którą na scenie tworzy ten polsko- bałkańskiego duet, udziela się każdemu. FEST Festival odbędzie się w dniach 11-14 sierpnia w Parku Śląskim, a wśród ogłoszonych już gwiazd są m.in. Kygo, Alan Walker, James Bay, Daria Zawiałow i Kwiat Jabłoni. Wyjątkowo w tym roku zmienia się również polityka biletowa. Wszyscy Uczestnicy, którzy zakupili 3-dniowe karnety na drugą edycję 2020, otrzymają tzw. "upgrade" do 4-dniowych karnetów. Karnet 4- dniowy regular tix - 499 pln Bilet weekendowych - 349 pln Bilet jednodniowy - 229 pln

W wideo Lil Nas X wraca do do 2017 roku, by dodać nieco otuchy sobie samemu z czasów licealnych. W teledysku gościnnie pojawia się ojciec artysty, R. L. Stafford. Lil Nas X był współreżyserem filmiku razem z Psycho Films. Za produkcję kawałka odpowiadają Take A Daytrip, Omer Fedi i Roy Lonzo. "Sun Goes Down" jest następcą przeboju "MONTERO (Call Me by Your Name)". 22-letni Lil Nas X naprawdę nazywa się Montero Lamar Hill. Muzyk, który zdobył niezwykłą popularność dzięki singlowi "Old Town Road", obiecał wydać w tym roku debiutancki album.

- Jedne z pierwszych piosenek, których się nauczyłam, to były piosenki z bajek Disneya - powiedziała Florence Welch. - Czarne charaktery najczęściej miały najlepsze numery, więc możliwość nagrania piosenki dla Cruelli było spełnieniem dziecięcych marzeń. "Cruella" opowiada o Cruelli De Mon, bohaterce znanej z filmu "101 Dalmatyńczyków". Obraz jest prequelem i ukazuje "punkową" przeszłość Cruelli. Akcja osadzona jest w latach 70. W głównej roli występuje Emma Stone. W filmie grają też Emma Thompson, Paul Walter Hauser, Adam Basil, Emily Beecham i Joel Fry. Za kamerą stanął Craig Gillespie. Film trafi do kin 28 maja 2021 roku. Za muzykę do nowej produkcji Disneya opowiada Nicholas Britell. "Cruella" Soundtrack: 1. Florence and The Machine - "Call Me Cruella" 2. Supertramp - "Bloody Well Right" 3. Bee Gees - "Whisper Whisper" 4. The Doors - "Five to One" 5. Nina Simone - "Feeling Good" 6. Electric Light Orchestra - "Livin’ Thing" 7. Ike and Tina Turner - "Whole Lotta Love" 8. Ohio Players - "Fire" 9. Queen - "Stone Cold Crazy" 10. Blondie - "One Way or Another" 11. The Clash - "Should I Stay or Should I Go" 12. Georgia Gibbs - "I Love Paris" 13. Ken Dodd - "Love Is Like a Violin" 14. John McCrea - "I Wanna Be Your Dog" 15. Ike and Tina Turner - "Come Together" Grupa Florence and The Machine ma na koncie płyty: "Lungs" (2009), "Ceremonials" (2011), "How Big, How Blue" (2015) oraz "High as Hope" (2018).

Nową piosenkę Vance Joy napisał wirtualnie podczas covidowego lockdownu z Joelem Little (Taylor Swift, Khalid, Lorde). Numer "Missing Piece" zainspirowany został historiami ludzi rozdzielnych przez pandemię koronawirusa. - "Missing Piece" to piosenka o byciu z dala od kogoś, kogo się kocha - komentuje Vance Joy. - To trudna sytuacja, ale jeśli wiesz, że wasz związek jest dobry, taka separacja jest niewielką przeszkodą. To też utwór o spokoju, który odnajdujecie, gdy jesteście razem. Napisaliśmy ten kawałek przez Zooma z Joelem Little. Jestem wielkim fanem tego, co pisze i produkuje. Wydaję mi się, że udało nam się uchwycić coś, co jest bliskie wielu ludziom z uwagi na ograniczenia w podróżowaniu. Singiel "Missing Piece" pojawi się w najnowszym odcinku serialu "Chirurdzy" ("Grey's Anatomy"). Ponadto, do piosenki powstał teledysk o zapomnianym lunchu, który w Melbourne nakręciła Annelise Hickey. W lutym 2018 roku Vance Joy wydał swój drugi album "Nation of Two", który dotarł do 10. miejsca zestawienia Billboard 200. Z krążka pochodzą pokryte złotem single "Lay It On Me" i "Saturday Sun", natomiast sama płyta zgromadziła 500 milionów streamów.

