KupBilecik

Wiadomości ze świata muzyki i filmu

Nowe wydawnictwo grupy z Bellingham ukaże się w sierpniu. Kapela od razu po premierze ruszy w trasę koncertową po USA. Poniżej można posłuchać fragmentu piosenki z nowej płyty. Death Cab for Cutie to indierockowa formacja, która zadebiutowała w 1998 roku albumem "Something About Airplanes". Od tej pory grupa wydała jeszcze siedem długogrających krążków, z których ostatni to "Kintsugi" z marca 2015 roku. Watch this space. Post udostępniony przez Death Cab for Cutie (@deathcabforcutie) Cze 6, 2018 o 9:00 PDT
Obraz "A Star Is Born" jest nową wersją musicalu "Narodziny gwiazdy" ("A Star Is Born"). Lady Gaga występuje pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem, Stefani Germanotta, i wciela się w Ally, aspirującą piosenkarkę, której talent odkrywa gwiazdor country, Jackson Maine (Bradley Cooper). Para zaczyna romans i współpracę, jednak im większą popularność zdobywa dziewczyna, tym trudniejsze stają się jej relacje z mentorem. W filmie nie zabraknie muzyki, za którą odpowiada Lady Gaga, ale nie tylko. - Mamy wielu zdolnych twórców - zapewnia Bradley Cooper. - Mamy Lukas Nelson & Promise of the Real, którzy w filmie są w zespole Jacksona. Ja pisałem piosenki, Stefani napisała dużo muzyki. Poza tym Jason Isbell stworzył piękny utwór. Są jeszcze inni znakomici artyści z Nashville a nawet Mark Ronson. Cała muzyka jest oryginalna. Śpiewana i nagrywana na żywo. Nie ma śpiewania z playbacku. Było to trudne, ale naprawdę robi różnicę. Przygotowując się do filmy, Bradley Cooper pojawiał się na scenach wielu festiwali, w tym na Glastonbury, gdzie wystąpił przed 90-tysięczną publicznością. W obsadzie znaleźli się również Sam Elliott, Andrew Dice Clay i Dave Chappelle. Scenariusz napisał Eric Roth ("Monachium", "Forrest Gump"). Wcześniej nad tekstem pracowali Cooper i Will Fetters. Bradley Cooper debiutuje za kamerą. Przypomnijmy, że będzie to czwarta kinowa wersja "Narodzin gwiazdy". W oryginale z 1937 roku zagrali Janet Gaynor i Fredric March. W produkcji George'a Cukora z 1954 wystąpili Judy Garland i James Mason, a w 1976 n a ekranie pojawili się Barbra Streisand oraz Kris Kristofferson.
Bohaterem animacji nie jest Spider-Man, lecz Miles Morales, który zaprzyjaźnia się ze Spider-Manem i sam zostaje superbohaterem. A w każdym razie próbuje nim zostać. Niespecjalnie pomaga mu w tym jego nadopiekuńczy pracujący w policji ojciec. W filmie pojawi się też Gwen Stacy aka Spider-Gwen. W obsadzie głosowej znaleźli się Shameik Moore (Miles Morales), Jake Johnson (Peter Parker) Liev Schreiber (czarny charakter), Hailee Steinfeld (Spider-Gwen), Mahershala Ali (wujek Aaron), Brian Tyree Henry (ojciec Milesa), Luna Lauren Velez (mama Milesa, Rio) oraz Lily Tomlin (ciotka May). Za reżyserię odpowiadają Bob Persichetti, Peter Ramsey oraz Rodney Rothman na podstawie scenariusza Phila Lorda, który zajął się także produkcją. Film "Spider-Man: Into the Spider Verse" trafi do kin 25 grudnia 2118 roku.
Choć serial cieszy się wielką popularnością, nie wiadomo było czy szefowie Netfliksa zdecydują się na kontynuację. Po pierwsze sam temat - samobójstwo nastolatki - wzbudzał kontrowersje. Po drugie Katherine Langford odtwarzając postać Hannah zrezygnowała z projektu. "Trzynaście powodów" jest ekranizacją popularnej powieści młodzieżowej Jaya Ashera. Po powrocie ze szkoły Clay Jensen (Dylan Minnette) znajduje pod drzwiami domu paczkę. Wewnątrz są kasety, które nagrała Hannah (Katherine Langford), koleżanka z klasy. Dziewczyna dwa tygodnie wcześniej popełniła samobójstwo. Nagrania zawierają trzynaście powodów, które popchnęły ją do tego kroku. Nowy sezon ma liczyć 13 odcinków. Produkcja zacznie się jeszcze w tym roku. Premiera przewidziana jest na 2019 rok. Za realizację i scenariusz "Trzynastu powodów" odpowiada Brian Yorkey, laureat Pulitzera. Wśród reżyserów znalazł się Tom McCarthy ("Spotlight"). W cyklu grają również Kate Walsh, Brain D'Arcy James, Derek Luke, Brandon Flynn, Justin Prentice, Alisha Boe, Christian Navarro i Tommy Dorfman. Selena Gomez, która pełni rolę producentki wykonawczej zapewne znowu przyłoży się do soundtracku serialu.
