"Przygody Calineczki" - muzyczny spektakl Teatru Bajecznego

Klasyka Lewisa Carrolla zostanie przedstawiona w zupełnie nowej, oryginalnej, lekko psychodelicznej odsłonie, a o odpowiednią oprawę audiomusicalu zadbał duet producencki Patryk Kumór i Dominik Buczkowski. W rolę Alicji wcieliła się Zuza Jabłońska. Obok niej zagrali także Dominika Kluźniak, Agata Kulesza, Mateusz Damięcki, Zbigniew Zamachowski, Łukasz Simlat, Przemysław Bluszcz, Wojciech Solarz, Agata Buzek i wielu innych znanych i lubianych aktorów – słowem: cała plejada gwiazd. - Muzyka, którą stworzyliśmy działa na wszystkie zmysły słuchacza. Przenosi do zupełnie innej, magicznej przestrzeni. Jest odważnym połączeniem słowiańskich melodii z trapowym brzmieniem oraz elementami muzyki filmowej – opowiadają kompozytorzy i producenci muzyki. - Jest nieszablonowym spojrzeniem na dość tradycyjną lekturę. Wnosi nowe znaczenia, przenosząc wyobraźnię na wyższy poziom. Łączy różne sfery artystyczne, angażując aktorów do utworów muzycznych. To pierwsze połączenie tak skrajnych gatunków podkreśla jeszcze niezwykłość "Przygód Alicji w Krainie Czarów". Singiel Zuzy Jabłońskiej "Znikam" inspirowany postacią Alicji ukazuje się równolegle z audiomusicalem. Utwór jest wiodącym motywem muzycznym całej produkcji, ale to nie jedyne piosenki Alicji i jej towarzyszy. Autor wpisał w tekst 10 piosenek, w których obok Zuzy usłyszymy np. Agatę Buzek, Mateusza Damięckiego czy Zbigniewa Zamachowskiego. - W postaci głównej bohaterki widzę siebie – opowiada Zuza. - Ciekawą świata, ale jednocześnie ostrożną i rozważną, czasami zagubioną. Tak jak Alicja podążam za swoimi marzeniami i realizacją wyznaczonych celów. Po zakończeniu nagrań do audiomusicalu utwierdziłam się jeszcze bardziej w przekonaniu, że w życiu nie chodzi o to, aby być najlepszym, ale o to, żeby być szczęśliwym. Do piosenki powstał teledysk w reżyserii Macieja Adamczaka. To młody reżyser, który ma na koncie nominację do Fryderyka za klip do piosenki Margaret "Reksiu", ale również najnowszy klip Beaty Kozidrak z udziałem Łukasza Simlata. Maciej Adamczak, interpretując Alicję i piosenkę Zuzy, porusza niezwykle ważny zwłaszcza w dzisiejszych czasach temat – depresji wśród młodzieży. Baśniowa "hole in the ground" to najciemniejsze miejsca własnej podświadomości, do których trafiają coraz częściej młodzi ludzie i z których nierzadko nie znajdują drogi powrotnej. A wszystko to utrzymane w onirycznej stylistyce, pełnej kolorów i absurdu. Swoje miejsce znajdą w tym świecie i szalony kapelusznik, i zła królowa, i mnóstwo innych postaci. W klipie w głównych rolach zobaczymy Zuzę, Agatę Kuleszę, Mateusza Damięckiego oraz tatę Zuzy w roli ojca bohaterki! Reżyserem samego audiomusicalu jest Wawrzyniec Kostrzewski, ceniony reżyser teatralny i radiowy. Jego głośna realizacja "Wesela" w Teatrze Telewizji zdobyła Grand Prix na festiwalu Dwa Teatry w Sopocie w 2019 roku, Nagrodę Mediów Publicznych i szereg innych nagród indywidualnych. Reżyser postawił na przybliżenie tej ponadczasowej historii współczesnemu odbiorcy – równolatkowi Alicji – nastolatkowi. Dlatego historia przybiera nieco bardziej mroczny klimat, a muzycznie bliżej jej do Björk i Billie Eilish niż do dziecinnych kreskówek. Narratorką audiomusicalu jest Dominika Kluźniak, w głównych rolach występują Zuza Jabłońska jako Alicja, Mateusz Damięcki jako Szalony Kapelusznik, Agata Kulesza jako Królowa Kier, Michał Czernecki jako Król Kier, Łukasz Simlat jako Biały Królik, Grzegorz Małecki jako Kot z Cheshire, Zbigniew Zamachowski jako Żółwiciel, Agata Buzek jako Księżna oraz Przemysław Bluszcz jako Gąsienica. Pewnego dnia Alicja wpada do króliczej nory i tym samym do świata przypominającego sen. Dziewczynka raz rośnie, raz maleje po wypiciu tajemniczego napoju i zjedzeniu ciastka. Na swojej drodze spotyka mnóstwo dziwnych postaci m.in. Pana Gąsienicę palącego fajkę wodną, Białego Królika, gniewną Królową Kier. "Przygody Alicji w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla to opowieść, po którą chętnie sięgają dzieci i dorośli. Niejednoznaczna, barwna i pełna niesamowitych spotkań historia dziewczynki, która ruszyła w pościg za Białym Królikiem mówiącym ludzkim głosem. Co wydarzyło się dalej? Jak skończył się pobyt w Krainie Czarów? I czy jest stamtąd jakieś wyjście?

- Czwarty sezon nie będzie końcem - zapowiedział Ross Duffer, jeden z twórców cyklu platformy Netflix. - Wiemy, jaki jest koniec i wiemy, kiedy nastąpi. Pandemia dała nam czas, aby spojrzeć w przyszłość i dowiedzieć się, co jest najlepsze dla serialu. Otrzymaliśmy lepsze wyobrażenie tego, ile czasu potrzebujemy, by opowiedzieć całą historię. Z kolei jego brat, Matt Duffer, uchylił nieco rąbka tajemnicy w kwestii najbliższego sezonu. - Po raz pierwszy mamy napisane wszystkie scenariusze i jesteśmy w stanie spojrzeć na to jako całość i dokonać potrzebnych poprawek - stwierdził drugi z twórców "Stranger Things". Przypomnijmy, że w czwartym sezonie serii zagrają: Winona Ryder jako Joyce Byers, David Harbour jako Jim Hopper, Finn Wolfhard jako Mike Wheeler, Noah Schnapp jako Will Byers, Millie Bobby Brown jako Jedenastka, Caleb McLaughlin jako Lucas Sinclair, Gaten Matarazzo jako Dustin Henderson, Cara Buono jako Karen Wheeler, Natalia Dyer jako Nancy Wheeler, Charlie Heaton jako Jonathan Byers, Joe Keery jako Steve Harrington, Sadie Sink jako Max, Maya Thurman-Hawke jako Robin, Brett Gelman jako Murray Bauman oraz Priah Ferguson jako Erica Sinclair. Do obsady dołączył ponadto Joel Stoffer. Zdjęcia do "Stranger Things" powinny zostać wznowione we wrześniu.

Bohaterami filmów "Fantastyczne przygody Billa i Teda" oraz "Szalona wyprawa Billa i Teda" byli dwaj nastolatkowie podróżujący w czasie. W trzeciej części zatytułowanej "Bill & Ted Face the Music" bohaterowie nie są już nastolatkami (minęło w końcu 27 lat) lecz panami w wieku średnim z rodzinnymi obowiązkami na głowie. Ciągle jednak chcieliby napisać najlepszą piosenkę na świecie i uratować świat. Twórcy oryginalnych filmów Chris Matheson i Ed Solomon napisali scenariusz. Za reżyserię odpowiada Dean Parisot.