- Ostatni klip do płyty "IDeal" został nagrany w całości smartfonem - zdradza artystka. Za scenariusz i reżyserię wideo odpowiada Andiamo. W tym roku Rosalie. zaprezentowała swoją interpretację hitu "Kiedy powiem sobie dość" O.N.A. Rosalie. zwróciła na siebie uwagę odważnym flirtem współczesnej muzyki elektronicznej z zamiłowaniem do oldschoolowego R&B i hip-hopu. W swojej twórczości odwołania do kultury lat 90. zmieszała z nowymi muzycznymi trendami, w których poszukiwaniu pomagali jej tacy producenci jak Jordah, Mentalcut czy Lux Familiar. Pierwszą płytę, "iDeal", wydała w styczniu 2018 roku. Jej drugi album "IDeal" ukazał się 20 marca 2020 roku i zadebiutował na czwartym miejscu zestawienia OLiS. Krążek promowały single "Chmury", "Moment", "Nie mów" i "Ciemność", na którym gościnnie udzielił się schafter. Za produkcję na płycie odpowiadali m.in. Michał Lange i Marcin Makowiec, Ment XXL i Chloe Martini.

Wyjątkowy koncert Riverside odbędzie się 22 sierpnia, a gośćmi muzyków będą: Collage oraz brytyjski multiinstrumentalista - Mick Moss (Antimatter). Kiedy w 2001 roku w Warszawie powstawał zespół Riverside, jego założyciele pewnie w najśmielszych snach nie przypuszczali, że stanie się on kiedyś jedną z ważniejszych grup z terytorium na przecięciu się rocka progresywnego i progresywnego metalu. A od lat jest to dla kwartetu ze stolicy rzeczywistość. Muzyka Riverside to pięknie malowane dźwiękowe pejzaże, wspaniała ilustracyjna elektronika oraz doskonałe stopniowanie klimatu i siły uderzenia. Riverside przyciąga tłumy nie tylko w Polsce, lecz niemal wszędzie tam, gdzie się pojawi. Mariusz Duda, Michał Łapaj, Piotr Kozieradzki i będący od 2020 roku stałym członkiem, Marcin Meller (kiedyś Quidam) piszą kolejne interesujące rozdziały historii kapeli. Zespół Collage powstał w 1984 roku i z czasem stał się jednym z ulubieńców niezapomnianego dziennikarza muzycznego i tłumacza twórczości Monty Pythona oraz filmów o Jamesie Bondzie, Tomasza Beksińskiego. Zanim Collage dojrzał i ustabilizował skład, minęło ładnych parę lat. Na dobrą sprawę stało się to dopiero pod koniec lat 80. XX wieku, a w 1990 roku kapela zadebiutowała płytą "Baśnie", na której zaśpiewał Tomasz Różycki. Jednak dopiero wcielenie kapeli Mirka Gila i Wojtka Szadkowskiego z Robertem Amirianem na wokalu, Krzysztofem Palczewskim na klawiszach i Piotrem Witkowskim na basie udowodniło, jak wielkim potencjałem ona dysponowała. Płyty "Moonshine", "Changes" i "Safe" to dziś bezdyskusyjna klasyka progresywnego grania. Szadkowski, Witkowski i Palczewski są także w obecnym składzie Collage. W buty Mirka Gila wszedł w 2015 roku Michał Kirmuć, a wokalistą jest znany z Quidam Bartosz Kossowicz. W 2018 roku Collage ogłosił prace nad pierwszą od "Safe" z 1996 roku płytą studyjną. Antimatter to od dawna przede wszystkim Mick Moss, ale w początkach równie ważną postacią był eksbasista Anathemy Duncan Patterson. Z grupą współpracowali też krótko bracia Jamie i Daniel Cavanagh. Muzyka Mossa to dość mroczne, starannie zaaranżowane piosenki, w których gitarowy rock przecina się z elektroniką, a emocje oscylują wokół melancholii, nostalgii, smutku, rozmarzenia. Zanim wybuchła pandemia, Antimatter przekonał się o tym, promując w Polsce świetny album "Black Market Enlightenment", na którym Mick opisał uzależnienie od narkotyków.