Popowo-dyskotekowy numer otrzymał kolorowy i pełen blichtru klip. Piosenka zapowiada nowy album artystki, o którym wciąż wiemy niewiele. Wcześniej Meghan Trainor zaprezentowała piosenkę "No Excuses". O Meghan Trainor świat usłyszał w 2014 roku za sprawą singla "All About That Bass". Piosenka o wyzwolonych kobietach, niewstydzących się swoich kształtów namieszała na scenie pop i przyniosła wokalistce status megagwiazdy. Aktualnie ma na koncie 7 multiplatynowych singli, 2 platynowe albumy, 3 wyprzedane trasy koncertowe a także hity dla największych gwiazd muzyki pop i country, których jest współautorką.
Donald Glover nie jest jedynym kandydatem, ale biorąc pod uwagę zainteresowanie jakie ostatnio wzbudza twórca jego szansę na pewno nie są małe. Do roli aspirują także Ryan Gosling oraz Ezra Miller. Za reżyserię projektu odpowiada Paul King, który ostatnio pracował przy filmie "Miś Paddington 2". Scenariusz pisze Simon Rich, a produkuje David Heyman. Nowy film nie będzie remakiem obrazu "Willy Wonka i fabryka czekolady". Donalda Glovera ostatnio można było oglądać w filmie "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie". Donald Glover jako Childish Gambino opublikował niedawno utwór "This is America". Jego ostania płyta to "Awaken, My Love!" z 2016 roku.
To nie pierwsze spotkanie japońskiego artysty z rapem. Grafik przygotował też okładkę albumu Kanye Westa z 2007 roku "Graduation". Jak tym razem wygląda jego praca można zobaczyć poniżej. Album projektu Kids See Ghosts ukaże się 8 czerwca. Kanye West zwrócił uwagę na Kid Cudiego w 2008 roku i od razu podpisał z nim umowę. Od tego czasu panowie często praciwali razem. Kid Cudi dość poważnie pomógł Kanye Westowi w nagraniu albumu "808s & Heartbreak". Kanye West wyprodukował album Kid Cudiego "Man on the Mood: The End of Day" z 2009 roku. Premierze albumu Kids See Ghosts towarzyszył będzie film nakręcony przez Dextera Navy'ego, który wcześniej pracował przy klipie "LSD" A$AP Rocky'ego. KIDS SEE GHOSTS ALBUM ART pic.twitter.com/MVt5vIzlA1— The Chosen One (@KidCudi) 6 czerwca 2018
"Kochając Pabla, nienawidząc Escobara" to ekranizacja bestsellerowego pamiętnika autorstwa Virginii Vallejo – kochanki Pablo Escobara, czyli człowieka uznawanego za najpotężniejszego i najokrutniejszego barona narkotykowego wszech czasów. W rolach głównych zdobywcy Oscarów – Javier Bardem i Penélope Cruz. Ta aktorska para z prawdziwego życia po raz pierwszy wystąpiła razem na wielkim ekranie, dokładnie 10 lat temu, kiedy to w kinach pojawił się pamiętny film Woody'ego Allena "Vicky Cristina Barcelona". Pablo Escobar, najpotężniejszy baron narkotykowy XX wieku zajmuje się przemytem kokainy do USA i wielu innych państw na świecie. Wartość jego zarobków jest oszacowana na 55 miliardów dolarów. Pewnego dnia Pablo poznaje piękną Virginię Vallejo, ambitną gwiazdę kolumbijskiej telewizji. To spotkanie odmienia serce nieobliczalnego przestępcy, który zakochuje się w nowopoznanej kobiecie. Wkrótce dziennikarka na własne oczy poznaje demoniczne oblicze mężczyzny, powiązania gangstera z kolumbijskimi rewolucjonistami, kulisy przemysłu kokainowego i grozę narkoterroryzmu. Coś jednak trzyma oboje przy sobie i nie pozwala im się rozstać. Za reżyserię odpowiada Fernando Leon de Aranoa. W filmie grają także Peter Sarsgaard, Julieth Restrepo i Óscar Jaenada. Historia romansu najpotężniejszego gangstera świata w kinach od 15 czerwca.
Charlize Theron zagra Morticię Addams, Oscar Isaac wcieli się Gomeza Adamsa a Chloe Grace Moretz sportretuje Wednesday Addams. Dodatkowo w filmie pojawia się Finn Wolfhard jako Pugsley Addams, Nick Kroll jako wujek Fester, Bette Midler jako babcia oraz Allison Janney jako Margaux Needler. Film przedstawi historię upiornego rodu powołanego do życia przez rysownika Charlesa Addamsa. Cykl komiksów przedstawiających przygody strasznej rodzinki ukazywał się w latach 1938-1988 na łamach magazynu "The New Yorker". Za reżyserię odpowiadają Conrad Vernon i Greg Tiernan. Scenariusz napisał Matt Lieberman. Film trafi do kin 11 października 2019 roku. Z sukcesem na duży ekran opowieść o rodzinie Addamsów przeniósł Tim Burton z Raulem Julią w roli pana Addamsa. W latach 60. powstał też serial, w którym Gomeza grał John Astin.
"Iniemamocnych" widzowie poznali w roku 2004. Animacja opowiada o przygodach Boba Parra - znanego też jako Pan Iniemamocny. Był on kiedyś jednym z najpopularniejszych superbohaterów. Jego głównym zadaniem była walka ze złem i ratowanie życia bezbronnych obywateli miasta. Piętnaście lat później, Pan Bob Parr i jego żona Elastyna (niegdyś także superbohaterka), są już na emeryturze i prowadzą życie zwykłych śmiertelników: wraz z trójką dzieci mieszkają na przedmieściu i wspominają czasy swojej świetności. Aż do dnia, gdy Pan Iniemamocny odbiera telefon, który postawi na głowie jego dotychczasowe spokojne życie. W sequelu, pierwsze skrzypce odgrywa Elastyna (głos Holly Hunter). Bob (Craig T. Nelson) zostaje w domu i zajmuje się dziećmi - Violet (Sarah Vowell), Dashem (Huck Milner) oraz małym Jackiem. Elastyna, z pewną pomocą swojej niezwykłej rodziny i Frozone'a (Samuel L. Jackson), musi stawić czoła nowemu złoczyńcy. Głosów udzielają także Brad Bird, Bob Odenkirk, Catherine Keener, Jonathan Banks, Sophia Bush oraz Isabella Rossellini. Reżyserią sequela "Iniemamocnych" zajął się twórca pierwszego filmu - Brad Bird. Obraz sprzed ponad 10 lat przyniósł aż 633 miliony dolarów wpływów w box office. Zdobył także Oscara dla najlepszej pełnometrażowej animacji oraz statuetkę za najlepszy montaż dźwięku. Obraz "Iniemamocni 2" trafi do kin w Polsce 13 lipca.
Elinore Harris, znana światu jako Billie Holiday, urodziła się w Filadelfii w 1915 roku. Zaczęła nagrywać w wieku 18 lat, była wokalistką big bandu Counta Basiego, a w 1938 dołączyła do grupy Artiego Shawa. Jej najważniejsze piosenki, jazzowe klasyki to "God Bless the Child", "Don't Explain" i "Lady Sings the Blues" czy "Strange Fruit". Wokalistka całe życie walczyła z uzależnieniami. Kilka razy była aresztowana za posiadanie narkotyków. Billie Holiday zmarła 17 lipca 1959 roku na marskość wątroby w wieku 44 lat. W filmie zagra także Lakeith Stanfield. Lee Daniels znany jest jako twórca serialu "Imperium" z Terrence'em Howardem i Taraji P. Henson. Scanariusz pisze laureatka Pulitzera Suzan-Lori Parks. Produkują Joe Roth i Jeff Kirschenbaum. Andra Day ma na koncie jeden album "Cheers to the Fall", który ukazał się w 2015 roku. Jej doświadczenie aktorskie jest niewielkie. Zagrała niedużą rolę w filmie "Marshall" oraz udzieliła głosu w animacji "Auta 3".
Zdjęcia do wideo powstały na Jamajce. - Teledysk do kawałka "Eva” kręciliśmy w dzikiej dżungli na Jamajce. Szukając fajnych, dziewiczych miejsc natrafiliśmy na ogromne pole marihuany - opowiada Cleo. - Ekipa bardzo się ucieszyła. Jednak nasza radość skończyła się, kiedy podeszło do nas kilku panów z kałasznikowami, maczetami i zaczęło być bardzo groźnie. Mieliśmy scenę jak z serialu o Escobarze. – Do akcji wkroczył nasz reżyser Michał Konrad, który opowiedział, skąd jesteśmy i co robimy. Dodatkowo Donatan stał obok w kolonialnej czapce korkowej, jak myśliwy polujący na słonie i chyba opowieść, skąd jesteśmy i nasz entourage wywołały we właścicielach pola tak pozytywne emocje, że do końca dnia pomagali nam na planie zdjęciowym - dodaje wokalistka. - Pierwszy raz w życiu widzieli drona, bardzo ich to ciekawiło, a my mamy dzięki temu super ujęcia w klipie.
Angielka ma już na koncie występy u boku m.in. Nicka Cave'a, Arctic Monkeys czy Interpol. Nie przypadkiem to stały współpracownik Cave’a - producent Nick Launay, odpowiada za brzmienie nowego albumu Anny Calvi. Wśród gości na płycie znajdziemy też Martyna Caseya, który na co dzień gra z Nickiem w grupie Bad Seeds oraz Adriana Utleya z Portishead. Jak widać Calvi cieszy się sporą estymą na muzycznej scenie. Przypomnijmy, że jej debiutancki krążek "Anna Calvi" z 2011 roku był nominowany do prestiżowych nagród: Brit Awards i Mercury Music Prize, a wśród współpracowników artystki znaleźli się wówczas m.in. długoletni artystyczny partner PJ Harvey - Rob Ellis czy wybitny muzyk i producent Brian Eno (Roxy Music, D.Bowie, U2). "Hunter" to pierwszy materiał Anny Calvi nagrany od czasu EP-ki "Strange Weather" z Davidem Byrne'em. Anna podkreśla, że "Hunter" to dla niej manifest wolności, płyta queerowa i feministyczna, przełamująca płciowe uprzedzenia i zadziwiająca swobodą ekspresji artystycznej i seksualnej tożsamości. - Cały czas czegoś poszukuję - pragnę doświadczenia, intymności, seksualnej wolności, Chcę siły, chcę czuć się chroniona i pragnę znaleźć coś pięknego w całym tym chaosie - mówi wokalistka. Pierwszym singlem z nowego krążka jest piosenka "Don’t Beat The Girl Out Of My Boy". Za reżyserię teledysku odpowiada współpracownik Kendricka Lamara - William Kennedy, zaś o choreografię zadbał Aaron Sillis (FKA Twigs). Anna Calvi słynie ze znakomitych, żywiołowych koncertów, o czym po raz kolejny będziemy mieli okazję przekonać się już 7 listopada w Warszawie.
To długo oczekiwany powrót jedynego polskiego wykonawcy, któremu przez ostatnie piętnaście lat udało się zdobyć dwukrotnie z rzędu certyfikat "diamentowej płyty" przyznawanej za sprzedaż m.in. 150 tysięcy egzemplarzy. Właśnie tyle osób kupiło zarówno debiutancką płytę Dawida "Comfort and Happiness" z 2013 roku, jak i jego drugi album "Annoyance and Disappointment" z 2015 roku. Na pierwszy rzut oka tekst "Małomiasteczkowego" może zostać odebrany jako gorzka krytyka wylansowanego świata wielkiego miasta. Podsiadło wyjaśnia jednak, że miał na myśli bardziej uniwersalny przekaz. - To utwór o przełamywaniu barier, wstydu i szukaniu miejsca w nowej rzeczywistości. Nie mam tu żadnych wniosków. Mam za to wiele spostrzeżeń i przemyśleń, ale jestem jeszcze parę kroków od krytykowania czegokolwiek - mówi artysta. - Na pewno w niektórych momentach przemawia przeze mnie zazdrość, odzywają się jakieś skamieniałe kompleksy, o których istnieniu przez długi czas nie wiedziałem. To zazdrość o swojego rodzaju beztroskę i – w zależności od perspektywy – albo głupotę, albo odwagę", tłumaczy wokalista. Za brzmienie nagrania (jak i całego nadchodzącego albumu) odpowiada producent Bartosz Dziedzic, który w przeszłości pracował między innymi z Moniką Brodką i Arturem Rojkiem. Przyznaje, że razem z Dawidem długo pracowali nad "Małomiasteczkowym". - Zrobiliśmy dwie zdecydowanie odmienne aranżacje i nie mogliśmy się zdecydować, którą z nich wybrać - mówi Bartosz Dziedzic. - Ostatecznie połączyliśmy obie w jeden kawałek. Słychać te cięcia, kiedy kończy się jedna część, a zaczyna druga kompletnie inna – i to nam się bardzo spodobało. Dawid dodaje, że "Małomiasteczkowy" to jeden z najbardziej wyrazistych fragmentów nadchodzącej płyty. - Cały nowy materiał porusza biodra do tańca, ale ten robi to najbardziej bezczelnie i bezkompromisowo. Czuliśmy z Bartoszem, że takich środków powinniśmy użyć. Że w takiej aranżacji utwór ten zostanie w głowach odbiorców najdłużej. Na potrzeby realizacji klipu, Dawid dołączył na jeden dzień do ekipy, która zajmuje się przesadzaniem drzew ze specjalistycznej plantacji w małej miejscowości pod Warszawą i uczestniczył w procesie zasadzenia drzewa w centrum miasta. Autorem teledysku do "Małomiasteczkowego" jest Tomasz Bagiński - stworzył go wspólnie ze studiem Dobro i Platige Image. - Dla mnie to tekst o wykorzenieniu, oderwaniu od źródeł, o doświadczeniu wielu współczesnych Polaków z paru ostatnich pokoleń, związanym z przeprowadzką z rodzinnych stron - mówi Tomasz Bagiński. - Czasem jest to przeprowadzka do większego miasta, czasem do innego kraju. Na zawsze pozostaje w nas pytanie ¬– co by się stało, gdybyśmy zostali. Ciekawe dla mnie jest to, że piosenka nie odpowiada jednoznacznie na to pytanie. Przeprowadzka jako taka nie jest 'zła’ lub 'dobra’. Przyszłości jakie nas czekają w różnych miejscach są po prostu inne. Nigdy już nie będziemy 'w domu’, ale żyjemy, przyjmujemy się w nowych miejscach. Bagiński od początku wiedział, że jako wizualną metaforę wykorzenienia zamierza pokazać prawdziwy proces przeniesienia drzewa. Dawid dołączył na jeden dzień do ekipy, która zajmuje się przesadzaniem drzew ze specjalistycznej plantacji w małej miejscowości pod Warszawą i uczestniczył w procesie zasadzenia drzewa na nowym osiedlu w centrum miasta. - Wejście w tę sytuację z kamerą i wprowadzenie w nią Dawida jako bohatera to klucz do tego projektu. Wybór języka dokumentalnego był naturalny. Zależało mi na łapaniu prawdziwych momentów – nie inscenizowaniu scen pod kamerę, ale rejestrowaniu tego, co się dzieje - wspomina Bagiński. - Wtedy pojawił się operator, Kajetan Plis z kapitalnym pomysłem powrotu do technologicznych źródeł i rejestrowania filmu na taśmie 16 milimetrów, zamiast na kamerach cyfrowych. Pokazał kilka krótkich filmów i klipów tak zrobionych – od razu wiedzieliśmy, że to jest to. Na taśmie nie pracowałem już chyba z piętnaście lat. To odświeżające doświadczenie. - To był wymagający plan zdjęciowy. Polowaliśmy na wschód słońca. Pobudka o trzeciej nad ranem. Łatwo wtedy o nerwy, nawet z miłych ludzi wychodzą demony. Nie wiem w jakiego demona zamienia się Dawid, bo było mega gładko - dodaje Bagiński. - Ubrany w robocze ciuchy szybko i wiarygodnie wszedł w rolę pomocnika przy robocie. Zasuwaliśmy też pod dużą presją czasu, bez możliwości popełnienia błędu, bo zegar tyka od chwili, gdy zaczyna się przesadzać drzewo. Priorytetem było to, żeby drzewo przeżyło przeprowadzkę, a nie żebyśmy trafili idealne ujęcia. Na szczęście udało się i jedno, i drugie. "Małomiasteczkowy" to zwiastun trzeciej płyty Podsiadły, która ukaże się jesienią. Czego możemy oczekiwać po nowym materiale? - Przy tym albumie obydwaj z producentem Bartkiem Dziedzicem poczuliśmy, że chcemy zbliżyć się do tego, co obecnie dzieje się w głównym nurcie muzyki popularnej na świecie. Pozwiedzaliśmy trochę twórczość królujących reprezentantów tego gatunku – takich jak Dua Lipa, Sia, Lorde czy nawet Taylor Swift. Byliśmy ciekawi, czego teraz słucha cały świat, przy czym tańczy, do czego się bawi - mówi Dwwid POdsiadło. Nowym elementem będą teksty w rodzimym języku wokalisty. - Po dwóch solowych albumach gdzie przeważały wolne i refleksyjne utwory napisane w języku angielskim, dojrzałem do tego, żeby całą płytę napisać i zaśpiewać po polsku, a jednocześnie zderzyć tę prawdę w tekstach z muzyką, która poruszy do tańca i do zabawy. Tak to dziś czuję i tak wymyśliłem emocje, które chce ludziom przekazać na tych nagraniach - wyznaje Podsiadło. - Praca nad płytą jest po prostu wspólnym spędzaniem czasu. Dużo rozmawiamy, razem jemy, trochę podróżujemy, jednym słowem staramy się zaprzyjaźnić, gdyż nie znaliśmy się wcześniej. Piosenki powstają podczas tego wszystkiego - opowiada Bartosz Dziedzic. - Mam poczucie że dużo ryzykuję tą produkcją. W niektórych utworach staraliśmy się ostro zmieniać nastroje, gdyż sami jesteśmy dosyć niecierpliwi i nie zawsze lubimy stać zbyt długo w jednej kałuży, szybko się nudzimy. Chcieliśmy, żeby te piosenki były ciekawe i dla tego czasami jeden utwór składa się jakby z dwóch. Ale mamy nadzieję, że nikt nigdy nie będzie tego analizował, tylko po prostu da się wciągnąć w piosenkę. Dla Dawida trzeci album będzie kolejnym etapem naturalnego, intuicyjnego rozwoju artystycznego. - Od wydania poprzedniej płyty nagrałem kilka utworów gościnnych w bardzo różnej estetyce, z artystami z bardzo różnych rejonów muzycznych – od Bitaminy, przez Taconafide, aż po Krzyśka Zalewskiego i Korteza. We wszystkim co sam robię na co dzień i co zrobiliśmy razem, jedyny klucz był taki że chcieliśmy zrobić dobre piosenki z którymi czulibyśmy się dobrze jako ich twórcy. Bez dorabiania ideologii. Powrotowi Dawida będzie towarzyszyć trasa koncertowa. Promująca płytę jesienna "Małomiasteczkowa trasa" odwiedzi tylko pięć miast i będą to jedyne klubowe koncerty Dawida w tym roku. Szczegóły dotyczące trasy i sprzedaży biletów zostaną ujawnione w przyszłym tygodniu, ale już teraz warto zachować czujność, ponieważ w 2016 roku, kiedy wokalista koncertował po raz ostatni wszystkie biletowane koncerty zostały wyprzedane do ostatniego miejsca, z frekwencją przekraczającą 40 tysięcy osób.
Bohaterem jest Harold Sugar (Michael Sheen) dramatopisarz, który przechodzi kryzys wieku średniego. Na domiar złego jego małżeństwo się rozpada. Żona, Eliza Sugar (Michelle Monaghan), ma dość, że mąż pracę zawsze stawia na pierwszym miejscu, tymczasem ona chce rodziny. Jako rozwiązanie swych problemów mężczyzna postanawia napisać sztukę o swoim życiu, ale szybko fikcja i rzeczywistość zaczynają mu się mieszać, a Harold traci zmysły. Jeff Goldblum, zagra behawiorystę i przyjaciele głównego bohatera, który sam przechodzi kryzys egzystencjalny. Produkcją zajmą się John Powers Middleton i Alex Foster. Za scenariusz i reżyserię odpowiadać będzie Peter Glanz. Casey Affleck będzie producentem wykonawczym. Jeffa Goldbluma wkrótce będzie można zobaczyć w filmie "Jurassic World: Upadłe królestwo".
Dzieło powstało na podstawie powieści Philipa Reeve'a. "Mortal Engines" to tytuł całej serii i pierwszego tomu, który w Polsce wydany został jako "Żywe maszyny". Akcja rozgrywa się w postapokaliptycznym świecie, gdzie wędrujące miasta pożerają wszelkie dostępne surowce, a kiedy ich brakuje wchłaniają siebie nawzajem. Głodnymi bohaterami są Tom Natsworthy (Robert Sheehan) i niebezpieczna uciekinierka, Hester Shaw (Hera Hilmar). W obrazie występują także Ronan Raftery ("Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"), Hugo Weaving ("Hobbit", "Władca pierścieni"), Colin Salmon ("Resident Evil"), Patrick Malahide ("Gra o tron") i Rege-Jean Page ("Roots"). Film jest reżyserskim debiutem protegowanego Petera Jacksona, dotąd specjalisty od efektów specjalnych, Christiana Riversa. Sam twórca "Władcy pierścieni" razem ze żoną i współpracowniczką Fran Walsh, odpowiadają za scenariusz i produkcję. W kinach dzieło zagości 14 grudnia 2018 roku.
Obraz powstał na podstawie artykułu Davida Granna opublikowanego w 2003 roku w piśmie "The New Yorker". Bohatetem jest Forrest Tucker, który spędził niemal całe życie na okradaniu banków i ucieczkach z więzień, w tym z legendarnych zakładów karnych w Alcatraz i San Quentin. Łącznie uciekł 18 razy. W wieku 78 lat Tucker, emeryt mieszkający wraz z trzecią żoną, nadal nie potrafił powstrzymać się przed popełnianiem kolejnych przestępstw. W 2000 roku został schwytany przez policję po kolejnych rabunkach i skazany na 13 lat więzienia. Zmarł za kratkami w wieku 85 lat. W roli głównej występuje Robert Redford. Casey Affleck wcielił się w detektywa, który ma obsesję na punkcie Forresta Tuckera. W filmie grają także Sissy Spacek, Danny Glover oraz Tom Waits. David Lowery wyreżyserował projekt na podstawie własnego scenariusza.
Jared Leto nie tylko zagra główna rolę w filmie, ale także zajmie się jego produkcją. W tym momencie trwają poszukiwania scenarzysty. Film ma rozgrywać się w świecie stworzonym w filmie "Legion Samobójców". Wcześniej wytwórnia Warner Bros. zdecydowała się na film, którego bohaterką będzie Harley Quinn grana przez Margot Robbie. Ten film ma już nawet tytuł: "Birds of Prey". Na realizację czeka także druga część "Ligi Samobójców". Jared Leto na koncie ma Oscara za rolę w dramacie "Witaj w klubie", a ostatnio można go było oglądać w produkcji science fiction "Blade Runner 2049". Artysta stoi też na czele zespołu rockowego Thirty Seconds to Mars, który ma na koncie ponad 15 milionów sprzedanych albumów i wyprzedane areny i stadiony na całym świecie. W trakcie kariery otrzymali wiele nagród i wyróżnień, w tym kilkanaście MTV Awards, Billboard Music Award oraz pobili rekord Guinnessa, wyruszając w najdłuższą trasę koncertową w historii. Ostatni album kapeli "America" ukazał się w kwietniu 2018 roku.
W ubiegły piątek ukazała się nowa płyta muzyka "God's Favorite Customer" a już w ten piątek Father John Misty opublikuje piosenkę "Gilded Cage", którą napisał na potrzeby filmu "Hotel Artemis". Artysta pojawił się w niewielkiej roli w filmie, który trafi do kin za dwa dni. W zwiastunie poniżej można go zobaczyć w okolicy 20. sekundy. Akcja thrillera rozgrywa się w przyszłości. Jodie Foster gra szefową nielegalnego szpitala dla największych kryminalistów z Los Angeles. Kobieta odkrywa, że jeden z pacjentów znalazł się w szpitalu, by zabić innego. Wśród pacjentów pojawią się Sterling K. Brown jako Waikiki, Sofia Boutella jako Nice, Jeff Goldblum jako The Wolf King/Niagara, Brian Tyree Henry jako Honolulu, Jenny Slate jako Morgan, Zachary Quinto jako Ilya, Charlie Day jako Acapulco oraz Dave Bautista jako Everest. Obraz jest reżyserskim debiutem scenarzysty Drew Pearce'a ("Mission Impossible Rogue Nation"), który nakręcił film na podstawie własnego tekstu. Adam Siegel i Marc Platt zajęli się produkcją. Father John Misty (Joshua Tillman) to amerykański multiinstrumentalista, który przez pierwsze lata swojej muzycznej działalności grał na perkusji w zespole Fleet Foxes. Współpracę z grupą zakończył w 2012 roku, decydując się tym samym na karierę solową i wydając album "Fear Fun". Przełomowym momentem okazał się jednak kolejny krążek, wydany rok później "I Love You, Honeybear". Father John Misty wzbudził nim zainteresowanie publiczności i mediów poza dotychczasowym, wąskim gronem odbiorców. Płyta do tej pory uznawana jest za jeden z najlepszych krążków 2015 roku. Rok później artysta wydał singel "Real Love Baby", a także pojawił się w jednym z utworów The Avalanches. Muzyk zaangażowany był dodatkowo w tworzenie muzyki do serialu "Detektyw" ("True Detective") oraz filmu o swojej żonie (Emma Elizabeth Tillman). Poprzedni album wokalisty, "Pure Comedy", ukazał się 7 kwietnia 2017 roku.
9-letni Dylan Gilmer, który występuje pod pseudonimem Young Dylan pojawił się wczoraj w programie Ellen Degeneres. To już druga wizyta młodego artysty w popularnym show. Ubrany w sweter od Gucciego młody artysta opowiadał o swojej twórczości i zaprezentował też swoją wersję przeboju "Humble" Kendricka Lamara. Young Dylan dostał od Ellen Degeneres geparda (zwierzę została zaadoptowane w imieniu chłopca) za swoje zaangażowania w działalność społeczną. 9-latek ma 230 tysięcy followersów na Instagramie.
Kompozycja "Back To You" trafiła na oficjalny soundtrack serialu "Trzynaście powodów". Premiera drugiego sezonu miała miejsce 18 maja. "Trzynaście powodów" jest ekranizacją popularnej powieści młodzieżowej Jaya Ashera. Po powrocie ze szkoły Clay Jensen (Dylan Minnette) znajduje pod drzwiami domu paczkę. Wewnątrz są kasety, które nagrała Hannah (Katherine Langford), koleżanka z klasy. Dziewczyna dwa tygodnie wcześniej popełniła samobójstwo. Nagrania zawierają trzynaście powodów, które popchnęły ją do tego kroku. Clay jest jednym z nich. Widzowie doczekali się 13 nowych odcinków. Na razie Netflix nie podjął decyzji o trzecim sezonie. Wiadomo natomiast, że w serialu nie zobaczymy już Katherine Langford. Za realizację i scenariusz "Trzynastu powodów" odpowiada Brian Yorkey, laureat Pulitzera. Wśród reżyserów znalazł się Tom McCarthy ("Spotlight"). Selena Gomez pełni rolę producentki wykonawczej. W cyklu grają również Kate Walsh, Brain D'Arcy James, Derek Luke, Brandon Flynn, Justin Prentice, Alisha Boe, Christian Navarro i Tommy Dorfman. Selena Gomez to jedna z największych gwiazd popu. Sprzedała 7 milionów płyt i 22 miliony singli na całym świecie. Jej najnowszy krążek, "Revival", miał premierę w 2015 roku. Amerykankę ostatnio można było podziwiać w komedii "Sąsiedzi 2" oraz obrazie "The Fundamentals of Caring". Zagrała też w reżyserskim projekcie Jamesa Franco, ekranizacji powieści Johna Steinbecka "W niepewnym boju" ("In Dubious Battle"). Ostatnio zaangażowana była (jako producentka wykonawcza) w serial "Trzynaście powodów", do którego nagrała też piosenki, w tym cover Yazoo. Ostatnio Selena Gomez udzieliła głosu Mavis w filmie "Hotel Transylvania 3: Summer Vacation".
Film powstaje dla firmy Mythos, którą powołali menadżer wokalisty Scooter Braun oraz David Maisel z Marvela. Na razie nie wiadomo nic poza tym o projekcie. - Gdy tylko powiedziałem o tym Justinowi od razu się zgodził - mówi Scooter Braun. - Podobnie jak Kupidyn ma doświadczenie w miłości. Kupidyn to rzymski bóg i uosobienie miłości. Był za synem Wenus i Marsa. W sztuce przedstawiany jest jako młody mężczyzna lub nagi chłopiec ze skrzydłami u ramion, z łukiem i kołczanem pełnym strzał. Justin Bieber to czołowa postać show-biznesu. Już w 2011 roku "Forbes" umieścił go na drugim miejscu listy najlepiej opłacanych artystów, którzy nie ukończyli 30. roku życia. W listopadzie 2016 Kanadyjczyk gościł w Krakowie. Jego ostatni album "Purpose" miał premierę 13 listopada 2015 roku. Justin Bieber na koncie kilka epizodycznych ról w filmach. Ostatnio zagrał w komedii "Killing Hasselhoff".
070 Shake świat poznał dzięki ostatniej płycie Kanye Westa. 21-latka prezentuje swoje możliwości wokalne w piosence "Ghost Town", a wielu krytyków uznało kompozycje za najlepszą w zestawie. Teraz wokalista opublikowała teledysk do kompozycji "Mirrors". Piosenka pochodzi z EP-ki "Glitter", którą 070 Shake wydała w marcu 2018 roku. Danielle Balbuena, która ukrywa się pod pseudonimem 070 Shake, pierwszy singel "Trust Nobody", wydała w 2016 roku. Pojawiła się nie tylko na płycie Kanye Westa, ale też na albumie "Daytona", który firmuje Pusha T. W tym roku powinna pojawić się jej debiutancka płyta Yellow Girl.
Serial jest adaptacją izraelskiego projektu. Fabuła obraca się wokół narkotyków, seksu, tożsamości, traumy, mediów społecznościowych, miłości i przyjaźni a wszystko to widziane jest oczami 17-letniej dziewczyny o imieniu Rue. Zendaya, która zagra główną bohaterkę ma 21 lat. W pilocie grają także Maude Apatow jako Lexi, Brian Bradley jako McKay, Angus Cloud jako Fezco, Eric Dane jako Cal, Alexa Demie jako Maddy, Jacob Elordi jako Nate, Barbie Ferreira jako Kat, Nika King jako Leslie, Storm Reid jako Gia, Hunter Schafer jako Jules oraz Sydney Sweeney jako Cassie. Augustine Frizzell zajmie się reżyserią. Serial izraelski stworzyli Ron Leshem, Daphna Levin i Tmira Yardeni. Cała trójka pomoże w wersji amerykańskiej. Zendaya Maree Stoermer Coleman znana jako Zendaya to aktorka i popowa wokalistka. Na koncie ma jeden imienny longplay, który ukazał się we wrześniu 2013 roku. Amerykanka ostatnio występowała w serialu "K.C. Undercover" i superprodukcji "Spider-Man: Homecoming". Wystąpiła też w "Królu rozrywki" z udziałem Hugh Jackmana.
Klip został nakręcony przez stojącego za projektem Michaela Milosha oraz jego obecną partnerkę Genevieve Medow Jenkins. W teledysku występują modelki m.in. Kahara Hodges, Grace Kull czy Terra Jo Wallace. Piosenka pochodzi z albumu "Blood", który ukazał się 2 lutego 2018 roku. - Ostatnie kilka lat spędziliśmy w trasie tłumacząc "Woman" z sypialnianego projektu na pełne doznanie sceniczne - opowiada wokalista, Milosh. - Z "Blood" proces wyglądał dokładnie odwrotnie. Muzyka rodziła się na scenie i jest dla niej stworzona. Proces tworzenia to jednak nie jedyna zmiana w stosunku do studyjnego poprzednika. Jeśli "Woman" było eteryczną, romantyczną serenadą, to "Blood" jest katartyczną odpowiedzią na to, co dzieje się po rozpadzie związku. To zbór piosenek o transformacji, o podnoszeniu się z kolan i ponownym odnajdywaniu radości. Na pierwszy plan wysuwają się charakterystyczny wokal, duszne aranżacje i organiczne brzmienie pianina, wiolonczeli i basu. Jedno jednak pozostało bez zmian - warstwa emocjonalna jest wciąż kluczowa dla twórczości Rhye. - Z całego serca wierzę, że nie można śpiewać o emocjach, których się nie doświadczyło w prawdziwym życiu. To może być zarówno plusem jak i minusem - na płycie zawarłem całą baterię uczuć - opowiada Milosh, który nie raz swoje do bólu szczere występy kończył ze łzami w oczach. - To wymaga prawdziwej odwagi, by co wieczór tak się obnażać przed publicznością. Takiej samej odwagi wymagał ode mnie ten album. Oto tracklista "Blood": 1. Waste 2. Taste 3. Feel Your Weight 4. Please 5. Count to Five 6. Song for You 7. Blood Knows 8. Stay Safe 9. Phoenix 10. Softly 11. Sinful Rhye początkowo tworzyli Michael Milosh - kanadyjski producent i wokalista oraz Robin Hannibal - duński wokalista. Wspólnie wydali w 2013 roku płytę "Woman". W 2017 roku Robin Hannibal opuścił zespół.
<<<   -   712  713  714  715  716  717  718  719  720   -   >>>
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES