Nowa "Kleopatra" jako thriller polityczny. Seks, przekleństwa i zabójstwa

Scenarzysta nowego filmu "Kleopatra" ("Cleopatra"), David Scarpa ("Wszystkie pieniądze świata), opowiedział nieco o tym, jak będzie wyglądało nadchodzące dzieło.

Obraz, do którego scenariusz Scarpa pisał z Erikiem Rothem i Brianem Helgelandem, nakręci Denis Villeneuve ("Blad Runner 2049"). Kto czeka na kinowe widowisko, może być rozczarowany.

- Zamiast prestiżowego, klasycznego filmu - trzygodzinnego, pełnego przepychu, rozmachu i ludzi z angielskim akcentem - tak naprawdę robimy polityczny thriller - wyjaśnia David Scarpa. Brudny, krwawy, z przekleństwami, seksem i dwugodzinny. Czysty, polityczny thriller, pełen zabójstw itd. Zupełnie przeciwne podejście niż to, jak wyobrażamy sobie ten film.

Obraz powstanie na podstawie bestsellerowej biografii Stacy Schiff, "Cleopatra: A Life". Produkcją zajmą się Scott Rudin i Amy Pascal. Wcześniej tytułem interesowali się m.in. James Cameron, Paul Greengrass i David Fincher.

Widzowie kojarzą "Kleopatrę" przede wszystkim z kreacją Elizabeth Taylor w filmie Josepha L. Mankiewicza z 1963 roku. Nakręcone z rozmachem dzieło otrzymało 4 Oscary.