KupBilecik

Wiadomości ze świata muzyki i filmu

- W utworze "Krucjata", chciałbym nakłonić ludzi do refleksji, otwarcie zapytać, czy tak naprawdę rozumieją, w co wierzą i kim są - mówi wokalista. - Czy kiedykolwiek zadali sobie trud podważenia wszystkich ideałów, aby umocnić swoje fundamenty i przekonania. Równo dwa lata od premiery "Zbioru", Baranovski oddaje w ręce swoich fanów nową płytę. Album zatytułowany "Baranovski2" ukaże się 22 października i zawierać będzie 12 kompozycji. Znajdą się wśród nich dziś opublikowana "Krucjata", wcześniejsze single"Momenty", "Wolność" z gościnnym udziałem Tego Typa Mesa, "Tęskno mi do gwiazd", "Nie mamy nic" oraz największy dotychczasowy przebój Baranovskiego "Lubię być z nią". Podczas koncertu w Palladium artysta Baranovski odebrał złote, platynowe i diamentowe wyróżnienia. Nowy album "Baranovski 2" jest już złoty.
Na planie spotkał się z największymi gwiazdami polskiego kina: Mają Ostaszewską, Marcinem Dorocińskim, Izabelą Kuną i Adamem Woronowiczem. To szalona opowieść o weselu po odwołanym ślubie – gdy wszystkim puszczają hamulce, zespół gra w najlepsze. Film można już oglądać na pokazach przedpremierowych w kinach w całej Polsce. Za projektem BARANOVSKI stoi 30-letni wokalista, muzyk, producent i songwriter Wojtek Baranowski. – W początkowej fazie, główne zainteresowanie skupiło się na tym, że nigdy nie brałem udziału w takim przedsięwzięciu, a od dziecka moim "cichym marzeniem" było zagranie w filmie - mówi BARANOVSKI. - Na kolejnych etapach, na pewno była to wspaniała obsada i sama koncepcja filmu – długie ujęcia, większość filmu kręcona w jednym budynku, czy dobór utworów do wykonania. Cały projekt wyglądał jak fantastyczna przygoda i finalnie takową był. BARANOVSKI, znany m.in. z występów z grupą XXANAXX, na początku 2018 roku zaczął pisać swoją własną historię. Zaledwie półtora roku później miał już na swoim koncie cztery radiowe przeboje, nominację do Fryderyka w kategorii "fonograficzny debiut roku", a z koncertami zaliczył niemal wszystkie najważniejsze festiwalowe sceny w kraju. Kiedy dodać do tego złote płyty dla singli "Dym" i "Zbiór", platynową dla "Luźno" i podwójnie platynową dla "Czułego miejsca", można mówić o jednej z najbardziej błyskotliwych karier w ostatnich sezonach. W październiku 2019 premierę miała oczekiwana debiutancka płyta BARANOVSKIEGO zatytułowana "Zbiór", w zgodnej opinii krytyków jeden z najbardziej udanych albumów w polskim popie ostatnich lat. Wydawnictwo przyniosło autorowi kolejne 3 nominacje do Fryderyków, uzyskało także status Złotej Płyty. W ubiegłym roku triumfy w radiu oraz w Internecie święcił kolejny przebojowy singiel BARANOVSKIEGO "Lubię być z nią", zwiastujący drugi album wokalisty. Piosenka dotarła do pierwszego miejsca oficjalnej listy airplay w Polsce, stając się najpopularniejszym utworem granym przez stacje radiowe w kraju. Klip do piosenki aktualnie dobija do 30 milionów wyświetleń i liczba ta cały czas rośnie. Sam BARANOVSKI właśnie kończy prace nad swoim drugim albumem, którego premiera zaplanowana jest na jesień tego roku.
Od premiery ostatniego singla BARANOVSKIEGO minęło wprawdzie ponad pół roku, ale autor nagrodzonego złotą płytą debiutu "Zbiór" bynajmniej nie próżnował. Dobiegają właśnie końca prace nad drugą płytą wokalisty, która ukaże się jeszcze w tym roku. Oto jej kolejna zapowiedź po znanych już przebojowych singlach "Lubię być z nią" (ponad 26 milionów wyświetleń na YouTube!), "Momentach" i nagranej z Tym Typem Mesem "Wolności". - Ta piosenka to historia podróży. Opowieść o niszczejącym świecie, który obrał kolizyjny kurs - mówi o swojej nowej piosence BARANOVSKI. - Jedyną szansą na przetrwanie jest powrót - do gwiazd, do marzeń, do domu. Do "Tęskno mi do gwiazd" powstał teledysk w reżyserii Nathaniela Czarneckiego, który w metaforyczny sposób odnosi się do tekstu piosenki, a jednocześnie jest ukłonem w stronę bliskiej BARANOVSKIEMU estetyki retro. W klipie poza samym BARANOVSKIM i jego zespołem wystąpili: aktorka Teatru Narodowego w Warszawie, Kinga Ilgner oraz znany choreograf, tancerz i reżyser teatralny Leszek Bzdyl. Pod pseudonimem BARANOVSKI kryje się 30-letni wokalista, muzyk, producent i songwriter Wojtek Baranowski. Znany m.in. z występów z grupą XXANAXX, na początku 2018 roku zaczął pisać swoją własną historię. Zaledwie półtora roku później miał już na swoim koncie cztery radiowe przeboje, nominację do Fryderyka w kategorii fonograficzny debiut roku, a z koncertami zaliczył niemal wszystkie najważniejsze festiwalowe sceny w kraju. Kiedy dodać do tego złote płyty dla singli "Dym" i "Zbiór", platynową dla "Luźno" i podwójnie platynową dla "Czułego miejsca", można mówić o jednej z najbardziej błyskotliwych karier w ostatnich sezonach. W październiku 2019 premierę miała oczekiwana debiutancka płyta BARANOVSKIEGO zatytułowana "Zbiór", w zgodnej opinii krytyków jeden z najbardziej udanych albumów w polskim popie ostatnich lat. Wydawnictwo przyniosło autorowi kolejne 3 nominacje do Fryderyków, uzyskało także status złotej płyty. W ubiegłym roku triumfy w radiu oraz na YouTube święcił kolejny przebojowy singiel BARANOVSKIEGO "Lubię być z nią". Piosenka dotarła do pierwszego miejsca Oficjalnej Listy Airplay w Polsce, stając się najpopularniejszym utworem granym przez stacje radiowe w kraju i jednym z największych hitów 2020 roku.
Pandemiczny rok 2020 może i pokrzyżował jego koncertowe plany, ale mijające 12 miesięcy Baranovski wykorzystał niezwykle twórczo i... przebojowo. Kiedy stało się jasne, że przymusowy postój w koncertowaniu potrwa dłużej, autor hitowego "Czułego miejsca" postanowił przyspieszyć pracę na swoim drugim albumem. Pierwszym tego efektem był opublikowany w kwietniu singiel "Momenty". Ciepło przyjęta przez fanów piosenka spodobała się także na radiowych antenach, ale prawdziwym przebojem okazało się wydane na początku września "Lubię być z nią". Wsparta oryginalnym klipem autorstwa Filipa Berendta piosenka dotarła do pierwszego miejsca ogólnopolskiego zestawienia Airplay, powtarzając tym samym ubiegłoroczny sukces "Czułego miejsca". Wspomniany klip do "Lubię być z nią" wyświetlony został na YouTube już ponad 12 milionów razy i z każdym dniem wynik ten rośnie. Koncertowa, akustyczna wersja "Lubię być z nią" zarejestrowana została w sierpniu tego roku podczas występu Baranovskiego i jego zespołu w urokliwym Folwarku Ruchenka. To właśnie wtedy piosenka została po raz pierwszy zaprezentowana publiczności, a sam koncert w Ruchence był jednym z najbardziej wyjątkowych w dotychczasowej karierze Baranovskiego. Kończący się 2020 rok przyniósł Baranovskiemu 3 nominacje do Fryderyków, Złotą Płytę za wydany w 2019 roku debiutancki album "Zbiór" oraz wspomniany numer jeden na oficjalnej ogólnopolskiej radiowej liście Airplay. Poza "Momentami" i "Lubię być z nią" w listopadzie wydany został kolejny singiel zwiastujący płytę nr 2, nagrana z raperem Tym Typem Mesem piosenka "Wolność". Nowa płytę Baranovski zapowiada jeszcze na pierwszą połowę 2021 roku.
W marcu Baranovski i Ten Typ Mes zasiedli wspólnie na kanapie w programie Kuby Wojewódzkiego. Jeden z najbardziej cenionych polskich raperów opowiadał tam o swoim literackim debiucie. Baranovski, świeżo po sukcesie hitowego "Czułego miejsca", zaprezentował wówczas widzom zaaranżowaną na akordeon swoją wersję "Bellyache" z repertuaru Billie Eilish. Wkrótce po programie obaj artyści postanowili nagrać wspólnie piosenkę. Tak powstała "Wolność", której uniwersalny przekaz brzmi szczególnie mocno i donośnie w kontekście aktualnych wydarzeń w Polsce. - Pewnego dnia obudziłem się w świecie, w którym nie mogłem wyjść na ulicę, nie mogłem spotkać się z ludźmi, których bliskość jest dla mnie codziennością. Wtedy dotarło do mnie, jak bardzo proza mojego życia uzależniona jest od wolności. Postanowiłem to opisać - mówi Baranovski. - Do pełni szczęścia potrzebowałem innej perspektywy, a zarazem wzmacniacza przekazu. Na myśl przychodziła mi jedna osoba: Ten Typ Mes. Jego błyskotliwa analiza rzeczywistości towarzyszy mi od lat i często inspiruje. Mes przyjął moje zaproszenie i pomógł mi stworzyć jeden z najważniejszych utworów w mojej dotychczasowej karierze. - Zaproszenie Wojtka przyjąłem bez wahania, bo cenię samowystarczalnych singer- songwriterów - mówi Ten Typ Mes. - Mam nadzieję, że udało nam się wspólnie wnieść do polskiego popu kilka nieczęstych obserwacji. Od palenia papierosów po religię – kochamy tytułową wolność i badamy jej granice. Piosenka powstała już kilka miesięcy temu, w dniu premiery mamy więc balans między pesymizmem tekstu, a optymizmem, którym zarażają mnie ostatnio tłumy na ulicach. Premierze singla towarzyszy klip zrealizowany na ulicach Warszawy w piątek 30 października podczas największej, jak dotąd, manifestacji w proteście przeciwko aktualnej władzy i próbom odbierania podstawowych swobód obywatelskich w Polsce. Autorką klipu jest nagradzana już za swoje realizacje młoda reżyserka Patrycja Polkowska, na co dzień związana z projektem Papaya Young Directors.
Nieoczekiwany czas pandemii przyspieszył prace nad nowymi, premierowymi piosenkami, i tak po wiosennych "Momentach", Wojtek Baranowski prezentuje swój najnowszy singiel "Lubię być z nią". - To prosta piosenka o miłości - nie kryje wokalista. Piosence towarzyszy wyjątkowy klip w reżyserii cenionego artysty sztuk wizualnych, absolwenta Royal College of Art w Londynie, Filipa Berendta. Główną rolę zagrała w nim znana m.in. z pokazów Dolce & Gabbana oraz okładek wielu międzynarodowych magazynów top modelka Maja Salamon, która obwołana została jedną z 50. najlepszych modelek na świecie. Wkrótce minie rok od premiery debiutanckiego albumu Baranovskiego zatytułowanego "Zbiór". To na tej płycie znalazły się przebojowe single wokalisty: złote "Dym" i tytułowy "Zbiór", platynowy "Luźno" oraz podwójnie platynowy "Czułe miejsce". Dzięki albumowi Baranovski zdobył aż 3 nominacje do tegorocznych Fryderyków (Album Roku Pop, Piosenka Roku, Autor Roku).
"Nigdy sam" to druga, po hitowym "Tam gdzie Wy" (Kali, Klaudia Szafrańska, PlanBe), muzyczna odsłona projektu Pepsi Taste The Beat. Produkcją ponownie zajął się Sir Mich, a do współpracy zaprosił skład, który powstać mógł wyłącznie w ramach tej platformy. Pierwszy z elementów tej zaskakującej układanki to Sarius, topowy polski raper, który w ciągu ostatnich lat szturmem podbił rodzimą scenę. Kolejny to Baranovski, odkrycie i wielka nadzieja ambitnego popu. Dopełnieniem tego absolutnie magicznego tria jest udział wielokrotnie nagradzanego i zachwycającego cały świat kontratenora - Jakuba Józefa Orlińskiego. "Nigdy sam" to pulsujący, zarażający pozytywną energią kalejdoskop talentów. Za realizacją klipu w reżyserii Marcina Starzeckiego odpowiada Papaya Films.
Dokładnie pół roku temu ukazała się debiutancka płyta Baranovskiego "Zbiór". To na niej znalazły się platynowe i złote single wokalisty: "Dym", "Luźno", "Zbiór" i przede wszystkim "Czułe miejsce". Teledysk do tej ostatniej piosenki na YouTube do tej pory obejrzano ponad 12 milionów razy. Sam album spotkał się z ciepłym przyjęciem słuchaczy i krytyków. "Tak się robi pop" - pisali o debiucie Baranovskiego dziennikarze, a album zdobył nominację do Fryderyków 2020 kategorii Album Roku Pop. Kolejnym etapem miała być trasa koncertowa promująca "Zbiór". Niestety, w związku z epidemią koronawirusa życie koncertowe na całym świecie zamarło do odwołania. Szczęśliwie cały czas można pisać i nagrywać nowe piosenki. Oto "Momenty" - premierowy singel Baranovskiego, którym artysta otwiera nowy rozdział swojej działalności.
Niestety, w związku z wybuchem pandemii koronawirusa tylko nielicznym jak na razie udało się usłyszeć na żywo jak autor nominowanej do Fryderyka przebojowej płyty "Zbiór" i jego zespół, poradzili sobie z hitem młodej amerykańskiej gwiazdy. Stąd decyzja, aby "Bellyache" w wykonaniu Baranovskiego udostępnić wszystkim jego fanom. "Bellyache" to singel Billie Eilish, który znalazł się na wydanej przez nią w 2017 roku debiutanckiej EP-ce "Don’t Smile At Me". Skąd pomysł, aby sięgnąć akurat po piosenkę Billie Eilish? - Zaczęło się od przypadkowego wykonania piosenki na próbie zespołu, kiedy to trochę dla żartu postanowiliśmy połączyć dwa skrajne bieguny - opowiada Baranovski. - Z jednej strony brzmienie akordeonu, niesprawiedliwie postrzeganego jako instrument przaśny i archaiczny, z drugiej - nowoczesność, której idealnym uosobieniem jest właśnie Billie Eilish. Wykorzystanie akordeonu w tym nagraniu jest dla mnie osobistym powiewem nostalgii, gdyż właśnie na potrzebę tej piosenki wróciłem do niego po 10 latach przerwy. W październiku 2019 roku ukazał się debiutancki album Baranovskiego "Zbiór". Znalazły się na niej przebojowe single "Dym", "Luźno", "Zbiór", "Czułe miejsce" czy opublikowany ostatnio razem z teledyskiem "Sam".
Poprzednie single Baranovskiego jeden po drugim stawały się dużymi przebojami, zdobywając popularność w radiu, w serwisach streamingowych i na YouTube. Każdy z nich dodatkowo uzyskał status złotego lub platynowego singla. Największy sukces odniosła piosenka "Czułe miejsce", która dotarła do 1. miejsca oficjalnego radiowego airplay chart czyli zestawienia najczęściej granych utworów w radiu w Polsce. Klip do singla do tej pory zaliczył ponad 11 milionów wyświetleń. "Sam" nie jest wprawdzie piosenką w tak oczywisty sposób przebojową jak dotychczasowe propozycje Baranovskiego, ale wśród fanów artysty uchodzi za jedną z najbardziej ulubionych na jego płycie. Ciekawostką jest, że to od niej rozpoczęła się, ale i zakończyła praca nad "Zbiorem". - Długo zbierałem się, żeby konkretną piosenkę uznać za pierwszą na moją płytę - mówi Baranovski. - W końcu nagrałem "Samego" i poczułem, że w końcu stałem się dorosły muzycznie. Później już wiedziałem dokąd idę i pozbyłem się dawnych kompleksów związanych z moją twórczością. Pracę nad albumem zakończyłem trzy lata później, nagrywając "Samego" w zupełnie nowej aranżacji". Do tej nowej wersji piosenki "Sam" nakręcony został teledysk, za którego realizację odpowiedzialni są reżyser Krzysztof Grudziński oraz operator Filip Załuska. Znani wcześniej ze współpracy z m.in. Natalią Nykiel i Mariką (Krzysztof) oraz duetem Rysy i Piotrem Ziołą (Filip) stworzyli oszczędny, acz wysoko zaawansowany technologicznie klip, jakiego wcześniej w Polsce nie było. Sam Baranovski także nie miał dotąd teledysku, w którym byłoby go tak dużo. Dosłownie.
"Dym", "Luźno", "Zbiór", "Mamo" - dzięki tym przebojowym piosenkom Baranovski stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych nowych artystów w Polsce w ostatnich latach. Dowodem na to są tegoroczna nominacja do Fryderyka w kategorii fonograficzny debiut roku oraz liczne koncerty w całym kraju, na czele ze scenami Open'era, Męskiego Grania, Orange Warsaw Festivalu, Olsztyn Green Festivalu i Fest Festivalu w Chorzowie. Wszystkie te sukcesy przyszły do Baranovskiego jeszcze przed ukazaniem się debiutanckiej płyty. - "Czułe miejsce" to piosenka, która zwraca uwagę na wszechobecną potrzebę zaglądania w czyjeś życie - mówi Baranovski. - Zbyt lekko i zbyt szybko przychodzi nam ocenianie innych. Ze skrawków informacji wyrabiamy sobie zdanie o drugiej osobie i w tym wszystkim łatwo poddajemy się złym emocjom. Nowocześnie wyprodukowane i zaraźliwie chwytliwe "Czułe miejsce" zapowiada oczekiwany przez fanów debiutancki album artysty. Ten nosić będzie tytuł "Zbiór", a ukaże się jesienią tego roku. Do piosenki powstał teledysk stworzony przez, znany już wcześniej z klipów Pezeta, Smolika i Króla, duet Andiamo. Tym obrazkiem w prawdziwy sposób postanowili pokazać złożoność życia młodych ludzi na wsi w Polsce - ukłonić się ich ciężkiej pracy, ale też uchwycić chwile ich beztroskich rozrywek i poczucia wolności, tak ważne dla wszystkich, niezależnie od miejsca pochodzenia. To jednocześnie nostalgiczne odwołanie do wspomnień wakacyjnych wyjazdów do rodziny na wsi, w których niejeden widz zobaczy zapewne część swojej własnej historii. W roli głównej w teledysku wystąpił oczywiście Baranovski.
Kiedy dokładnie rok temu Baranovski odkrywał pierwsze karty nie spodziewał się ile wydarzy się wokół niego w kolejnych dwunastu miesiącach. Tymczasem już w debiutanckim sezonie młodemu wokaliście, muzykowi i songwriterowi udało się dwukrotnie wejść do top 20 najczęściej granych piosenek w radiu w Polsce. Najpierw popularność zdobył singiel "Dym", który do dziś nie schodzi z wysokich rotacji wielu polskich rozgłośni. Jeszcze lepiej poradziła sobie kolejna piosenka Baranovskiego "Luźno", która spośród piosenek śpiewanych po polsku powodzeniem w radiu minionej jesieni ustępowała jedynie przebojom Dawida Podsiadło, Pawła Domagały i Orkiestry Męskiego Grania. Dodając do tego występy na scenach najważniejszych koncertowych wydarzeń w Polsce, na czele z Open'erem, Orange Warsaw Festivalem i Męskim Graniem śmiało można mówić o jednym z najbardziej udanych debiutów ubiegłego roku. W 2019 rok Baranovski wchodzi z kolejnym singlem zapowiadającym Jego debiutancką płytę. Nie mniej chwytliwym i przyjaznym radiu jak dotychczasowe propozycje, acz utrzymanym w zupełnie innym tonie. "Zbiór" to łagodna i nastrojowa piosenka, w której Baranovski prezentuje się jako romantyczny wrażliwiec. Muzycznie zaś daje tu wyraz swojej sympatii do klasycznych brzmień w duchu vintage. Wyjątkową atmosferę piosenki podkreśla wysmakowany wizualnie teledysk autorstwa Piotra Onopy, cenionego twórcy klipów dla m.in. Krzysztofa Zalewskiego czy Dawida Podsiadło. Przy okazji premiery singla Baranovski zdradza, że tak samo jak piosenka będzie zatytułowana jego debiutancka płyta.
- "Luźno" jest swoistym manifestem wolności. Wolności nawołującej do swobody wyrażania siebie i swoich emocji - mówi o swoim nowym singlu Baranovski. Według wokalisty ta piosenka ma w sobie odwieczną potrzebę pielęgnowania w sobie młodości, dla której beztroska jest naturalnym stanem. O tym właśnie mówią słowa piosenki i to także widać w promującym ją klipie. - Chcieliśmy uchwycić w nim ten wyjątkowy magiczny czas, jakim są letnie wieczory w mieście, oddać w obrazku chwile, do których nawet po latach będziemy wracać jako do najlepszych momentów młodości - opowiada o teledysku do "Luźno" Baranovski.
Żaden tegoroczny debiutant nie miał tak mocnego wejścia jak Baranovski. Pół roku od opublikowania pierwszej piosenki grał już na Orange Warsaw Festivalu, miesiąc później na Open’erze, a jeszcze tego lata przed nim Męskie Granie i kilka innych ważnych koncertowych wydarzeń. Duża to zasługa singlowego przeboju "Dym", który przez kilka miesięcy nie schodził z playlist kilkudziesięciu stacji radiowych w Polsce. Kiedy pojawił się pomysł, aby "Dym" dostał drugie, bardziej taneczne i elektroniczne życie wybór od razu padł na trio Kamp! Od wielu sezonów niezmiennie pierwsza siła polskiej elektroniki, innych artystów remiksują rzadko, ale zawsze z pomysłem, pazurem i szacunkiem dla oryginału. Tak było ze słynną wersją "Dancing Shoes" Brodki autorstwa Kamp!, tak jest z ich remiksem "Dymu". Kamp! obecnie kończy pracę nad trzecim wydawnictwem, którego premiera przewidziana jest na wrzesień 2018. Płyta powstaje w warszawskim studiu zespołu, a za jej miks i mastering odpowiada Rafał Smoleń, pracujący w ostatnich latach z Taconafide, Pro8l3mem czy Żabsonem.
Niektórzy pamiętają Baranovskiego z udziału w jednym z wokalnych talent show. Inni kojarzą z koncertów grupy XXANAXX, z którą od dwóch lat występuje jako klawiszowiec i gitarzysta zespołu. Przyszedł jednak czas, aby na nowo zaczął pisać swoją własną, autorską historię. W sercu najmocniej grają mu tacy artyści jak Tom Odell, Paolo Nutini, Kaleo, Sohn i Chet Faker. Wszystkie te inspiracje jeszcze w tym roku będzie można usłyszeć na debiutanckiej płycie. Na razie młody wokalista i muzyk powoli, acz konsekwentnie odkrywa kolejne karty. Po zarejestrowanej w jednej z podwarszawskich lasów live sesji z piosenką "Mamo" dostajemy pierwszy oficjalny singiel "Dym". - "Dym" to krótka historia o relacji utkwionej w najgorętszym z żywiołów. Płomień i dym. Pod ich przykrywką kryje się burzliwy związek, który finalnie okazuje się wypalać i jak to z ogniem bywa, czeka na nieuniknione wygaśnięcie - opowiada o swoim singlu Baranovski. - W warstwie muzycznej na pierwszy plan wyłania się motyw basu, który nawiązuje do utworu "The Less I Know The Better" zespołu Tame Impala. Piosenka jest połączeniem innowacyjnych rozwiązań z klasycznymi patentami. Cały utwór jest mieszanką różnych stylów, co finalnie owocuje wyszukanym popowym brzmieniem. A można się o tym przekonać się poniżej.
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES