Wiadomości ze świata muzyki i filmu
Premiera thrillera planowana jest na wiosnę 2018 roku. Podtytuł produkcji brzmi "Szepty słychać po zmroku". W obsadzie znaleźli się Michał Żurawski i Cezary Łukaszewicz. Tajemniczy teaser, w którym narratorem jest dziecko można obejrzeć poniżej.
- Na Podlasiu dochodzi do porwania nastoletniego chłopca - czytamy w oficjalnym opisie. - Adam Kruk, inspektor łódzkiego wydziału kryminalnego, zostaje w tym samym czasie oddelegowany do Białegostoku. Po latach wraca do miasta, w którym dorastał, gdzie będzie musiał się zmierzyć nie tylko ze sprawą porwanego chłopca, ale także z mroczną stroną swojej przeszłości.
Jeden z aktorów, David Harbour, powiedział, że nowa odsłona trafi do fanów prawdopodobnie dopiero w 2019 roku. Twórcy serii, bracia Dufferowie, muszą w spokoju popracować nad ciągiem dalszym historii.
- Jak to jest w przypadku dobrych rzeczy, potrzeba czasu - wyjaśnił aktor grający szefa policji Jima Hoppera.
Ponadto trzeba wziąć pod uwagę grafiki innych członków obsady. Millie Bobby Brown (Jedenastka) zajęta jest przy filmie "Godzilla: King of the Monsters", a Finn Wolfhard (Mike) pracuje nad debiutancką EP-ką swojego zespołu Calpurnia.
Przypomnijmy, że akcja serialu "Stranger Things" rozgrywa się w latach 80., w miasteczku Hawkins, w stanie Indiana. W obsadzie klimatycznego thrillera z elementami science fiction znaleźli się Winona Ryder jako Joyce Byers, David Harbour jako Chief Jim Hopper, Finn Wolfhard jako Mike Wheeler, Noah Schnapp jako Will Byers, Millie Bobby Brown jako Eleven, Caleb McLaughlin jako Lucjako Sinclair, Gaten Matarazzo jako Dustin Henderson, Cara Buono jako Karen Wheeler, Natalia Dyer jako Nancy Wheeler, Charlie Heaton jako Jonathan Byers, Joe Keery jako Steve Harrington, Dacre Montgomery jako Billy oraz Sadie Sink jako Max.
W tym roku produkcja "Stranger Things" zdobyła 18 nominacji do Emmy (twórcy otrzymali 5 nagród). Cykl został świetnie odebrany zarówno przez widzów, jak i krytyków.
Jessica Jones (Krysten Ritter) jest byłą superbohaterką, która zakłada agencję detektywistyczną w nowojorskiej dzielnicy Hell's Kitchen. - Jessice zależy na tym, żeby mieć za co opłacić rachunki i znaleźć kolejnego klienta - przedstawia Jessica Jones twórczyni cyklu Melissa Rosenberg. - Jednocześnie zmaga się z dość mroczną przeszłością. Stara się przetrwać dzień.
Zapowiadający nową odsłonę klip zatytułowano po prostu "Wróciła" ("She's back"). Krótki teaser ukazujący, że twardzielka będzie miała nowe kłopoty, można obejrzeć poniżej.
W drugiej części zagrają także Carrie-Anne Moss, Rachael Taylor, Eka Darville oraz nowi członkowie obsady, J.R. Ramirez i Janet McTeer. Projekt realizuje Netflix.
"Jessica Jones" to jeden z czterech seriali (razem z "Daredevilem", "Lukiem Cage'em" i "Iron Fistem"), których bohaterowie łączą siły w "The Defenders".
Po wideo do nagrania tytułowego z udziałem aktora Wojciecha Mecwaldowskiego, zespół Mikromusic podzielił się klipem do piosenki "Na krzywy ryj". - Niech przypomina, że szczęście można znaleźć w banalnie prostych rzeczach, że nic nie jest czarno-białe i że wszystko mamy, trzeba tylko po to sięgnąć - mówią muzycy.
Kręcony w pięknych plenerach obrazek można obejrzeć poniżej. Twórcami wideo są Maciej Ławniczak i Kuba Sobański.
"Na krzywy ryj" promuje album "Tak mi się nie chce". Nowa płyta formacji znanej z przeboju "Takiego chłopaka" miała premierę 30 października.
Formacja Mikromusic łączy piękne melodie, kunszt warsztatowy oraz koncertową energię. Ich muzyka to mieszanka jazzu, trip-hopu, rocka, czasem z elementami folku. Całość spaja krystaliczny głos Natalii Grosiak. Ich poprzedni longplay "Matka i żony" miał premierę w październiku 2015 roku.
Z labelem PIAS związani są tacy artyści jak Brodka, Editors, Dead Can Dance, Agnes Obel, alt-j, Archive, Faith No More czy Pixies. Teraz do tego grona dołączyła tajemnicza Bokka. - Jesteśmy niesamowicie podekscytowani i cieszymy się na perspektywę współpracy - napisali muzycy na Facebooku.
Jednocześnie artyści zapowiedzieli nową płytę, której należy spodziewać się wiosną 2018 roku.
Bokka tworzą artyści, których personalia nie zostały ujawnione. Imienna płyta grającego elektroniczną muzykę zespołu ukazała się w listopadzie 2013 roku i została bardzo dobrze przyjęta. Drugi album, "Don't Kiss and Tell", miał premierę w październiku 2015 roku i dotarł do 18. pozycji zestawienia OLiS-u.
Wszystko zaczęło się w Jarocinie. Organizatorzy festiwalu postanowili godnie uczcić dwie piękne rocznice - pół wieku od premiery płyty "Dziwny jest ten świat" i 30 lat od występu Czesława Niemena na jarocińskiej imprezie, i zaproponowali Krzysztofowi Zalewskiemu przygotowanie koncertu z repertuarem mistrza. Autor "Złota" zgodził się, bo lubi wyzwania, ale zrobił to również po to, by lepiej poznać swojego idola.
Zalewski podszedł do zadania z szacunkiem, ale nie na kolanach. Nie wywrócił tych utworów do góry nogami, nie wymyślał interpretacji na siłę odmiennych od oryginałów - raczej ujednolicił repertuar pochodzący z różnych okresów twórczych Niemena, po czym włożył w to wszystkie swoje umiejętności, całą energię. Jarocińska publiczność przyjęła koncert entuzjastycznie, więc trzeba było rzecz utrwalić dla potomnych. Powstała aktualna, świeżo brzmiąca płyta, gatunkowo rozpięta pomiędzy hard rockiem a białym soulem, z niezbyt głęboko ukrytymi pokładami słowiańskiej melancholii.
Pierwszym singlem promującym wydawnictwo jest "Przyjdź w taką noc", w którym w chórkach zaśpiewały siostry Paulina i Natalia Przybysz. Nagranie można sprawdzić poniżej. - Cała płyta w styczniu, a póki co, na pierwszy ogień serwujmy Wam piękną, bigbitową piosenkę - "Przyjdź w taką noc" (i jakie chórki - uauauiua!) - mówi Zalewski. - To dopiero początek tej przygody. Niebawem następne piosenki i koncerty. Trzymajcie się ciepło!
Oprócz singla na płycie znajdą się między innymi "Dziwny jest ten świat", "Jednego serca", ale również te nieodkryte jak "Doloniedola" czy "Status mojego ja".
Projekt "Zalewski śpiewa Niemena" będzie można usłyszeć na żywo już w lutym. Zalewski z zespołem w znakomitym składzie (Jurek Zagórski, Tomasz Duda, Jarek Jóźwik, Pat Stawiński, Kuba Staruszkiewicz, Natalia i Paulina Przybysz,) zagrają w najpiękniejszych salach w całej Polsce. Oto plan koncertów:
5 lutego - Warszawa, Teatr Roma
12 lutego - Poznań, Sala Ziemi
13 lutego - Gdańsk, Polska Filharmonia Bałtycka
16 lutego - Jarocin, Jarociński Ośrodek Kultury
17 lutego - Łódź, Filharmonia Łódzka
18 lutego - Lublin, Centrum Spotkania Kultur
22 lutego - Szczecin, Filharmonia Im. Mieczysława Karłowicza
25 lutego - Katowice, Miasto Ogrodów
26 lutego - Kraków, Opera Krakowska
Krzysztof Zalewski wygrał "Idola" w 2003, zaraz potem wydał płytę "Pistolet" i... zniknął. Przez ten czas jednak cały czas był obecny na scenie, rozwijał się, szlifował warsztat. Grał m. in. w zespole Nosowskiej oraz Hey, współtworzy Muchy i Japoto, grał z Brodką, skomponował wraz z Budyniem piosenki do filmu "Jeż Jerzy". Po wieloletniej przerwie wrócił z albumem "Zelig" w listopadzie 2013 roku. Jego kolejny longplay, Złoto", ukazał się w listopadzie 2016 roku. Zalewski współtworzył przebój "Armaty" projektu Męskie Granie Orkiestra. Zadebiutował też jako aktor na planie filmu "Historia Roja", gdzie zagrał tytułową rolę Mieczysława "Roja" Dziemieszkiewicza.
Queens of the Stone Age - czyli Joshua Homme, Troy Van Leeuwen, Michael Shuman, Dean Fertita, Jon Theodore - po wielu nominacjach do Grammy powrócili z siódmym albumem "Villains" wydanym w sierpniu 2017 roku. Wyprodukowany przez Marka Ronsona, współprodukowany przez Marka Rankina i zmiksowany przez Alana Mouldera, "Villains" jest pierwszym longplayem Queens of the Stone Age od "…Like Clockwork" (2013), który dotarł do 1. miejsca listy albumów m.in. w USA, Australii, Belgii i Irlandii. Oprawę graficzną albumu stworzył ilustrator Boneface. "Villains" został doceniony przez branżę muzyczną. Otrzymał nominację do nagrody Grammy w kategorii Najlepszy album rockowy.
Bilety na warszawski koncert już dostępne sa w sprzedaży w AlterSklepie i na ---.
Lenny Kravitz, uważany za jednego z najwybitniejszych muzyków rockowych naszych czasów, w trakcie swojej ponad 20-letniej kariery wielokrotnie udowodnił, że wykracza poza gatunek muzyczny pokazując niezwykły styl i klasę. Natchniony soulowymi, rockowymi i funkowymi wpływami lat 60. i 70, autor piosenek, producent muzyczny i multiinstrumentalista, zdobył w swojej karierze cztery Grammy i wiele innych nagród.
Lenny Kravitz wydał dziesięć albumów studyjnych, które sprzedały się w nakładzie ponad 38 milionów egzemplarzy na całym świecie. Ten wielowymiarowy artysta świetnie poradził sobie również na wielkim ekranie ,wcielając się w rolę Cinny w filmie "Igrzyska śmierci" i "Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia". Lenny'ego Kravitza można również zobaczyć w filmach "Hej, Skarbie" i "Kamerdyner".
Przedsprzedaż biletów dla zarejestrowanych użytkowników strony LiveNation.pl rozpocznie się 12 grudnia o godz. 10:00 i potrwa 36 godzin. Bilety trafią do ogólnej sprzedaży 15 grudnia o godz. 10:00. Więcej informacji o całej trasie koncertowej na stronie Lenny'ego Kravitza.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, podczas dorocznego świątecznego koncertu organizowanego przez rozgłośnię KROQ w Los Angeles. Kamery uchwyciły, jak niczym niesprowokowany Josh Homme kopnął licencjonowaną fotografkę, Chelsea Lauren, znajdującą się w fosie. Pokrzywdzona zamieściła zapis wideo na Instagramie, a wpis wysłała ze szpitale, gdzie trafiła na ostry dyżur.
W sieci szybko pojawił się pisemny komentarz muzyka, a po pewnym czasie wideo z przeprosinami. W klipie zamieszczonym na Facebooku rockman przeprasza Chelsea Lauren, a także swoją rodzinę i kolegów z zespołu. Przyznaje, że zachował się jak ostatni kutas. - Popełniłem w życiu wiele błędów i to, co zrobiłem wczoraj, było jednym z nich - mówi artysta. - Staram siębyć dobrym człowiekiem, ale ostatniej nocy mi się to nie udało.
Całe nagranie można obejrzeć tutaj.
Zespół Queens of the Stone Age właśnie zapowiedział koncert na warszawskim Torwarze. Imprezę zaplanowano na 19 czerwca 2018 roku.
Lider Queens of the Stone Age, Josh Homme, napisał niedawno muzykę do obrazu "W ułamku sekundy" ("In the Fade") z wyróżnioną w Cannes rolą Diane Kruger. Ponadto na płytę z soundtrackiem trafiły piosenki Faith No More, Courtney Barnett i Lykke Li.
W sierpniu 2017 roku ukazała się najnowsza płyta Queens of the Stone Age, "Villains". Nad brzmieniem czuwał Mark Ronson (Amy Winehouse, Bruno Mars).
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, podczas dorocznego gwiazdkowego koncertu organizowanego przez rozgłośnię w Los Angeles. Kamery uchwyciły, jak niczym niesprowokowany Josh Homme kopnął licencjonowaną fotografkę, Chelsea Lauren, znajdującą się w fosie. Pokrzywdzona zamieściła zapis wideo na Instagramie, a wpis wysłała ze szpitale, gdzie trafiła na ostry dyżur.
Później wokalista Queens of the Stone Age rozciął sobie czoło i ociekał krwią przez resztę koncertu.
Chelsea Lauren po tym jak została kopnięta w twarz, wróciła później do fosy, by zrobić zdjęcia Thirty Seconds To Mars i Muse, a następnie trafiła do Cedars-Sinai Medical Center. Osoba opieki społecznej, która spotkała się z nią w szpitalu i widziała materiał wideo, zachęcała ją, by wniosła zarzutu przeciwko muzykowi.
Rockman już skomentował incydent. - W ferworze występu zacząłem kopać elementy oświetlenia i inny sprzęt znajdujący się na scenie - powiedział lider Queens of the Stone Age. - Dziś dowiedziałem się, że kopnąłem też aparat fotografki, Chelsea Lauren. Nie chciałem tego zrobić i bardzo przepraszam. Celowo nie skrzywdziłbym nikogo pracującego czy też biorącego udział w naszym koncercie. Mam nadzieję, że Chelsea przyjmie moje przeprosiny.
Lider Queens of the Stone Age, Josh Homme, napisał niedawno muzykę do obrazu "W ułamku sekundy" ("In the Fade") z wyróżnioną w Cannes rolą Diane Kruger. Ponadto na soundtrack trafiły piosenki Faith No More, Courtney Barnett i Lykke Li.
W sierpniu 2017 roku ukazała się najnowsza płyta Queens of the Stone Age, "Villains". Nad brzmieniem czuwał Mark Ronson (Amy Winehouse, Bruno Mars).
Lauren Schmidt Hissrich została showrunnerem serialu "The Witcher", czyli adaptacji "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego. Producentka i scenarzystka wcześniej pracowała przy cyklach "Power", "Daredevil" czy "The Defenders". Była też wśród scenarzystów "Prezydenckiego pokera" czy "Prywatnej praktyki".
W projekt zaangażowany będzie ponadto Tomasz Bagiński. Twórca nominowanej do Oscara "Katedry", a także Sean Daniel ("The Expanse"), Jason Brown ("The Expanse") i Jarosław Sawko z firmy Platige Image (zajmują się efektami specjalnymi) będą producentami wykonawczymi. Bagiński ponadto ma być reżyserem co najmniej jednego odcinka w sezonie.
Produkcja, pod angielskim tytułem "The Witcher" zrealizowana będzie na podstawie ośmiu tomów "Sagi o wiedźminie". - W serialu niekonwencjonalna rodzina jednoczy się, by walczyć o prawdę w niebezpiecznym świecie - czytamy w opisie na stronie Netfliksa.
Przypomnijmy, że Andrzej Sapkowski będzie zaangażowany w projekt w roli konsultanta.
- Cieszę się, że Netflix stworzy adaptację moich opowiadań dla fanów, zachowując wierność materiałowi źródłowemu i motywom, pisaniu, których poświęciłem ponad trzydzieści lat - mówi pisarz. - Jestem niezmiernie zadowolony z naszej współpracy i zespołu, któremu przypadło zadanie ożywienia bohaterów moich książek.
Data premiery nie jest jeszcze znana. Nie wiemy też nic o obsadzie.
"Wiedźmin" doczekał się już serialowej ekranizacji. 13-odcinkową produkcję wyreżyserował Marek Brodzki. Jako efekt dodatkowych prac nad cyklem zrealizowano trwający ponad 2 godziny film. W roli głównej w obydwu dziełach wystąpił Michał Żebrowski.
Stworzona przez Sapkowskiego literacka postać pojawia się w zbiorach opowiadań "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia" oraz pięciotomowej "Sadze o wiedźminie".
Odbyły się pierwsze przedpremierowe pokazy ósmej odsłony sagi science fiction i jak na razie dominują pozytywne a wręcz entuzjastyczne reakcje. Fani, którzy widzieli dzieło Riana Johnsona są zachwyceni.
Jeśli wierzyć twitterowym wpisom, czeka nas mnóstwo ekscytujących, zabawnych i wzruszających chwil. Widzowie podkreślają, że film jest odważny i inny od dotychczasowych produkcji z serii. Doceniają epickie sceny walk i piękne zdjęcia oraz kreację Laury Dern. Tempo podobno jest wolniejsze niż w "Przebudzeniu mocy", ale całość jest pełna niespodzianek. - Luke miał rację, to nie będzie to, czego się spodziewacie - zapewnia jeden z fanów na Twitterze. - Nie ma lepszych "Gwiezdnych wojen" od "Ostatniego Jedi" - dodał ktoś inny na swym profilu. - "Ostatni Jedi" to pełen triumf - zapewnia korespondent Yahoo Entertainment, Kevin Polowy we wpisie. - Tyle wspaniałych momentów, tyle emocji, tyle do przemyślenia. Cała sala wiwatowała.
Dzieło widział też Edgar White, twórca "Baby Drivera", który razem ze swoim bratem Oscarem wystąpili w "Ostatnim Jedi" w epizodycznych rolach rebeliantów. - A film jest wspaniały - zapewnił reżyser na swym koncie. https://twitter.com/edgarwright/status/939772808812363776
Polską premierę obrazu "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" zaplanowano na 14 grudnia. - Stawiając pierwsze kroki w świecie Jedi, Rey dołącza do Luke'a Skywalkera i zaczyna przygodę, podczas której razem z Leią, Finnem i Poe odkrywają tajemnice Mocy i sekrety przeszłości - czytamy w opisie.
W obsadzie znaleźli się Daisy Ridley, Carrie Fisher, Mark Hamill, John Boyega, Adam Driver, Oscar Isaac, Lupita Nyong'o, Domhnall Gleeson, Anthony Daniels, Gwendoline Christie i Andy Serkis. Ponadto na ekranie pojawią się Benicio Del Toro, Laura Dern i Kelly Marie. Rian Johnson odpowiada za reżyserię, jak i scenariusz. Kathleen Kennedy i Ram Bergman są producentami.
Produkcja trwa 150 minut, co oznacza, że z reklamami w kinie spędzimy blisko 3 godziny.
Johnson nakręci też całą nową trylogię "Gwiezdnych wojen".
Do sieci trafił singel zatytułowany "Scary Love". Numer dostępny jest pod tym adresem, można go także sprawdzić poniżej. Utwór, który miał swoją premierę w audycji Zane'a Lowe'a w radiu Beats 1, znajdzie się na kolejnej EP-ce zespołu "To Imagine". Nowe wydawnictwo trafi do sprzedaży cyfrowej 12 stycznia.
The Neighbourhood to kalifornijski zespół, który tworzy pięciu wszechstronnych muzyków: wokalista Jesse Rutherford, gitarzyści Jeremy Freedman i Zach Abels, basista Mikey Margot i perkusista Brandon Fred. Grupa, przez długi czas owiana tajemnicą, w 2013 roku zyskała ogromną popularność za sprawą singli "Sweater Weather" i "Afraid", które znalazły się na ich debiutanckim, pokrytym złotem krążku "I Love You" (2013). Ich drugi album, "Wiped Out!" miał premierę dwa lata później. We wrześniu ukazała się ostatnia EP-ka "The Neighbourhood".
Według najnowszych doniesień, prace nad obrazem rozpoczną się dopiero w styczniu 2019 roku. Produkcja prawdopodobnie realizowana będzie w brytyjskich Pinewood Studios pod roboczym tytułem "Joshua Tree".
Jeśli doniesienia okazałyby się prawdziwe, oznacza to, że film o Obi-Wanie powinien trafić do kin w maju lub grudniu 2020 roku.
Obi-Wan Kenobi został rozsławiony przez Aleca Guinnessa, który zagrał w trylogii IV-VI z lat 70. i 80. W prequelach postać portretował Ewan McGregor.
Lucasfilm i Disney planują też filmy z Yodą i Boba Fettem. Wcześniej, bo w maju 2018 roku do kin trafi "Solo: A Star Wars Story", o Hanie Solo. W roli głównej występuje Alden Ehrenreich.
Tymczasem 14 grudnia premiery doczeka się ósma odsłona zasadniczej serii, "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi".
Grający w produkcji Lakeith Stanfield wyjawił, że nowe odcinki trafią na antenę FX w lutym 2018 roku. Na razie ani stacja, ani Donald Glover nie potwierdzili tych wiadomości.
Serial opowiada o dwóch kuzynach, którzy starają się poradzić sobie na hiphopowej scenie w tytułowej Atlancie. Donald Glover, który jest twórcą projektu, wciela się w jednego z bohaterów. Drugiego gra Brian Tyree Henry. W produkcji występują również Lakeith Lee Stanfield i Zazie Beetz. "Atlanta" została wyróżniona dwoma Złotymi Globami.
Pierwszy sezon miał premierę w 2016 roku. Później Donald Glover zajęty był na planie superprodukcji "Spider-Man: Homecoming" i "Solo: A Star Wars Story", gdzie gra Lando Calrissiana. Niedawno otrzymał angaż w nowej wersji "Króla Lwa", w której wcieli się w Simbę.
Donald Glover przez kilka lat był scenarzystą "Rockefeller Plaza 30", później występował w sitcomie "Community".
Jako raper tworzy pod szyldem Childish Gambino. Jego muzyczny dorobek zamyka album "Awaken, My Love!" z grudnia 2016 roku.
Alice Cooper otrzymał rolę króla Heroda, władcę Judei, w wielkanocnej opowieści.
Rock opera "Jesus Christ Superstar" Andrew Lloyd Webbera i Tima Rice'a przedstawia ostatni dzień z życia Chrystusa. W broadwayowskim oryginale z 1971 roku w roli Jezusa pojawił się Jeff Fenholt. Dzieło doczekało się później wielu scenicznych wersji, a jednym z najsłynniejszych odtwórców tytułowej roli był frontman Deep Purple, Ian Gillan. W roku 1973 reżyser Norman Jewison zrealizował filmową wersję produkcji z Tedem Neeleyem w roli śpiewającego Zbawcy. Króla Heroda zagrał wówczas Josh Mostel. Obraz był jednym z największych kasowych przebojów 1973 roku. Z musicalu pochodzą przeboje "I Don't Know How to Love Him", "Hosanna" czy "What’s the Buzz?"/"Strange Thing Mystifying".
Andrew Lloyd Webber i Tim Rice czuwają nad telewizyjną inscenizacją, a wspierają ich Marc Platt, Craig Zadan i Neil Meron. David Leveaux odpowiada za reżyserię. Premierę wyznaczono na 1 kwietnia 2018 roku. NBC wcześniej w podobnym sposób zaprezentowano m.in. "Lakier do włosów" czy "Dźwięki muzyki".
Alice Cooper wraz z Johnnym Deppem i Joe Perrym, czyli zespołem The Hollywood Vampires, 12 czerwca 2012 roku zagra na warszawskim Torwarze.
Alice Cooper na scenie obecny jest od lat 70. Wylansował takie rockowe hity jak "School's Out", "Poison", "No More Mr. Nice Guy" czy "Hey Stoopid". W 2011 razem ze swoim oryginalnym zespołem Alice Cooper został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. W lipcu 2017 roku wydał 27. album "Paranormal".
Jedyna nowość weekendu to niezbyt udana komedia "Just Getting Started". Bohaterem jest menedżer luksusowego ośrodka dla emerytów w Palm Strings (Morgan Freeman), na którego drodze staje były żołnierz (Tommy Lee Jones). Między mężczyznami szybko dochodzi rywalizacji. W filmie gra także Rene Russo. Film zarobił ledwie 3 miliony dolarów, co pozwoliło na zajęcie 10 pozycji.
Znacznie lepiej poradził sobie film "Disaster Artist". Obraz jest adaptacją książki "The Disaster Artist: My Life Inside The Room" pióra aktora Grega Sestero i dziennikarza Toma Bissella. Dzieło opowiada o pracach nad obrazem "The Room" z 2003 roku, przez wielu uznanych za najgorszy film wszech czasów. Greg Sestero i Tommy Wiseau napisali i zagrali w "dziele", dodatkowo Wiseau reżyserował. "The Room" doczekał się emisji kinowej jedynie w Południowej Kalifornii. W rolach głównych występują James Franco i jego brat Dave Franco oraz Seth Rogen, Ari Graynor, Alison Brie i Josh Hutcherson. Film, który miał premierę tydzień temu, był pokazywany tylko w 840 kinach, a mimo to zarobił ponad 6 milionów dolarów.
Animacja "Coco" ma już na koncie 390 milionów dolarów z czego 120 milionów zarobiła w Chinach, a 56 milionów w Meksyku. "Liga Sprawiedliwości" osiągnęła na świecie pułap 613 milionów dolarów, a "Thor: Ragnarok" 833 miliony dolarów.
A oto top 10 amerykańskiego box office'u:
1. "Coco" - 18 milionów dolarów
2. "Liga Sprawiedliwości" 9 milionów dolarów
3. "Cudowny chłopak" 8 milionów dolarów
4. "Disaster Artist" 6 milionów dolarów
5. "Thor: Ragnarok" 6 milionów dolarów
6. "Co wiecie o swoich dziadkach?" 6 milionów dolarów
7. "Morderstwo w Orient Expresie" 5 milionów dolarów
8. "Pierwsza gwiazdka" 3 miliony dolarów
9. "Lady Bird" 3,5 miliona dolarów
10. "Just Getting Started" 3 miliony dolarów
Obraz powstał na podstawie książki Ernesta Cline'a, której akcja rozgrywa się w roku 2044. Kryzys zrujnował największe mocarstwa. W Ameryce ludzie głodują i zamarzają na ulicach. Miasta zamieniły się w osiedla slumsów i przyczep kempingowych. Osiemnastoletni Wade (Tye Sheridan) ucieka od rzeczywistości i cały wolny czas spędza w Oasis, globalnym wirtualnym świecie, w którym każdy może być tym, kim chce. To internet nowej generacji, wszechobecna symulacja, gdzie można robić wszystko - żyć, uczyć się, bawić i kochać. W Oasis jej twórca, ekscentryczny geniusz-multimiliarder Halliday, zakodował zagadki - kod do kolosalnej fortuny i absolutnej władzy. Wade podejmuje wyzwanie - będzie musiał wygrać, żeby przeżyć.
Olivia Cooke gra główną rolę kobiecą, a Ben Mendelsohn jest jednym z dyrektorów w korporacji która stworzyła Oasis. W obsadzie znaleźli się również Mark Rylance i Simon Pegg.
- Czy jesteście gotowi? - brzmi pytanie pod nowym trailerem. Zapowiedź można obejrzeć poniżej.
Premierę wyznaczono na 30 marca 2018 roku. Do naszych kin dzieło Stevena Spielberga trafi 6 kwietnia. Wcześniej, bo od 16 lutego, będzie można obejrzeć "Czwartą władzę".
Na czele bandu stoi frontman Mastodon, Brent Hinds. Za bębnami siadł Danny Carey z Toola, a skład uzupełniają Dimitri Coats z OFF! oraz twórca animacji i reżyser, Jimmy Hayward. Kapela zadebiutuje na żywo podczas sylwestrowej imprezy Primusa organizowanej w Oakland w Kalifornii.
Legend of the Seagullmen zapowiedzieli też pierwszy longplay. Imienny album grupy ukaże się 9 lutego nakładem Dine Alone Records. Pod tym adresem można sprawdzić promujące zestaw nagranie "Shipwrecks".
Oto tracklista:
1. We Are The Seagullmen
2. The Fogger
3. Shipswreck
4. Curse of the Red Tide
5. Legend of the Seagullmen
6. The Orca
7. Rise of the Giant
8. Ballad of the Deep Sea Diver
Dorobek Tool zamyka longplay "10,000 Days" z maja 2006 roku.
Ostatnia płyta Mastodon "Emperor of Sand " miała premierę w marcu 2017 roku.
O nadchodzące plany pytali wokalistkę prowadzący "Live with Kelly and Ryan".
- Wkrótce - odpowiedziała Madonna zapytana, kiedy znów będzie występować. - Opracowuje właśnie swoje show. W 2017 byłam mamą i spędzałam czas z dziećmi w Portugalii. Niedługo wracam. Idę, po Was!
Artystka dodała, że przygotowanie do trasy przypomina prace nad broadwayowskim spektaklem. - Trzeba zająć się muzyką, wizualizacjami, zaprojektować scenę - dodała.
Na razie 59-latka nie ujawniła nic na temat potencjalnej, nowej płyty.
Madonna wydała swój trzynasty longplay - "Rebel Heart" - w marcu 2015 roku. W trwającej od początku lat 80. karierze sprzedała pond 300 milionów płyt na całym świecie. Wśród jej największych hitów znajdują się "Like A Virgin", "Papa Don't Preach", "Like A Prayer", "Vogue", "Take A Bow", "Frozen", "Music", "Hung Up" czy "4 Minutes".
Prowadzący Graham Norton zapytał, czy to prawda, że do każdego filmu Jack Black pisze piosenkę przewodnią. I jeśli tak, dlaczego nie słuchać go w "Jumanji". Jack Black pół żartem, pół serio przyznał, że przygotował utwór, ale nie wie, czy znajdzie się w ostatecznym montażu.
Piosenki w wykonaniu Jacka Blacka można posłuchać tutaj.
Oficjalnie mówi się, że numer przewodni przygotował do obrazu kolega z planu Blacka, Nick Jonas znany z One Direction.
Dzieło jest sequelem obrazu z 1995 roku i swoistym hołdem dla Robina Williamsa i granej przez niego postaci, Alana Parrisha. Akcja pierwszej części koncentrowała się na 12-letnim chłopcu, który w roku 1969 zostaje uwięziony w tajemniczej grze planszowej. 26 lat później zostaje uwolniony, ale wiąże się to z całą serią przygód, czasem bardzo niebezpiecznych. W nowej produkcji zamiast planszówki mamy klasyczną grę wideo z lat 90., a dzieciaki zamieniają się w bohaterów z gry.
Na ekranie śledzimy przygody Spencera, który zostaje wielkim odkrywcą (Dwayne Johnson), Fridge'a, który okazuje się małym geniuszem (Kevin Heart), Bethany, która zmieniła się w profesora (Jack Black) i Marthę, której przypadła rola wojowniczki (Karen Gillan).
- W oryginale Jumanji weszło do naszego świata, tym razem jest na odwrót - wyjaśniał jakiś czas temu Johnson.
Reżyserią zajął się Jake Kasdan, a scenariusz napisali Scott Rosenberg i Jeff Pinkner na podstawie roboczej wersji przygotowanej przez Chrisa McKennę i Erika Sommersa.
Polską premierę "Jumanji: Przygoda w dżungli" zapowiedziano na 29 grudnia 2017 roku.
Młodzi mutanci zapozowali do zdjęcia tak, by jak najlepiej przypominać rockmanów z obwoluty albumu "Highway to Hell" z 1979 roku. Henry Zaga (Sun Spot) pojawił się w miejscu Bona Scotta, Anya Taylor Joy (Magik) jako Angus Young, a dalej Maisie Williams (Wolfsbane) to Cliff Williams, Charlie Heaton (Cannonball) to Phil Rudd oraz Blu Hunt (Mirage) udaje Malcolma Younga. Zabawną fotkę zamieścił na Instagramie reżyser, Josh Boone.
"Nowi mutanci" zapowiadają się na mocno rockowy film. W zwiastunie wykorzystano inny rockowy klasyk, "Another Brick In The Wall" Pink Floyd (do sprawdzenia poniżej).
Obraz opowiada o grupie 5 młodych mutantów przetrzymywanych wbrew ich woli. Bohaterowie starają się zrozumieć swoje niezwykłe umiejętności. - Nie chodzi im o ocalenie świata, lecz o ocalenie samych siebie - dowiadujemy się z opisu dzieła.
Premiera planowana jest na 13 kwietnia 2018 roku.
Josh Boone stanął za kamerą i napisał scenariusz razem z Knate Lee. Produkcją "The New Mutants" kieruje Simon Kinberg.
Janie's House powstał w okolicach Atlanty i ma stanowić schronienie dla kobiet będących ofiarami przemocy czy też znajdujących się w trudnej sytuacji. Tyler pomagał przy pracach wykończeniowych i projektowaniu wnętrza.
Janie's House zainspirowane jest piosenką Aerosmith, "Janie's Got a Gun", o młodej dziewczynie, która doświadczyła przemocy oraz doświadczeniami muzyka z czasów, gdy był na odwyku.
- Kiedy się leczyłem z uzależnienia, większość znajdujących się tam kobiet była nękana fizycznie i seksualnie - wspomina Taylor. - Mówimy o 7 na 10, 8 na 10 kobiet.
O otwarciu schroniska rockman poinformował na Instagramie.
W lipcu 2016 roku Steven Tyler wydał nagraną w Nashville płytę "We're All Somebody from Somewhere".
Aerosmith mają na koncie hity "Dream On", "Sweet Emotion", "Toys In The Attic" i "Back In The Saddle", "Walk This Way" z udziałem Run-DMC, "Janie's Got A Gun", "Cryin'", "Dude Looks Like A Lady", "Love Is An Elevator" i "I Don't Want To Miss A Thing". Dorobek kapeli zamyka album "Music from Another Dimension!" z listopada 2012 roku. W czasie trwającej od 1970 roku kariery płyty hardrockowej kapeli rozeszły się na całym świecie w nakładzie przekraczającym 150 milionów egzemplarzy.
Znana autorka teledysków, Floria Sigismondi, przygotowała minihorrory z udziałem takich gwiazd jak Nicole Kidman, Saoirse Ronan, Jake Gyllenhaal, Timothée Chalamet czy Andy Serkis. Jeśli chcecie zobaczyć opętaną Kidman czy Chalameta jedzącego krwawe wnętrzności, wejdźcie na tę stronę.
Każdy z filmików trwa 60 sekund.
Floria Sigismondi ma na koncie klipy dla White Stripes ("Blue Orchid"), Davida Bowiego ("Little Wonder"), Marylin Manson ("The Beautiful People"), Christiny Aguilery ("Fighter"), Sigur Rós ("Untitled #1 (Vaka)"), Incubus ("Megalomaniac"). Nakręciła też film "The Runaways: Prawdziwa historia" i pracowała przy serialach "Daredevil", "Opowieść podręcznej" oraz "American Gods".
Twórcą oryginału był Wojciech Młynarski. Swoją wersję Daria Zawiałow zrealizowała ze sprawdzonym już producentem, Michałem Kushem. - Zrobiliśmy to po swojemu, nie było łatwo - powiedziała wokalistka.
W klipie wykorzystano urywki obrazu "Plan B" oraz fragmenty występu Darii Zawiałow. Wideo można obejrzeć poniżej.
Bohaterów "Planu B" poznajemy kilkanaście dni przed Walentynkami, w chwili, gdy w ich życiu wydarza się coś całkiem nieoczekiwanego. Sytuacje, z którymi się konfrontują, prowadzą do zaskakujących rozwiązań. Wnoszą w ich życie nową jakość, za sprawą przypadku, bądź zrządzenia losu. Dają nadzieję na odnalezienie prawdziwych uczuć i autentycznych więzi.
Za kamerą stanęła Kinga Dębska, a w rolach głównych występują Kinga Preis, Marcin Dorociński, Edyta Olszówka, Roma Gąsiorowska i Krzysztof Stelmaszyk. Do kin film trafi 2 lutego.
Jeszcze przed premierą albumu "A kysz!" mówiło się o nadejściu nowego, kobiecego głosu w polskiej muzyce alternatywnej. Daria Zawiałow okrzyknięta objawieniem festiwalu Spring Break, błyskawicznie podbiła serca słuchaczy dobrego, alternatywnego popu singlami "Malinowy Chruśniak" i "Kundel Bury" (każdy z nich ma już prawie 2,5 miliona wyświetleń), a jej debiutancka płyta stała się nagle jednym z najbardziej oczekiwanych polskich albumów roku. Longplay ukazał się w marcu 2017 roku, a w październiku doczekał się wznowienia z singlem "Na skróty". Artystka była muzyczną gwiazdą pierwszego odcinka polskiej edycji "Saturday Night Live".
Kliknij TUTAJ aby powróć do wersji mobilnej strony
