KupBilecik

Wiadomości ze świata muzyki i filmu

"Nie dzielcie nas" to opowieść o potrzebie bliskości, miłości i zrozumienia. To chęć zwrócenia uwagi, że podziały nigdy nie prowadzą do dobrych i pozytywnych rezultatów. To historia, którą każdy z nas przeżył i może się z nią utożsamić. To chęć przekazania, że warto dzielić się sercem, miłością i dobrocią, bo gdy dzielimy się tymi wartościami z innymi, mnożymy je dla świata. Utwór może być zarówno odbierany bardzo osobiście i dotyczyć personalnych przeżyć, ale niesie także uniwersalne, globalne przesłanie międzyludzkie. Powstał dwa lata temu w kontekście historycznym – zamykał w sposób współczesny odczuwanie historii. Z upływem czasu, jeszcze mocniej zyskał na znaczeniu. - Jestem obserwatorką rzeczywistości mówi Kyah. - Boli mnie, gdy ludzie stają się wobec siebie wrodzy, często z lęku i braku zrozumienia, do tego jeszcze mocniej podsycanych wokół. Nie chcemy żyć w rzeczywistości pełnej podziałów, ponieważ mamy świadomość, że siła tkwi w jedności. Zarówno tej lokalnej, ale i ogólnoludzkiej. Kiedy pierwszy raz wykonywałam ten utwór ponad dwa lata temu z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości, już wtedy mocno się z nim utożsamiałam. Kiedy ostatnio Krzysztof zaproponował mi nagranie go w duecie, zgodziłam się bez wahania. Tym bardziej, że podziały niestety jeszcze bardziej się wzmocniły. - Od wielu lat chciałem stworzyć utwór, który w bardzo prostej formie odda moje lęki, zwątpienie, które niekiedy mi towarzyszy i swoisty niepokój o losy świata, a co za tym idzie - losy drugiego człowieka dodaje Krzysztof Iwaneczko. - Tym bardziej wzruszył mnie tekst Bożeny Kraczkowskiej, kiedy odkryłem w nim prostotę, której poszukuję, szczerość wyrazu ale także, co wydaje się najważniejsze - nadzieję. Tą właśnie nadzieją chciałbym się podzielić ze wszystkimi, którzy sięgną po nasz utwór. Jestem niezwykle wzruszony, że po stronie tej idei, a przede wszystkim - tych dźwięków i emocji - stanęła Kayah - artystka, która inspiruje mnie od najmłodszych lat. Mam nadzieję, że "Nie dzielcie nas" zainspiruje także wszystkich zwaśnionych ze sobą ludzi choćby do najmniejszego, dobrego gestu. Kompozytorem utworu jest Krzysztof Iwaneczko. Za produkcję muzyczną odpowiada: Adam Lemańczyk i Krzysztof Iwaneczko. Autorką tekstu jest Bożena Kraczkowska. Za reżyserię i produkcję teledysku odpowiedzialna jest ekipa Sorocki Studio.
- Kiedy rozpoczęłam swoją filmową przygodę na planie filmu "Ekscentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" w reżyserii Janusza Majewskiego spotkałam się z jazzem oraz z panem Wojciechem Karolakiem. Od tego czasu nie myślałam o niczym innym tylko jak śpiewać jazz i jak znowu spotkać pana Wojtka. Marzenie o śpiewaniu jazzu połączyło się w czasie z fascynacją Marilyn Monroe, aktorką, kobietą, ikoną. Miałam wrażenie, że blask tej hollywoodzkiej gwiazdy rozbłyska z każdym rokiem coraz mocniej. Zaczęłam zgłębiać jej życiorys, czytałam biografie, oglądałam filmy i dokumenty. Zaczął mi się z nich wyłaniać jej nowy obraz, zupełnie inny niż ten, który miałam dotychczas. Spod perfekcyjnie umalowanych czerwonych ust, falującej od podmuchu metra sukienki, kokieteryjnie przytrzymywanej na udach, spod seksownie zmrużonych powiek ukazał mi się obraz kobiety niezwykle silnej, niezależnej a jednocześnie skrzywdzonej i samotnej. I tak powstał mój własny koncert, który zatytułowałam "10 sekretów Marilyn Monroe". Zagrałam już w całej Polsce co najmniej 100 razy. 10 sekretów to oczywiście 10 utworów, które albo wykonywane były przez aktorkę, albo pochodzą z tamtych czasów. Album był konsekwencją koncertów i znowu mogłam - na moje szczęście – spotkać się z panem Wojciechem, który gościnnie wystąpił na płycie.
Płyta Soni Bohosiewicz "10 sekretów MM" ukaże się w marcu 2021 roku. - Kiedy rozpoczęłam swoją filmową przygodę na planie filmu "Ekscentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy" w reżyserii Janusza Majewskiego spotkałam się z jazzem oraz z panem Wojciechem Karolakiem. Od tego czasu nie myślałam o niczym innym tylko jak śpiewać jazz i jak znowu spotkać pana Wojtka - mówi Sonia Bohosiewicz. - Marzenie o śpiewaniu jazzu połączyło się w czasie z fascynacją Marilyn Monroe, aktorką, kobietą, ikoną. Miałam wrażenie, że blask tej hollywoodzkiej gwiazdy rozbłyska z każdym rokiem coraz mocniej. Zaczęłam zgłębiać jej życiorys, czytałam biografie, oglądałam filmy i dokumenty. Zaczął mi się z nich wyłaniać jej nowy obraz, zupełnie inny niż ten, który miałam dotychczas. Spod perfekcyjnie umalowanych czerwonych ust, falującej od podmuchu metra sukienki, kokieteryjnie przytrzymywanej na udach, spod seksownie zmrużonych powiek ukazał mi się obraz kobiety niezwykle silnej, niezależnej a jednocześnie skrzywdzonej i samotnej. I tak powstał mój własny koncert, który zatytułowałam "10 sekretów Marilyn Monroe". Zagrałam już w całej Polsce co najmniej 100 razy. 10 sekretów to oczywiście 10 utworów, które albo wykonywane były przez aktorkę, albo pochodzą z tamtych czasów. Album był konsekwencją koncertów i znowu mogłam - na moje szczęście – spotkać się z panem Wojciechem, który gościnnie wystąpił na płycie. Premierę singla zaplanowaliśmy na 9 grudnia – w moje urodziny, premierę płyty na 8 marca – w Dzień Kobiet. W pierwszym przypadku to prezent dla mnie, w drugim dla wszystkich, którzy kochają jazz, Marilyn Monroe i pana Wojciecha Karolaka.
W superprodukcji Ezra Miller wcieli się w tytułowego Flasha/Barry'ego Allena. W filmie dojdzie do złamania praw fizyki, co doprowadzi głównego bohatera do różnych, równoległych światów. Stąd właśnie pomysł, by Batmana sportretowali różni aktorzy. Udział potwierdził Ben Affleck, a rozmowy prowadzi jeszcze Michael Keaton. - Rola Afflecka ma, pod względem emocjonalnym, duży wpływ na kształt filmu - wyjaśnia reżyser. - Interakcja między Barrym a Bruce'em Wayne'em Afflecka to emocjonalny poziom, jakiego jeszcze nie widzieliśmy. To film skupiający się na Barrym, to jego historia, ale obydwie te postaci są ze sobą bardziej powiązane niż nam się wydaje. Matki obydwu zostały zabite, a to tylko jedna z emocjonalnych więzi. Za kamerą staje Andy Muschietti, a premiera planowana jest na wakacje 2022 roku. Przypomnijmy, że tytułowy Flash w wyniku wypadku w pracowni zyskał niezwykłą moc - stał się najszybszym człowiekiem na świecie.
- Od zawsze marzyłam, by zagrać Storm - przyznaje gwiazda. - Wspaniale by było, gdyby pojawiła się w nowej "Czarnej Panterze". Nie wiem jednak, na jakim etapie są prace nad sequelem. Wiele kobiet grało Storm i były znakomite, ale ja chciałabym być tą artystką, która odda jej sprawiedliwość W komiksach Ororo Munroe czyli Storm jest ukochaną króla T'Challi, czyli Czarnej Pantery, którego w filmach gra Chadwick Boseman. Ostatnie aktorskie projekty Janelle Monáe to serial "Homecoming" i thriller "Antebellum". Janelle Monáe porównywana jest do Grace Jones i do Lauryn Hill. Odkrywcą jej talentu był Big Boi z Outkast, który pozwolił jej zaśpiewać w dwóch utworach na soundtracku do filmu "Idlewild". W 2007 roku artystka wydała EP-kę "Metropolis". Jej długogrający album, "The ArchAndroid", miał premierę trzy lata później. W 2013 wydała drugi longplay, "The Electric Lady". Trzeci longplay "Dirty Computer" ukazał się w 2018 roku.
"Escape from Pretoria" to thriller inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Bohaterami są Tim Jenkin (Radcliffe) i Stephen Lee (Webber), którzy w 1978 roku zostali osadzeni w więzieniu za działalność na rzecz Afrykańskiego Kongresu Narodowego Nelsona Mandeli. Trafili do pilnie strzeżonego więzienia w Pretorii, z którego nikt wcześniej nie uciekł. Oni tego dokonali przy pomocy 10 drewnianych kluczy, które sami zrobili. W filmie grają też Ian Hart, Mark Leonard Winter i Nathan Page. Za reżyserię odpowiada Francis Annan. Podstawą scenariusza była książka Tima Jenkina "Inside Out: Escape from Pretoria Prison". Film trafi do kin 6 marca.
Swoja odpowiedź na to pytanie sformułował m.in. Jason Aaron, który jest autorem części komiksów z serii "Thor". - Głosuję na Darrio Aggera - napisał Aaron na Twitterze Dario Agger jest dyrektorem Roxxon Corporation. Gdy był dzieckiem prywatna wyspa jego rodziny została zaatakowana przez piratów, a jego rodzice zostali zabici. Dario uciekł do jaskini, gdzie modlił się do nieznanego boga, aby pomógł mu się zemścić. Bóstwo dało mu wówczas moc przemiany w potężnego minotaura. Dla Christiana Bale'a będzie to pierwsza komiksowa rola od czasu filmu "Mroczny Rycerz powstaje" z 2012 roku. Po raz drugi zdarza się żeby były Batman zagrał w filmach Marvel Cinematic Universe. Wcześniej Michael Keaton portretował Vulture w filmie "Spider-Man: Homecoming". Film "Thor: Love and Thunder" wyreżyseruje Taika Waititi, który ma na koncie film "Thor: Ragnarok". Do obsady powrócą Chris Hemsworth i Tessa Thompson jako Thor i Walkiria. Natalie Portman powróci jako Jane Foster. Premiera przewidziana jest na 5 listopada 2021 roku. You know who's got my vote. "Who Is Christian Bale Playing in THOR: LOVE AND THUNDER?" https://t.co/gIepxEvTBT pic.twitter.com/zHCCrMNl85— Jason Aaron (@jasonaaron) January 7, 2020
Jonny Greenwood odebrał właśnie już szóstą nagrodę Ivor Novello. Tym razem gitarzystę Radiohead doceniono za ścieżkę dźwiękową do filmu "Nić widmo". Przy tej okazji zapytano artystę, kto powinien zagrać go w planowanej biografii kapeli z Oksfordu. - Kim jest ten koleś z "Saturday Night Live", który wygląda trochę dziwnie - miał powiedzieć Jonny Greenwood. - Ostatnio zrobił tę komedię o zabójcy, który został aktorem. Jonny Greenwood miał na myśli oczywiście Billa Hadera i czarną komedię "Barry". Bill Hader w wywiadzie dla magazynu "Pitchfork" przyznał, że "OK Computer" (album Radiohead z 1997 roku) to jedna z najważniejszych płyt w jego życiu.
Ed Sheeran pojawił się w pierwszym odcinku 7. sezonu jako rycerz armii Lannistera odpoczywający ze swymi towarzyszami przy ognisku. Scena z jego udziałem zaczyna się od śpiewanej przez wokalistę piosenki. Jego występ został skrytykowany. Do tego stopnia, iż muzyk poruszony hejtem zrezygnował z Twittera. Po półtorej roku dowiedzieliśmy się jaki był los bohatera. W jednej ze scen pierwszego odcinak 8. sezonu pewna dziewczyna przypomina sobie, że rudowłosy śpiewak został spalony żywcem podczas ataku smoków na oddziały Lannistera. Eda Sheerana już wkrótce będzie można zobaczyć w komedii komedii romantyczno-muzycznej "Yesterday". W marcu 2017 roku Ed Sheeran wydał swój trzeci album - "÷". Poprzednia płyta Anglika to "x" z 2014 roku. W Polsce uzyskała status diamentowy za sprzedaż ponad 100 tys. egzemplarzy. Największe hity Anglika to "perfect", "The A Team", "Sing", "Thinking Out Loud".
Brytyjski aktor otrzymał Oscara dla najlepszego aktora za rolę w obrazie "Teoria wszystkiego", gdzie sportretował Stephena Hawkinga. - Straciliśmy piękny umysł w pełnym tego słowa znaczeniu - mówi Eddie Redmayne. - Wspaniałego naukowca i najbardziej dowcipnego człowieka jakiego spotkałem. Moja miłość i myśli są teraz z jego wspaniałą rodziną. Stephen Hawking był bardzo zadowolony z tego jak Eddie Redmayne sportretował go w filmie "Teoria wszystkiego". - Eddie Redmayne zrobił to bardzo dobrze. Spędził sporo czasu z chorymi na stwardnienie zanikowe boczne, dzięki czemu był autentyczny. Oglądając film miałem wrażenie, że oglądam siebie - mówił Stephen Hawking. - Film dał mi tez możliwość spojrzenia z boku na moje życie. Choć jestem sparaliżowany udało mi się osiągnąć sukces w nauce. Podróżowałem na Antarktydę i Wyspy Wielkanocne. Pływałem łodzią podwodną i latałem w stanie nieważkości. Miałem szczęście, że ludzie zrozumieli dzięki moim pracom jak działa świat. Ale wszystko to byłoby puste, bez ludzi których kocham. Urodzony w 1942 roku Stephen Hawking przez 40 lat naukowej kariery zajmował się głównie czarnymi dziurami i grawitacją kwantową. Opracował m.in. teoretyczny dowód na to, że czarne dziury powinny emitować promieniowanie, znane dziś jako promieniowanie Hawkinga. Naukowiec chorował na wspomniane stwardnienie zanikowe boczne, którego postęp spowodował paraliż większości ciała. Stephen Hawking zmarł 14 marca w wieku 76 lat.
Niezatytułowany obraz opowiadać będzie o Sylvii Kristel, holenderskiej modelce, która zdobyła sławę występując w erotycznym obrazie "Emmanuelle". Film stał się światowym hitem w lata 70. a Kristel przez wiele kolejnych lat wracała do roli w najróżniejszych filmach. Sukces zawodowy nie szedł jednak w parze z powodzeniem w życiu prywatnym. Kobieta miała problemy z narkotykami (głównie kokainą) i na koncie kilka nieudanych związków. Dimitri Verhulst pisze scenariusz, Michael R. Roskam ("Brudny szmal") stanie za kamerą. Zdjęcia planowane są we Francji, Holandii, Belgii i Los Angeles. Sylvia Hoeks obecnie zajęta jest na planie "The Girl in the Spider's Web".
Informację podczas poprzedzającej galę Grammy imprezy przekazał producent muzyczny, Clive Davis. Wyjawił on, że Jennifer Hudson zagra w kinowej opowieści o królowej soulu i dodał, że to sama Aretha Franklin wybrała laureatkę Oscara do tej roli. Film ma zrealizować studio MGM. Szczegóły na razie nie są znane. Kariera Arethy Franklin rozpoczęła się w 1956 roku. Ogromną popularność Amerykanka zdobyła pod koniec lat 60. i na początku 70. XX wieku. Ma na koncie przeboje "I Never Loved A Man (The Way I Love You)", "Respect", "Baby I Love You", "Chain Of Fools", "(Sweet Sweet Baby) Since You've Been Gone", "Think". W 1987 roku Aretha Franklin została pierwszą kobietą, która została wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame. Piosenkarka ma na koncie 20 nagród Grammy (w tym dwie honorowe) oraz 20 przebojów numer jeden na Billboard R&B Singles Chart. Ostatnia płyta Arethy Franklin to "Aretha Franklin Sings The Great Diva Classics" z 2014 roku. Jennifer Hudson, laureatkę Oscara za rolę w "Dreamgirls", można było podziwiać w obrazach "Black Nativity" i "Lullaby" czy serialu "Imperium". Ostatnio zagrała z Adamem Sandlerem w produkcji Netfliksa, "Sandy Wexler". Dorobek muzyczny Amerykanki zamyka longplay "JHUD" z września 2014 roku.
Amazon planuje zrealizować 5 sezonów opowieści o Śródziemiu. Nieoficjalnie mówi się, że budżet może wynieść nawet miliard dolarów. Na razie nie ujawniono nikogo z obsady, ale sir Ian McKellen wyraził swą chęć i gotowość. Zapytany, czy będzie go irytował inny Gandalf, aktor nieco się oburzył. - Co znaczy inny Gandal? - powiedział Ian McKellen. - Nie zgodziłem się, ponieważ mi nie zaproponowano roli. Sugerujecie, że ktoś inny mógłby zagrać Gandalfa? Gandalf ma 700 lat, więc nie jestem za stary. Serial nie będzie raczej adaptacją powieści J.R.R. Tolkiena, lecz przedstawi nieznane opowieści ze Śródziemia. Przez pewien czas mówiono o prequelu, którego akcja rozgrywałaby się przed wydarzeniami z "Drużyny Pierścienia". Peterowi Jacksonowi przeniesienie dzieła J. R. R. Tolkiena na ekran zajęło osiem lat i kosztowało około 300 milionów dolarów. Inwestycja ta przyniosła blisko 3 miliardy dolarów w box office. Kolejne części wchodziły do kin w latach 2001 ("Drużyna Pierścienia"), 2002 ("Dwie wieże"), 2003 ("Powrót króla"). W obrazach wystąpili Elijah Wood, Liv Tyler, Viggo Mortensen, Sean Astin i Cate Blanchett. W 2012 roku artysta znowu zaprosił widzów do Śródziemia i przedstawił film "Hobbit: Niezwykła podróż". W 2013 do kin trafił "Hobbit: Pustkowie Smauga", a rok później "Hobbit: Bitwa Pięciu Armii". We wszystkich filmach Ian McKellen grał Gandalfa.
Plotki o powrocie zaczęły krążyć po tym, jak Jason Momoa pojawił się na planie nowego sezonu "Gry o tron" w Belfaście. Fanów niekoniecznie przekonuje fakt, że Khal Drogo zginął. Gwiazdor zapewnia jednak, że w przypadku akurat tego bohatera oznacza to absolutny koniec. - On nie żyje, nie może wrócić, to by się nie sprawdziło - zapewnia aktor. Momoa wyjaśnił, że wybrał się na plan, by spotkać się z producentami Davidem Benioffem i Danem Weissem, z którymi się nie widział od dawna. Jak podaje "Variety", każdy z epizodów nowej odsłony ma kosztować 15 milionów dolarów. Jeśli rzeczywiście tak by było, "Gra o tron" znalazłaby się w gronie najbardziej kosztownych cyklicznych produkcji. "The Get Down" Netfliksa pochłonął 11 milionów za odcinek, a "The Crown" i "Westworld" po 10 milionów dolarów. 8 milionów dolarów kosztował każdy z epizodów "American Gods" i "Stranger Things". Data premiery ósmego sezonu "Gry o tron" na razie nie jest znana, ale wiele wskazuje na to, że na ostatnią część sagi fantasy trzeba będzie poczekać do 2019 roku. Reżyserią finałowych epizodów zajmą się Miguel Sapochnik, David Nutter oraz David Benioff i D.B. Weiss. David Benioff i D.B. Weiss wyreżyserują pożegnalny odcinek całej produkcji. Do tej pory panowie nie kręcili razem "Gry o tron", choć stawali za kamerą osobno. Przypomnijmy, że w obsadzie wciąż znajdują się Peter Dinklage, Nikolaj Coster-Waldau, Lena Headey, Emilia Clarke, Kit Harington, Maisie Williams i Sophie Turner. Jasona Momoę od 17 listopada można oglądać w roli Aquamana w filmie "Liga Sprawiedliwości". Premiera obrazu "Aquaman" planowana jest na 21 grudnia 2018 roku. Aktor szykuje się teraz do nowej wersji "Kruka", gdzie zagra główną rolę.
Informację o śmierci aktora przekazał jego syn, Marcin Michnikowski. Wiesław Michnikowski znany był przede wszystkim z ról komediowych. To on stworzył postać Jej Ekscelencji w przeboju Juliusza Machulskiego, "Seksmisja". Zagrał też w obrazach "Hallo Szpicbródka, czyli ostatni występ króla kasiarzy", "Dzięcioł", "Hydrozagadka", "Akademia pana Kleksa" i "Podróże Pana Kleksa". Można go było też oglądać w serialach "Wojna domowa", "Klub profesora Tutki" czy "Czterej pancerni i pies". W latach 50. i 60. współtworzył Kabaret Starszych Panów i to właśnie on wykonywał przeboje "Wesołe jest życie staruszka" czy "Addio pomidory". Był również gwiazdą kabaretu Dudek. Pod tym adresem można przypomnieć sobie skecz "Sęk" kabaretu Dudek właśnie z udziałem Wiesława Michnikowskiego. W animowanej bajce dla dzieci "Smerfy", użyczał głosu Papie Smerfowi.
- To film przede wszystkim oparty na słowie, na świetnych dialogach - podkreślał Artur Żmijewski w trakcie spotkania z widzami, które odbyło się w ramach 10. Festiwalu Visa Kino Letnie Sopot-Zakopane w Giżyckim Centrum Kultury. - Praca z Pawłem była przyjemnością, reżyser doskonale wiedział, czego chce. To właśnie scenariusz i entuzjazm oraz otwartość reżysera zachęciły mnie do współpracy. "Atak paniki" to komedia, w której codzienność zmienia się w czyste szaleństwo, ukazując dzikie oblicze bohaterów. Film porównywany już jest do przebojowej, czarnej komedii "Dzikie historie". W oficjalnym streszczeniu poznajemy galerię postaci: pokręcony radiowiec, kelner z ambicjami podbicia wszechświata, perfekcyjna panna młoda w opałach, odnosząca sukcesy autorka kryminałów, mąż i żona w podróży życia oraz specjalista od zwierzęcego behawioryzmu ulegają atakowi paniki. Wszyscy bohaterowie dochodzą do sytuacji, z której jest tylko jedno wyjście. Paweł Maślona wyreżyserował film na podstawie scenariusza, który napisał we współpracy z Aleksandrą Pisulą oraz Bartłomiejem Kotschedoffem. W obsadzie poza Arturem Żmijewskim znaleźli się Artur Żmijewski, Dorota Segda, Olaf Marchwicki, Nicolas Bro, Małgorzata Hajewska, Bartłomiej Kotschedoff, Aleksandra Pisula, Magdalena Popławska i Daniel Guzdek. Produkcją pokierował Jan Kwieciński. Niedawno "Atak paniki" zakwalifikował się do konkursu głównego 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Kinowa premiera planowana jest na 19 stycznia 2018 roku.
Za pośrednictwem Instagramu, wokalistka poinformowała, że jej nowy album ukaże się już wkrótce. Zapewniła też, że niebawem poznamy szczegóły. Na razie, w ciemno, na tej stronie można zamawiać niezatytułowane dzieło w trzech różnych formatach. Björk przygodę z muzyką zaczynała jako dziewczynka, wydając swój dziecięcy, imienny debiut, gdy miała zaledwie 12 lat. Ważnym etapem jej kariery był zespół The Sugarcubes (1986-1992). Jako dorosła solistka wydała pierwszy album, "Debut", w 1993 roku. Wśród jej najważniejszych utworów znajdują się "It's Oh So Quiet", "Army of Me" czy "Hyperballad". Na całym świecie sprzedała kilkadziesiąt milionów płyt. Islandka miała również epizod aktorski - wystąpiła w dramacie "Tańcząc w ciemnościach" Larsa Von Triera, do którego zresztą napisała też muzykę. Za nagrany z Thomem Yorkiem utwór "I've Seen It All" otrzymała nominację do Oscara. Jej ostatni longplay "Vulnicura" pochodzi z 2015 roku.
- Powstanie kolejny film o Hellboyu - zapewnia twórca komiksu na Facebooku. - Będzie miał kategorię R. Za kamerą stanie Neil Marshall ("Zejście", "Gra o tron"), a w roli Hellboya wystąpi David Harbour ("Stranger Things"). Więcej informacji wkrótce. "Hellboy" opowiada o wyjątkowym potworze, który przyszedł na świat pod koniec II wojny światowej. Na Ziemię przywołał go z otchłani Rasputin, który będąc na usługach nazistów, chciał uczynić z Piekielnego Chłopca narzędzie zniszczenia ludzkości. Jego plan zniweczyli jednak alianci, którzy wychowali Hellboya na obrońcę prawa. Siły zła jednak nie zapomniały o potworze i po 60 latach przyszły się upomnieć o swojego druha. Przypomnijmy, że dotąd w roli Hellboya występował Ron Perlman, a reżyserował Guillermo del Toro. Powstały dwa obrazy - "Hellboy" (2004) i "Hellboy II: Złota armia" (2008).
© 2011 - 2024 dla KupBilecik.pl - internetowy system biletowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Zdobywaj wejściówki i śledź nasze profile
Facebook » Instagram »
Alert biletowy
Dodaj swój email lub telefon »
ZARZĄDZANIE COOKIES