KupBilecik

Wiadomości ze świata muzyki i filmu

Rola ojca tenisistek w ich karierze jest nie do przecenienia. Gdy dziewczyny nie miały jeszcze pięciu lat Richard Williams przygotował 78-stronicowy plan ich profesjonalnych karier tenisowych. Dziewczynki zaczynały grać w tenisa na boisku w Compton, z którego ich ojciec musiał przepędzić wcześniej lokalnych gangsterów. Siostry zostały legendami tenisa. Serena Williams wygrała 23 turnieje wielkoszlemowe, a Venus Williams zdobyła 7 takich tytułów. W roli głównej pojawi się Will Smith. Jon Bernthal sportretuje trenera Ricka Macciego, który zaczął pracę z siostrami Williams gdy miały 9 i 10 lat. Saniyya Sidney zagra młodą Venus Williams, a Demi Singleton młodą Serenę Williams. Liev Schreiber zagra trenera Paula Cohena, który pracował z takimi legendami jak John McEnroe czy Pete Sampras. Susie Bromeit sportretuje reporterkę New York Timesa Robin Finn. Dylan McDermott zagra fikcyjnego menedżera sportowego. Scenariusz filmu napisał Zach Baylin. Reżyseruje Reinaldo Marcus Green. Film trafi do kin 25 listopada 2020 roku. Dylan McDermott znany jest z "American Horror Story".
W roli głównej zobaczymy Liu Yifei, znaną też jako Crystal Liu. Donnie Yen zagra mentora bohaterki Tunga. Jet Li wcieli się w cesarza Chin, który zarządza mobilizację. Gong Li portretuje czarny charakter - wiedźmę. Xana Tang gra siostrę Mulan. Utkarsh Ambudkar gra oszusta o imieniu Skath, a Ron Yuan wciela się w sierżanta Qianga. W filmie zagrają także Jason Scott Lee, Yoson An, Tzi Ma, Rosalind Chao, Cheng Pei-Pei oraz Nelson Lee. Obraz powstał na podstawie animacji z 1998 roku. Nowozelandka Niki Caro stanęła za kamerą aktorskiego dzieła, a Jason Reed, Chris Bender i Jake Weiner zajęli się produkcją. Scenariusz napisali Lauren Hynek, Rick Jaffa, Amanda Silver i Elizabeth Martin. Bohaterką klasyka Disneya z 1998 roku jest młoda dziewczyna, która udaje mężczyznę, aby dołączyć do armii i walczyć o wolność swojego kraju. Obraz w reżyserii Tony'ego Bancrofta i Barry'ego Cooka powstał na podstawie chińskiej baśni. Premiera 27 marca.
Viagra Boys to 6-osobowy, szwedzki zespół, który powstał w 2015 roku w Sztokholmie. Ich brzmienia nawiązują do garażowego punk'a, a sami członkowie grupy określają swoją muzykę mianem "street blues". Pod koniec roku wystąpią w warszawskiej Pradze Centrum. Pierwszą EP-kę "Consistency of Energy" Viagra Boys wydali w 2016 roku. Krótko po tym dołączyli do lokalnej, niezależnej wytwórni YEAR0001, w której obecnie wydają także Yung Lean czy Bladee i wypuścili swoje kolejne materiały. We wrześniu 2018 roku ukazał się natomiast debiutancki, długogrający album zespołu "Street Worms", który został został okrzyknięty jedną z najlepszych płyt roku i jest obowiązkową pozycją dla osób, lubiących klimat "punk’s not dead". Viagra Boys mają za sobą niezwykle energiczny występ podczas pierwszej edycji chorzowskiego FEST Festivalu, zaś ich najbliższa wizyta w Polsce odbędzie się w ramach europejskiej trasy koncertowej. Bilety dostępne na www.followthestep.com oraz w Going.
Po wydaniu debiutanckiego albumu "Skinny Dipping" w amerykańskiej wytwórni Hopeless Records, pop punk spotkał alternatywny zespół rockowy Stand Atlantic. W 2018 roku zostali nominowani do nagrody Heavy Music Awards w kategorii International Breakthrough Artist, a także zdobyli wiele nominacji do RockSound Awards. W 2019 roku Stand Atlantic zgromadził ponad 30 milionów odtworzeń online. Ich muzykę grano w stacjach BBC Radio 1 / Sirius XM / AppleBeats1 Airplay, a album znalazł się na ekskluzywnej liście "Featured Album" ABC Triple J oraz byli najczęściej granymi artystami w stacji zarówno w październiku, jak i w listopadzie. Jeden z najgorętszych zespołów w Australii, który zagrał ponad 150 koncertów w ciągu ostatnich 12 miesięcy, całkowicie wyprzedał swoje trasy po Wielkiej Brytanii i Australii. Wraz z wydaniem nowego singla "Hate Me (Sometimes)" wydanego na czas ich amerykańskiej trasy koncertowej, zespół zyskał powszechne uznanie jako kolejna znana marka rockowa.
Po półtorarocznej przerwie oraz po niezwykłym występie podczas ceremonii rozdania nagród Grammy z utworem "Anyone" Demi Lovato powraca na dobre. Artystka opublikowała teledysk do piosenki "I Love Me", która jest wezwaniem do samoakceptacji. Demi Lovato zaczynała jako gwiazdą produkcji Disneya. Równolegle prowadzi karierę muzyczną i aktorską. Jej płyta, "Confident" z 2016 roku, została nominowana do Grammy w kategorii Best Pop Vocal Album. Jej ostatni krążek to "Tell Me You Love Me" z 2017 roku. Amerykana pojawiła się gościnnie na najnowszej płycie Christiny Aguilery, "Liberation". Na ekranie Lovato można było oglądać w produkcjach "Glee", "Od zmierzchu do świtu" i "Zoolander 2". Użyczyła też głosu Smerfetce w animacjach "Smerfy: Poszukiwacze zaginionej wioski".
Blues Pills jest określany przez recenzentów jako efekt jam session Arethy Franklin i Led Zeppelin. Debiutancki album zespołu, który ukazał się w 2014 roku, znalazł się na czwartym miejscu na listach przebojów, a dwa lata później jego następca, "Lady In Gold" trafił na pierwsze miejsce. Grupa zaczęła koncertować w małych klubach, ale błyskawicznie znaleźli się na największych scenach festiwalowych w rodzaju Rock Am Ring, Download, Sweden Rock, a nawet prestiżowego festiwalu jazzowego w Montreux. "Proud Woman" to nie tylko uczczenie Dnia Kobiet, ale również zapowiedź nowego materiału długogrającego Blues Pills, który pojawi się na rynku 19 czerwca i będzie nosił tytuł "Holy Moly!". Po jego opublikowaniu grupa powróci na główne sceny festiwalowe, grając między innymi na Download, Hurricane i Southside. - Dzięki temu kawałkowi chcemy dać wszystkim kobietom świata coś w rodzaju hymnu władzy, który można sobie odpalić w momencie kiedy chcą poczuć moc - mówi wokalistka Elin Larsson. - Albo po prostu odpalić i dobrze się bawić. To piosenka dla wszystkich, którzy opowiadają się za równością i jednością. Kobiety zawsze będą siłą napędową wszelkich zmian. A zmiany nadejdą! Bycie kobietą w branży muzycznej nadal nie jest lekkim kawałkiem chleba. Kobieta w tym biznesie jest nadal poniżana, zastraszana, kontrolowana, wyśmiewana, i ogólnie atakowana i nękana w sposób, jakiego nie zaznają nigdy mężczyźni w branży. Mimo to w świecie muzyki jest wiele kobiet, które stworzyły arcydzieła równie potężne, jak te które tworzą mężczyźni. W dodatku one robią to pomimo wszystkich trudności, które je spotykają tylko za to, że są kobietami, a to czyni ich osiągnięcia jeszcze wspanialszymi. Blues Pills zagrają 19 marca w Stodole na gali Płyty Rocku Antyradia.
"re:act" to kolejna odsłona koncertowego spektaklu Ólafura. Po trzech latach niezwykle udanej trasy "re:member", nadchodzące występy to swego rodzaju kontrapunkt do wcześniejszej propozycji - nowa przygoda, na którą Ólafur zaprasza fanów, by przedstawiać im, jak mówi, najbardziej osobistą muzykę, jaką dotychczas stworzył. Jego zapadające w pamięć, emocjonalne koncerty, to doświadczenie przeżywania intymnych chwil we wspólnocie - dzielenia się swoją wrażliwością za pomocą dźwięków. "Podczas "re:act" tour Ólafur ze swoim zespołem zaprezentuje spektakl, podczas którego zabrzmią klasyki z dotychczasowego dorobku Islandczyka oraz nowe kompozycje. Na scenie towarzyszyć mu będzie kwartet smyczkowy, perkusista oraz arsenał fortepianów i klawiszy. Nie zabraknie samogrających pianin, które Arnalds wykorzystywał w ostatnich latach. Niezwykłe instrumenty, kreując niespodziewane harmonie i zaskakujące melodyczne sekwencje, sprawiają, że każdy koncert Islandczyka jest unikatowy. Trasa towarzysząca płycie "re:member" była wielkim sukcesem: wyprzedane koncerty i entuzjastyczne przyjęcie w tak niezwykłych miejscach jak Royal Albert Hall, Elbphilharmonie, Sydney Opera House, potwierdziły niezwykłe miejsce kompozytora na współczesnej scenie. Przedsprzedaż biletów na wrocławski koncert wystartuje 11 marca na ---. Do ogólnej sprzedaży wejściówki trafią 13 marca.
Bohaterem produkcji "Greyhound" jest komandor George Krause, który przejmuje dowodzenie nad nowym okrętem Greyhound. Musi radzić sobie nie tylko z wrogiem, ale i z wewnętrznymi konfliktami. Akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej. Scenariusz filmu napisał Tom Hanks na podstawie powieści "The Good Shepherd" C.S. Forestera. Wcześniej liczne powieści Forestera zostały sfilmowane, m.in. "Afrykańska królowa" (1951) w reżyserii Johna Hustona z Katharine Hepburn i Humphreyem Bogartem czy "Kapitan Hornblower" (1951) w reżyserii Raoula Walsha z Gregorym Peckiem w roli tytułowej. W roli głównej pojawi się Tom Hanks. Stephen Graham zagra Charliego Cole'a. W filmie zobaczymy też Elisabeth Shue, Roba Morgana i Karla Glusmana. Aaron Schneider zajął się reżyserią. Za produkcję filmu odpowiada Gary Goetzman.
"Feel Me" to piosenka, która powstała podczas sesji do albumu "Rare", ale ostatecznie nie trafiła na longplay. Selena Gomez to jedna z największych gwiazd popu. Sprzedała 7 milionów płyt i 22 miliony singli na całym świecie. Jej ostatni krążek, "Rare", miał premierę 10 stycznia 2019 roku. Ostatnio zagrała w filmach "Truposze nie umierają" Jima Jarmuscha i "W deszczowy dzień w Nowym Jorku" Woody'ego Allena.
Katy Perry w utworze "Never Worn White" śpiewa o tym, że zdecydowała się na ślub, a pod koniec klipu pokazuje swój ciążowy brzuch. Za reżyserię klipu odpowiada duet J.A.C.K. a za kompozycje odpowiadają Johan Carlsson, John Ryan i Jacob Kasher Hindlin. - Szczerze mówiąc, robiłam się zbyt gruba, żeby to ukryć, więc pomyślałam, że ta piosenka byłaby świetnym komunikatem - mówi Katy Perry. - Przecież tak się komunikuje - poprzez muzykę. Katy Perry dodała też, ze ciąża nie jest przypadkowa. Wokalistka starła się o dziecko od jakiegoś czasu i oboje z Orlando Bloomem są bardzo zadowoleni. Katy Perry spotyka się z Orlando Bloomem od 2016 roku. Para jest zaręczona. Ostatni album córki pastora to "Witness" z 2017 roku, na którym znalazły się single "Chained to the Rhythm", "Bon Appétit" czy "Swish Swish".
72-letnia aktorka i wokalistka w piątek w nowojorskim Beacon Theatre pojawi się w spektaklu "Birkin Gainsbourg The Symphonic Starring Jane Birkin & Special Guests". Artystka przedstawi piosenki Serge'a Gainsbourga w towarzystwie orkiestry. Na scenie pomogą jej Iggy Pop i córka, Charlotte Gainsbourg. W programie Jimmy'ego Fallona Jane Birkin i Iggy Pop wykonali kompozycję "Elisa", która ukazała się w 1969 roku na płycie "Jane Birkin/Serge Gainsbourg".
Podobnie jak poprzednie single także "Murphy’s Law" to dość długa kompozycja. Sama artystka określiła piosenkę "dyskotekowym standardem bez specjalnych udziwnień". Za numer odpowiada DJ Parrot. Była wokalistka Moloko zaprezentowała wcześniej house'owy, blisko 8-minutowy kawałek "Narcissus" a przedtem kompozycję "Incapable". Ostatnie wydawnictwo Irlandki to album "Take Her Up to Monto" z 2016 roku.
Daniel Craig będzie gospodarzem show 7 marca. The Weeknd pojawi się jako muzyczny gość. W reklamówce telewizyjnego programu Daniel Craig dość brutalnie traktuje swoich kolegów. James Bond opuszcza czynną służbę i cieszy się spokojnym życiem na Jamajce. Tymczasem jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego o pomoc. Misja uratowania porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej zdradliwa, niż mogłoby się wydawać i naprowadza agenta 007 na ślad tajemniczego złoczyńcy, dysponującego nową, niezwykle niebezpieczną technologią. W rolę agenta brytyjskiej tajnej służby wcielił się po raz piąty niezrównany Daniel Craig. Partnerują mu Ralph Fiennes, Naomie Harris, Ben Whishaw, Rory Kinnear, Jeffrey Wright, Léa Seydoux i Christoph Waltz, którzy grają swoje role z poprzednich filmów, a do obsady dołączyli Rami Malek, Lashana Lynch oraz Ana de Armas. "Nie czas umierać" w kinach od 25 listopada. Reżyserem filmu jest Cary Joji Fukunaga.
Niektórzy polegną. Inni powstaną. Poleje się krew. Od krwawej walki pomiędzy światami żywych i martwych nikt nie ucieknie. Losy królestwa Joseon właśnie się ważą. W rolach głównych występują Doona Bae, Ji-Hoon Ju oraz Seung-ryong Ryu. Światowa premiera serialu "Kingdom" już 13 marca na Netflix.
W cyklu grają Úrsula Corberó (Tokio), Itziar Ituño (Raquel Murillo), Álvaro Morte (Profesor), Pedro Alonso (Berlin), Alba Flores (Nairobi), Miguel Herrán (Río), Jaime Lorente (Denver), Esther Acebo (Mónica Gaztambide), Enrique Arce (Arturo Román) oraz Darko Peric (Helsinki). Serial "Domu z papieru" opowiada o grupie przestępców o różnych umiejętnościach. Na czele ekipy stoi tajemniczy Profesor.
Wszyscy wracają do gry. Trzeci sezon serialu "Ozark" pojawi się w serwisie Netflix 27 marca 2020 roku. To kolejny rozdział trzymającego w napięciu dramatu kryminalnego, w którym Jason Bateman (Marty Byrde), Laura Linney (Wendy Byrde) i Julia Garner (Ruth Langmore) podejmują szereg ryzykownych decyzji, by rozbudować swoje imperium.
Janelle Monáe portretuje Veronicę Henley, która ucieka od swoich prześladowców i wyrusza w podróż zmieniającą jej życie. W filmie zagrają także Eric Lange, Jena Malone, Jack Huston, Kiersey Clemons, Tongayi Chirisa, Gabourey Sidibe, Robert Aramayo oraz Lily Cowles. Film powstał dla QC Entertainment. Gerard Bush i Christopher Renz zajęli się reżyserią. Janelle Monáe porównywana jest do Grace Jones i do Lauryn Hill. Odkrywcą jej talentu był Big Boi z Outkast, który pozwolił jej zaśpiewać w dwóch utworach na soundtracku do filmu "Idlewild". W 2007 roku artystka wydała EP-kę "Metropolis". Jej długogrający album, "The ArchAndroid", miał premierę trzy lata później. W 2013 wydała drugi longplay, "The Electric Lady". Trzeci longplay "Dirty Computer" ukazał się w 2018 roku. Janelle Monáe jest również aktorką. Jej ostatnie projekty to animacja "UglyDolls", "Zakochany kundel" oraz biograficzny film "Harriet".
21-22 sierpnia 2020. Półwysep Helski. Niewielkie lotnisko nieopodal Jastarni. Z jednej strony zatoka, z drugiej Bałtyk - przestrzeń otoczona przez las i wodę. Salt Wave Festival powraca nad polskie wybrzeże w upalny koniec sierpnia, kiedy szum fal, surfowanie o zachodzie słońca i dwa dni pełne wyselekcjonowanej muzyki to wszystko, czego potrzebujemy. Parov Stelar, austriacki DJ, którego niepowtarzalny styl rozpoznawalny jest na całym świecie. Jego muzyka wymyka się definicjom, stanowi kombinację gatunków, łącząc zarówno elektroniczne brzmienia, jak i elementy bluesa i jazzu. Mówi się o nim jako twórcy nowego gatunku – electro swing. Razem ze swoim zespołem stale koncertuje, a ich występy można było zobaczyć podczas takich festiwali jak Coachella, Glastonbury, Sziget czy Lollapalooza. Artysta wystąpi na festiwalu 22 sierpnia. Taco Hemingway ma na koncie dwie Złote, cztery Platynowe i jedną Diamentową Płytę. Zapisał się w historii, sprzedając razem z Quebonafide ponad 150 tysięcy egzemplarzy albumu „Soma 0,5 mg”. Wspólnie z Dawidem Podsiadło zapełnił do ostatniego miejsca stadion PGE Narodowy w Warszawie. Jest prawdopodobnie najważniejszym wykonawcą, jaki zadebiutował na naszej scenie muzycznej w ciągu ostatniej dekady. Artysta wystąpi na festiwalu 21 sierpnia. Ralph Kaminski to wokalista, autor tekstów oraz kompozytor, tworzący autorską muzykę nawiązującą stylistyką do artystycznego popu z elementami muzyki filmowej, mocno okraszoną dźwiękami skrzypiec i fortepianu. Po powszechnie uznanym debiucie „m o r z e” czas na jego następcę. Płyta „Młodość” miała swoją premierę 22 listopada 2019 roku i spotkała się z doskonałym przyjęciem zarówno fanów Ralpha, jak i recenzentów muzycznych. Artysta wystąpi na festiwalu 21 sierpnia. schafter – trudno zdecydować, czy schafter stał się twórcą najbardziej oczekiwanego polskiego debiutu 2019 roku w momencie, w którym singiel „hot coffee” opanował listy przebojów komercyjnych rozgłośniach radiowych, czy dopiero, kiedy zaplanowana na przyszły rok trasa koncertowa wyprzedała się na pniu. Płyta „audiotele” to 17 utworów, w tym dobrze już znane single – „hot coffee”, „double D’s” z udziałem Żabsona, „marvin” i „ridin’ round the town w czyimś Bel Air”. Gośćmi na „audiotele” są zarówno ci spodziewani - Taco Hemingway i Żabson, jak i zupełnie zaskakujący: Belmondo, Ras, Młody Dzban i Oki. Kredyty uzupełniają producenci: Pejzaż, Night Marks, Urb, nee, Sergiusz i TEF. Za ponad połowę produkcji odpowiada sam schafter. Artysta wystąpi na festiwalu 21 sierpnia. Garden City Movement to pochodzący z Tel Avivu projekt tworzący muzykę elektroniczną. Trio, w którego skład wchodzą Roy Avital, Yoav Saar i Johnny Sharoni odpowiada za produkcję zarówno chwytliwych, hipnotyzujących bitów, jak i cięższych brzmień. Zadebiutowali w 2013 roku EP-ką Entertainment. Szybko zyskali popularność, występując przed artystami takimi jak Alt-J, Cults, SOHN czy Rüfüs Du Sol, a także pojawiając się na licznych festiwalach, w tym Primavera, Pukkelpop, Glastonbury i Fusion. W 2018 roku premierę miał ich pierwszy album “Apollonia”, rok później zespół odbył trasę koncertową po Japonii. Coals to jeden z najczęściej występujących za granicą polskich duetów muzycznych. Mistrzowie żonglerki konwencjami, w której hip-hop łączy się z abstrakcyjnymi beatami i estetyką lat ’00. Brytyjski magazyn The Quietus określił ich muzykę jako "marzycielski, eteryczny pop czerpiący na równi z elektroniki i elementów folku”. Grupa ma na koncie debiutancki krążek “Tamagotchi” oraz EP-kę “Klan”, przy której współpracowali m.in z Piernikowskim i schafterem. Linia Nocna to duet elektroniczny, który tworzą Monika Mimi Wydrzyńska i Mikołaj Trybulec. Debiutowali w 2017 roku singlem „Znikam na chwilę”, rok później na rynku pojawił się ich debiutancki album pod tym samym tytułem. Album był nominowany do Fryderyków 2019 w kategorii Album Roku - Elektronika. Obecnie zespół pracuje nad materiałem na drugi album, którego premiera odbędzie się wiosną 2020. nixes to nowatorski projekt wokalistki i kompozytorki Ani Rusowicz, nawiązujący stylistyką do klimatów neo-hippie. Artystka kojarząca się z bigbitowym brzmieniem sięgnęła po zupełnie odmienne środki artystycznego wyrazu. Połączenie elektroniki z elementami psychodelicznego rocka powodują unikatowość i oryginalność tej muzyki nie tylko na rodzimym rynku muzycznym. Salt Wave Festival to pożegnanie lata i kumulacja emocji. Dwa dni pełne chilloutowych brzmień i najnowszych trendów. To zachłanna kradzież ostatnich chwil wakacji. Wspomnień, których dźwięki na długo zapadają w pamięć. To festiwal butikowy powstały z myślą o tych, którzy po pierwszych letnich festiwalowych przeżyciach, z początkiem lipca zaszywają się w przyczepie na cały sezon wakacyjny, niczego nie planując. Czas nigdzie tutaj nie pędzi, leniwie upływa na spacerach po plaży, przesiadywaniu przy ognisku, leżeniu w hamaku, jeżdżeniu na longboardzie, rzucaniu frisbee i słuchaniu muzyki. Pływa się na kajcie, windzie, surfingu, wake’u czy supie. Druga edycja festiwalu to okazja, aby raz jeszcze wiatr smagał policzki, a promienie słońca rozjaśniły słone włosy. Niech przewrócą w głowie, zapachną i posmakują czymś, za czym tęsknimy. Więcej na www.saltwave.pl.
"Daleko od Reykjavíku", nowy film twórcy kinowego przeboju "Barany. Islandzka opowieść", ponownie rozgrywa się w zachwycających pejzażach Islandii. Ten ujmujący komediodramat koncentruje się wokół wiejskiego życia, którego rutyną wstrząsają nieoczekiwane zdarzenia, a w ich centrum znajdzie się – do tej pory łagodna i pokorna – Inga. Kiedy z jej życia niespodziewanie zniknie mąż, a bohaterka odkryje jego tajemnice, smutek zamieni się w gniew skierowany przeciwko lokalnej wspólnocie. Po raz pierwszy w życiu Inga zaprotestuje i stanie do samotnej walki – i to z potężnym przeciwnikiem. Kobieta nie zgadza się, by ją i sąsiadów doiła dłużej miejscowa spółdzielnia, której szefowie wpuszczają rolników w spiralę długów. Niczym islandzka Erin Brockovich, Inga rusza na wojnę z patologiczną korporacją i zastraszonymi sąsiadami, którzy wybierają milczenie. Samotne życie z dala od Reykjavíku wymaga odwagi, a zbuntowana kobieta wiele ryzykuje. Ale wychowana pośród surowej natury Inga odkrywa, że przez lata wyrzeźbiła ona także jej charakter. I że w lokalnej społeczności nie ma dla niej świętych krów. "Daleko od Reykjavíku" Grímura Hákonarsona w północną melancholię nieoczekiwanie wplata komizm, a przemianę bohaterki subtelnie łączy ze zmianami w jej otoczeniu. Zima powoli przechodzi w zwiastującą nowe życie wiosnę, mrok ustępuje coraz dłuższym dniom, a w ich świetle staje się jasne, jaką należy obrać drogę. I że na tej drodze nie zawsze warto podążać za stadem. "Daleko od Reykjavíku" w kinach od 24 kwietnia.
Poprzednie single Baranovskiego jeden po drugim stawały się dużymi przebojami, zdobywając popularność w radiu, w serwisach streamingowych i na YouTube. Każdy z nich dodatkowo uzyskał status złotego lub platynowego singla. Największy sukces odniosła piosenka "Czułe miejsce", która dotarła do 1. miejsca oficjalnego radiowego airplay chart czyli zestawienia najczęściej granych utworów w radiu w Polsce. Klip do singla do tej pory zaliczył ponad 11 milionów wyświetleń. "Sam" nie jest wprawdzie piosenką w tak oczywisty sposób przebojową jak dotychczasowe propozycje Baranovskiego, ale wśród fanów artysty uchodzi za jedną z najbardziej ulubionych na jego płycie. Ciekawostką jest, że to od niej rozpoczęła się, ale i zakończyła praca nad "Zbiorem". - Długo zbierałem się, żeby konkretną piosenkę uznać za pierwszą na moją płytę - mówi Baranovski. - W końcu nagrałem "Samego" i poczułem, że w końcu stałem się dorosły muzycznie. Później już wiedziałem dokąd idę i pozbyłem się dawnych kompleksów związanych z moją twórczością. Pracę nad albumem zakończyłem trzy lata później, nagrywając "Samego" w zupełnie nowej aranżacji". Do tej nowej wersji piosenki "Sam" nakręcony został teledysk, za którego realizację odpowiedzialni są reżyser Krzysztof Grudziński oraz operator Filip Załuska. Znani wcześniej ze współpracy z m.in. Natalią Nykiel i Mariką (Krzysztof) oraz duetem Rysy i Piotrem Ziołą (Filip) stworzyli oszczędny, acz wysoko zaawansowany technologicznie klip, jakiego wcześniej w Polsce nie było. Sam Baranovski także nie miał dotąd teledysku, w którym byłoby go tak dużo. Dosłownie.
2019 rok był dla Taylor Swift kolejnym niezwykle udanym, szczególnie po wydaniu w sierpniu jej siódmego albumu studyjnego zatytułowanego "Lover". Album zadebiutował na pierwszym miejscu listy przebojów w ponad 10 krajach i osiągnął poziom sprzedaży odpowiadający 3 milionom albumów w pierwszym tygodniu od daty premiery. W ubiegłym roku z albumu wydano trzy single: "Me!" z udziałem Brendona Urie z zespołu Panic! at the Disco, "You Need to Calm Down", oraz tytułowy singel "Lover". "Me!", pierwszy singel z albumu, pojawił się na szczycie światowych list Spotify. Ed Sheeran zajmuje drugie miejsce, pojawiając się po raz trzeci w pierwszej dziesiątce zestawienia, głównie dzięki sukcesowi swojego albumu "No.6 Collaborations Project" z udziałem artystów takich jak Stormzy, Cardi B, Camilla Cabello i Khalid. Album pojawił się na pierwszym miejscu list przebojów w 19 krajach, podczas gdy przewodni singel "I Don’t Care" z Justinem Bieberem był numerem 1. w 26 krajach. Po kolejnym udanym roku Post Malone zajmuje trzecie miejsce w tegorocznym rankingu, awansując z miejsca czwartego w roku ubiegłym. Jego singel "Sunflower" z udziałem Swae Lee był w 2019 r. nadal popularnym utworem w serwisach streamingowych, a wydany we wrześniu album "Hollywood’s Bleeding" znalazł się na pierwszym miejscu list przebojów w Australii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Tegoroczna nagroda Global Recording Artist of the Year Award jest już siódmą edycją tego wyjątkowego wyróżnienia IFPI, które w wiarygodny sposób odzwierciedla światowy sukces artysty, zliczając sprzedaż muzyki we wszystkich formatach muzyki cyfrowej i fizycznej, od strumieni po winyle. Ranking Top 10 artystów na świecie w 2019 r. 1. Taylor Swift 2. Ed Sheeran 3. Post Malone 4. Billie Eilish 5. Queen 6. Ariana Grande 7. BTS 8. Drake 9. Lady Gaga 10. The Beatles Laureaci poprzednich edycji: 2018 – Drake 2017 – Ed Sheeran 2016 – Drake 2015 – Adele 2014 – Taylor Swift 2013 – One Direction
Siódma edycja Enea Spring Break odbędzie się w dniach 23-25 kwietnia w Poznaniu Wśród ogłoszonych wykonawców znajdują się m.in.: Mrozu, Król, , Ralph Kaminski, Mata, Natalia Nykiel, Julia Pietrucha, Natalia Przybysz, Biały Tunel, Igor Herbut, Rosalie., Mery Spolsky, Sonbird, Syny, Piernikowski, Otsochodzi, Julia Marcell, Bovska, Meek, Oh Why?, Karolina Czarnecka, Swiernalis, Ptakova, Tęskno, Sanah, Sonia Stein, Stach Bukowski.
Bohaterami "Seven Stages to Achieve Eternal Bliss" są Claire (Kate Micucci) i Paul (Sam Huntington), którzy wynajęli dość tanio mieszkanie. Nie bez powodu. Apartament jet bowiem miejscem gdzie wyznawcy pewnego kultu popełniają samobójstwo (w wannie). Lidera samobójczego kultu gra Taika Waititi. Film "Seven Stages to Achieve Eternal Bliss" trafi do kin w USA 6 marca.
Tą historią żyła cała Polska. Tomek Komenda stojący u progu dorosłości, pełen energii i planów na przyszłość, został niesłusznie oskarżony o gwałt i zabójstwo nastolatki oraz skazany na 25 lat więzienia. Minęło 18 lat, zanim policjant i prokuratorzy udowodnili jego niewinność. W tym czasie ani na chwilę nie zwątpili w niego jego bliscy. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" to niezwykle wzruszająca opowieść o człowieku, który mimo niewyobrażalnej krzywdy, jakiej doznał, nigdy nie przestał wierzyć, że odzyska swoją wolność. Film jest debiutem fabularnym Jana Holoubka i trafi do kin 18 września. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" to poruszający dramat sensacyjny, oparty na prawdziwych wydarzeniach, którymi żyła cała Polska. To fabularna opowieść o życiu Tomasza Komendy – młodego mężczyzny niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo nastolatki. Twórcy filmu podejmują próbę znalezienia odpowiedzi na do dziś nurtujące wszystkich pytania. Jak to mogło się wydarzyć? Dlaczego niewinny człowiek musiał aż 18 lat czekać w celi na sprawiedliwość? Za kamerą filmu stanął Jan Holoubek – zdobywca Grand Prix festiwalu "Młodzi i Film", autor głośnego i popularnego serialu "Rojst". Wyśmienitą obsadę aktorską współtworzą zdobywcy prestiżowych polskich nagród filmowych, m.in.: Agata Kulesza, Jan Frycz, Andrzej Konopka, Magdalena Różczka i Dariusz Chojnacki. Rolę Tomasza Komendy zagrał niezwykle utalentowany Piotr Trojan, mający na koncie udział w takich produkcjach, jak: "Chce się żyć" czy serial "Pułapka". Historia Tomasza Komendy była tematem głośnego, wyróżnionego nagrodą MediaTory reportażu TVN Grzegorza Głuszaka. Według badań przeprowadzonych przez Wirtualną Polskę o sprawie niesłusznie osadzonego w więzieniu mężczyzny usłyszało aż 89 procent Polaków i do dziś uchodzi ona za jedną z najbardziej niechlubnych kart w dziejach polskiego sądownictwa. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" to poruszająca opowieść o niezłomności ludzkiego ducha, wytrwałości oraz sile, jaka tkwi w rodzinie. Pełna napięcia i mocnych, wyrazistych postaci historia, stworzona według najlepszych zachodnich wzorców. Pokazująca nieznane wątki i rzucająca nowe światło na wydarzenia, które doprowadziły do skazania i uniewinnienia Komendy. Zdjęcia do produkcji były kręcone we Wrocławiu, Warszawie i okolicach oraz Wałbrzychu i Zabrzu. Film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" powstał przy zaangażowaniu i pełnym wsparciu Tomasza Komendy i jego rodziny. - Zgodziłem się na ten film, bo darzę dużym zaufaniem jego twórców - mówi Tomasz Komenda. - Wiem, że nie zrobią niczego przeciwko mnie i że w filmie pokażą całą prawdę – od pierwszej do ostatniej minuty. Zero fałszu. Chcę, aby ludzie zobaczyli, co tak naprawdę się ze mną działo. Ku przestrodze. Bo ta historia mogła przydarzyć się każdemu, a że padło akurat na mnie, to cóż. Żyję dalej, z podniesioną głową. Jestem wolny. Czuję, jakbym urodził się po raz drugi. - Lektura scenariusza wywołała we mnie ogromną złość i bezradność - mówi Piotr Trojan, odtwórca roli Tomasza Komendy. - Dlaczego nikt nic wtedy nie zrobił? Dlaczego w ogóle to wszystko się wydarzyło? Z kolei finał to wielkie wzruszenie, niezmienne przy każdej kolejnej wersji tekstu. Jestem przekonany, że widzowie podzielą te emocje. - To, że Tomek Komenda odsiedział 18 lat za zbrodnię, której nie popełnił, wiedzą niemal wszyscy - dodaje Jan Holoubek, reżyser. - Natomiast mało kto wie o kulisach sprawy i trójce bohaterów, którzy ryzykując niemal wszystko, wyciągnęli go z więziennego piekła. Historia Tomka w szerszym kontekście uczy, że choćbyśmy popadli w największe życiowe tarapaty, sytuację wydawać by się mogło absolutnie bez wyjścia, zawsze istnieje możliwość, że pojawi się ktoś, kto wyciągnie do nas dłoń. Chciałbym, żeby nasz film dał nadzieję wszystkim tym, którzy myślą, że nie ma dla nich już szans. "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" w kinach od 18 września.
Dziś mija 7. rocznica tragicznych wydarzeń, o których opowiada "Broad Peak" pierwszy w historii polskiej kinematografii film fabularny podejmujący tematykę himalaizmu. 5 marca 2013 roku czwórka polskich himalaistów: Maciej Berbeka, Adam Bielecki, Tomasz Kowalski i Artur Małek pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego wyruszyła na położony w Karakorum Broad Peak, aby zdobyć upragniony szczyt. Spektakularny sukces, jaki odnieśli, miał jednak wysoką cenę. W trakcie zejścia śmierć ponieśli Berbeka i Kowalski. - To już 7. rocznica pierwszego zimowego wejścia na Broad Peak - mówi Krzysztof Berbeka, najstarszy syn Macieja i Ewy Berbeków. - Góry, która przez wiele lat uchodziła za jedną z najtrudniejszych do zdobycia zimą. 5 marca 2013 roku to się udało. Pamiętam wielką radość i dumę. Niestety mój ojciec i Tomek Kowalski nie wrócili ze szczytu. To dla mnie bardzo ważne, że postać mojego taty, jego historia i górska pasja są dla kogoś inspirujące. Cieszę się, że powstaje film, zwłaszcza, że stworzyliśmy razem z ekipą pełną ciepła, rodzinną atmosferę. Wyprodukowany przez East Studio "Broad Peak" w reżyserii Leszka Dawida, autora głośnego hitu "Jesteś Bogiem", to oparta na prawdziwych wydarzeniach historia Macieja Berbeki – legendarnego polskiego himalaisty, który zapragnął zdobyć szczyt jednej z najniebezpieczniejszych gór świata. To z jego perspektywy poznamy kulisy pierwszego w historii zimowego wejścia na szczyt Broad Peak, którego dokonali Polacy w 2013 roku. "Broad Peak" to opowieść o pięknej, ale i niszczycielskiej pasji oraz niesamowitej determinacji, która pcha człowieka ku niebezpiecznej krawędzi. To również wzruszająca historia wielkiej, ale i trudnej miłości, jaka połączyła Maćka i Ewę Berbeków. Reżyserem filmu jest Leszek Dawid – twórca wielokrotnie nagradzanego hitu "Jesteś Bogiem" oraz popularnych seriali "Pakt" i "Nielegalni". W roli głównej zobaczymy Ireneusza Czopa, znanego m.in. z filmów "Konwój" i "Pokłosie". Żonę Macieja Berbeki, Ewę zagra Maja Ostaszewska. W postać Krzysztofa Wielickiego, szefa wyprawy na Broad Peak, wcieli się Łukasz Simlat. Adama Bieleckiego zagra Dawid Ogrodnik. Tomka Kowalskiego – Maciej Raniszewski, Artura Małka – Maciej Kulig, a Andrzeja Zawadę – Tomasz Sapryk. Na świecie jest czternaście szczytów sięgających powyżej ośmiu tysięcy metrów. Dziesięć z trzynastu zostało zdobytych zimą przez Polaków: trzy zdobył Maciej Berbeka, trzy Krzysztof Wielicki, a dwa Adam Bielecki – bohaterowie filmu "Broad Peak". Czternasty z nich, czyli słynne K2 wciąż czeka na zdobycie. "Broad Peak" w kinach od 8 stycznia 2021 roku.
<<<   -   298  299  300  301  302  303  304  305  306   -   >>>
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES