Instrukcja zrywania

Kiedy ona wreszcie mnie sama rzuci?! Za szybka decyzja o wspólnym zamieszkaniu? O tak, Paul zna ten ból! Tylko co teraz?! Gdyby miał ten szczególny pierwiastek zwany odwagą mógłby powiedzieć jej prawdę ale… nie ma! Nie ma za grosz odwagi więc wymyśli absurdalnie zabawną intrygę, by to ona go rzuciła! Jak zniechęcić do siebie narzeczoną? Wprowadź do mieszkania swojego kolegę. Rób wszędzie bałagan. Psuj rzeczy. Awanturuj się. Nie myj się. Bądź zmierzły, wredny, opryskliwy. Czy jej miłość to wytrzyma? Gdyby więc doprowadzać ją do szału codziennie za pomocą nowego, uciążliwego, bałaganiarskiego i leniwego współlokatora w udawanej żałobie po matce. Plan idealny! Pod warunkiem, że współlokator istotnie będzie utrapieniem, a nie bezinwazyjnym miłym gościem w domu… Jakże nieprzewidywalna to będzie przygoda dla całej trójki bohaterów!